W najnowszym odcinku teleturnieju "Milionerzy" atmosfera w studiu sięgnęła zenitu. Uczestnik, pozbawiony kół ratunkowych, stanął przed Hubertem Urbańskim, aby odpowiedzieć na fundamentalne pytanie o ludzkie zmysły, którego stawką była najwyższa kwota w programie - milion złotych. To był pierwszy taki przypadek. Niesamowite, co się działo dalej.
W 750. odcinku popularnego teleturnieju "Milionerzy" emocje sięgnęły zenitu, gdy Marek Wojtuń, nauczyciel fizyki z Piaseczna, jako ósma osoba w historii polskiej edycji programu wygrał milion złotych. Sukces okazał się wynikiem nie tylko imponującej wiedzy, ale i odważnych decyzji, które przybliżyły go do wygranej. Na co zwycięzca przeznaczy swoją nagrodę?
Wielkie emocje w 750. odcinku programu “Milionerzy”. W drugiej części swoich zmagań o gigantyczną wygraną Marek postawił wszystko na jedną kartę i został 8. uczestnikiem, któremu udało się zdobyć milion zł. Zobacz, jak wyglądała jego droga do sukcesu i sprawdź, czy znasz odpowiedź na ostatnie pytanie.
“Milionerzy” emocjonują widzów, którzy wspólnie z uczestnikami głowią się nad prawidłową odpowiedzią do pytania. Zdarza się, że dotyczą specjalistycznych dziedzin i właśnie na takie trafiła uczestniczka w 711. odcinku. By na nie odpowiedzieć, potrzeba sporo obycia z końmi.
W 691. odcinku "Milionerów" naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiadł Szymon z Suwałk, nauczyciel wychowania fizycznego i podstaw przedsiębiorczości z Zespołu Szkół Technicznych. Choć początek gry przebiegł pomyślnie, szybko znalazł się w tarapatach z powodu pytania z matematyki. Stres zrobił swoje i proste obliczenie dotyczące cukierków pokonało gracza.
W ostatnim czasie poprzeczka w “Milionerach” została podniesiona, a wszystko za sprawą dwóch uczestników, którzy w ciągu zaledwie kilku tygodni zdobyli główną nagrodę. Zapewne wielu śmiałków biorących udział w teleturnieju odczuwa chęć osiągnięcia takiego samego rezultatu. A co w momencie, gdy już pierwsze pytanie wprowadzi uczestnika w konsternację?
Tomasz Boruch jako siódmy uczestnik w historii teleturnieju "Milionerzy" zdołał odpowiedzieć poprawnie na wszystkie pytania i zgarnąć główną nagrodę. W czwartek 4 kwietnia zwycięzca pojawił się w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN". Zdradził, na co przeznaczy wygraną, a także zaapelował do obywateli.
Tomasz Boruch z Warszawy stanął w środę 3 kwietnia przed szansą zdobycia głównej nagrody w uwielbianym przez Polaków teleturnieju "Milionerzy". Uczestnik przeszedł jak burza przez niemal wszystkie pytania i usłyszał dziś pytanie za milion złotych, na które udało mu się odpowiedzieć poprawnie. Mamy kolejnego milionera.
Wtorkowe wydanie “Milionerów” było niezwykle ekscytujące, a wszystko za sprawą jednego z uczestników, któremu udało się odpowiedzieć poprawnie na 12 pytań, zdobywając główną nagrodę. Mężczyzna, pomimo że tytułowany jest milionerem, z programu wyjdzie z niższą kwotą. Chodzi o podatek.
We wtorek 12 marca wyemitowany został kolejny odcinek “Milionerów”, który obfitował w ogrom emocji. Wszystko za sprawą jednego z uczestników - pana Mateusza - który zdobył tytułową kwotę, odpowiadając poprawnie na wszystkie zadane mu pytania. Wiadomo, co zrobi z wygraną.
Stało się! Mimo że zdarza się to naprawdę rzadko, w końcu jednemu z uczestników ostatniego odcinka udało się wygrać milion złotych w programie “Milionerzy”. Z pytaniem finałowym niejedna osoba miałaby duży problem. Jak brzmiało?
Wielkim objawieniem programu “Milionerzy” okazał się Mateusz Żaboklicki, którzy prężnie i z wielką odwagą odpowiadał na kolejne pytania. Z odcinka wyemitowanego 11 marca dowiedzieliśmy się, że mężczyzna zawalczy o główną nagrodę. Dzień później stoczył walkę o tytułowy milion, a jego wiedza pozwoliła mu go zdobyć. Co wiadomo o kolejnym zwycięzcy “Milionerów”?
Nie bez kozery uważa się, że “Milionerzy” to jeden z najtrudniejszych, a zarazem najbardziej emocjonujących teleturniejów. W końcu niemal każdy z odcinków tego programu wprowadza w osłupienie uczestników, a także widzów. Co tym razem się stało podczas jego trwania? Walcząca o milion kobieta nie kryła swojego zaskoczenia.
Michalina Kwiecińska, finansistka z Krakowa, w “Milionerach” szła niczym burza. Bezbłędnie odpowiadała na pytania, jednak ani ona, ani czekająca pod telefonem siostra nie wiedziały, czym jest różanecznik. Ostatecznie uczestniczka musiała obejść się smakiem i nie została tytułową milionerką.
“Milionerzy” wzbudzają ogromne emocje, zdarza się również, że negatywne. Jeden z uczestników wyraźnie się zirytował, gdy odpadł. Twierdził, że odpowiedź, którą podał, była prawidłowa. Dotyczyła ona… bułek kajzerek i nacięć, które się na nich znajdują. Ostatecznie sprawa trafiła do sądu. Jak się zakończyła?
W teleturnieju "Milionerzy" uczestnicy muszą mierzyć się z trzema typami pytań - jedne są banalnie proste, inne wymagają obszernej interdyscyplinarnej wiedzy, a niektóre brzmią tak absurdalnie, że trudno odgadnąć prawidłową odpowiedź. Pan Mikołaj z 669. odcinka "Milionerów" już na początku gry stawił czoła zagwozdce trzeciego z wymienionych rodzajów. Czy gra słów w pytaniu za 500 złotych pozbawiła go szansy na… 2 miliony?
Pamiętacie Tomasza Orzechowskiego, który wygrał główną nagrodę w programie "Milionerzy"? Obdarzony interdyscyplinarną wiedzą uczestnik zdążył już okrzepnąć po wygranej i podzielił się swoimi przemyśleniami. Ciekawe są zwłaszcza te dotyczące pułapek czyhających podczas gry. Przed czym dokładnie ostrzegł zwycięzca "Milionerów", Tomasz Orzechowski?
Poważne zmiany w programie “Milionerzy”. Produkcja zmienia reguły gry. Od tej pory w odcinkach specjalnych teleturnieju będzie można wygrać aż dwa miliony złotych. To nie żart.
Nie żyje bohater polskiej edycji "Milionerów". Maciej Mędrzycki zmarł 4. lutego, miał jedynie 39 lat. Smutną wieść za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał jego brat.
"Milionerzy". Hubert Urbański udzielił niedawno wywiadu dla Super Expressu, w którym pochwalił się, że majętnym jest człowiekiem. Przy okazji popularny zdradził, ile zarabia. Kwoty przyprawiają o zawrót głowy. Trudno uwierzyć, ile dostał za jeden odcinek popularnego teleturnieju.
"Milionerzy" nie są pierwszym programem, w którym wziął udział Tomasz Orzechowski, ostatni laureat głównej nagrody w show prowadzonym przez Huberta Urbańskiego. Uczestnik nie zamierza spocząć na laurach i już szykuje się do kolejnych występów.
Małgorzata Rozenek-Majdan i Krzysztof Skórzyński byli gośćmi specjalnego wydania "Milionerów" z okazji 25-lecia stacji TVN. W wyjątkowym odcinku gwiazdy walczyły o pieniądze, które miały zostać przekazane na budowę Centrum Psychiatrii i Onkologii Dzieci i Młodzieży. Celebrytka nie wypadła najlepiej?
Zwycięzca "Milionerów", Tomasz Orzechowski, zdobył już swój milion. Jak się okazało, zdołał już część z zarobionych pieniędzy wydać. Wyjaśnił, dlaczego i na co przeznaczył wygraną. Księgowy z Łodzi wystąpił w trzech kolejnych odcinkach serii i po nitce do kłębka zmierzał do ostatniego pytania. Na nie również odpowiedział śpiewająco.
Tomasz Orzechowski był uczestnikiem programu „Milionerzy”. Dołączył do zacnego i wąskiego grona, które nie tylko usłyszało pytanie za milion, ale także znało na nie odpowiedź. Aż przez trzy odcinki księgowy z Łodzi poprawnie odpowiadał na interdyscyplinarne zagadnienia, aby w końcu dotrwać do tego najważniejszego. Gdy je usłyszał, nie wahał się ani chwili.
Jeden z uczestników programu "Milionerzy" nieoczekiwanie stał się gwiazdą internetu - a właściwie jego przyjaciel. Podczas koła ratunkowego telefon do przyjaciela całe studio usłyszało coś, czego nikt się nie spodziewał. Reakcja Huberta Urbańskiego wiele mówi.
Hubert Urbański od wielu lat prowadzi program "Milionerzy". Widzowie znają go przede wszystkim z tej produkcji. Prezenter rzadko mówi o swoim życiu prywatnym. Wstydliwy szczegół, który skrzętnie ukrywał, został jednak ujawniony przez znajomą aktorkę.Zofia Zborowska gościła we wczorajszym odcinku show Kuby Wojewódzkiego. Aktorka wspominała czasy, kiedy pracowała w klubie Plan B. Gospodarz programu ujawnił wówczas, że Hubert Urbański jest stałym bywalcem tego lokalu.
Uczestnik "Milionerów" miał wyjątkowego pecha. Mężczyzna wskazał inną odpowiedź, niż zamierzał, a gdy zdał sobie sprawę ze swojego błędu, było już za późno. Hubert Urbański był nieubłagany. Przypadek uczestnika pokazuje, że czasem warto wielokrotnie zastanowić się nad tym, jakiej odpowiedzi udzielić. Pech w "Milionerach""Milionerzy" to jeden z najbardziej cenionych przez telewidzów teleturniejów. Obecny na antenie TVN z przerwami od 1999 r. wciąż przyciąga przed odbiorniki rzeszę wiernych fanów i budzi ogromne emocje. Główną nagrodą jest oczywiście milion złotych, ale żeby go wygrać, należy wykazać się ogromną wiedzą i silnymi nerwami. Do tej pory tylko czterej uczestnicy mieli okazję pochwalić się tym osiągnięciem. Do miana nowego "milionera" w ostatnim odcinku pretendował Artur z Wrocławia, który zdawał się iść przez program jak burza. Nie tracąc czasu na zastanawianie się, sprawnie udzielał odpowiedzi. Bardzo szybko odpowiedział na pierwsze trzy pytania. Gdy na ekranach pojawiło się czwarte, zdawało się, że i tym razem nie będzie miał żadnego problemu. Niestety, trochę się pospieszył. Pech uczestnikaPytanie, na którym przez przypadek poległ pan Artur, brzmiało: "Imperium Inków rozciągało się:" a) na północy Ameryki Północnej b) na południu Ameryki Północnej c) na wschodzie Ameryki Południowej d) na zachodzie Ameryki PołudniowejUczestnik przyjrzał się odpowiedziom i poprosił o zaznaczenie odpowiedzi "C". Wskazując ją, użył słowa "definitywnie" - w programie oznacza to, że zawodnik jest przekonany o poprawności odpowiedzi i nie zamierza się z niej wycofywać. Dosłownie sekundę później, pan Artur postanowił jednak zmienić swoje postanowienie. "Nie, nie, przepraszam, definitywnie D" - powiedział uśmiechając się, będąc zapewne przekonanym o tym, że jest jeszcze w stanie się "uratować". Hubert Urbański był jednak nieubłagany. - "Definitywnie C" powiedziałeś, więc muszę zaznaczyć "C". Jest mi strasznie przykro, ale wszyscy słyszeliśmy, że powiedziałeś "definitywnie C", a tymczasem rzeczywiście definitywnie "D" to poprawna odpowiedź - wskazał prowadzący. Pan Artur musiał pogodzić się z przegraną i pocieszyć się gwarantowaną sumą 1000 zł, z którą powrócił do Wrocławia. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Krzysztof Rutkowski wyjawił, dlaczego nagrywano Katarzynę Cichopek. Powody zaskakują"Paragony grozy" straszą na majówce. Bosacka pokazała, ile muszą płacić turyściMatura z języka polskiego 2022. Zmiany na maturze, nowe zasady maturalne od tego rokuŹródło: goniec.pl
"Milionerzy": 7 kwietnia w programie padło pytanie za milion. Jak zwykle sprawiło ono uczestnikowi nieco problemów. Czy odpowiedział dobrze? Jego reakcja, gdy się dowiedział, była bezcenna.Wcześniej panu Maciejowi Mędrzyckiemu szło świetnie. Przed ostatnim pytaniem wykorzystał dwa koła ratunkowe i na ostatek zostało mu jedno. Zdawało się, że nic go nie zaskoczy.