Zwycięzca "Milionerów" nie dostanie pełnej wygranej. Musi odprowadzić podatek
Wtorkowe wydanie “Milionerów” było niezwykle ekscytujące, a wszystko za sprawą jednego z uczestników, któremu udało się odpowiedzieć poprawnie na 12 pytań, zdobywając główną nagrodę. Mężczyzna, pomimo że tytułowany jest milionerem, z programu wyjdzie z niższą kwotą. Chodzi o podatek.
Wielka wygrana w "Milionerach"
Teleturniej “Milionerzy”, choć swój debiut zaliczył przed ponad 20. laty, nieustannie wzbudza ogromne zainteresowanie nie tylko wśród widzów żądnych emocji, ale także pośród potencjalnych uczestników, chcących zmierzyć się o główną nagrodę. A jest ona niebotyczna, wynosi bowiem tytułowy milion złotych.
Do tej pory zaledwie piątce śmiałków udało się tego dokonać, a od 12 marca do grona osób, mogących pochwalić się znakomitą i wszechstronną wiedzą oraz okrągłą sumą zdobytą w programie, dołączył kolejny bohater - Mateusz Żaboklicki. Podczas swojego udziału wykazał się znajomością wielu różnorakich tematów, a także niebywałym spokojem. Nie dał się emocjom nawet wtedy, gdy usłyszał z ust Huberta Urbańskiego, że wygrał milion złotych.
Zwycięzca "Milionerów" ujawnił, na co wyda nagrodę! Podał konkretyNa co uczestnik "Milionerów" wyda wygrane pieniądze?
Uczestnictwo w “Milionerach” ściśle powiązane jest z posiadaniem wszechstronnej wiedzy, dotyczącej wielu dziedzin. Tymi umiejętnościami może poszczycić się Mateusz Żaboklicki, który pojawił się w poniedziałkowym wydaniu “Milionerów”. Następnie jego walka o tytułową wygraną przeniosła się do wtorkowego wydania, ostatecznie kończąc się niesamowitym sukcesem, bowiem mężczyzna bezbłędnie odpowiedział na 12 pytań, zostając tym samym 6. uczestnikiem teleturnieju, któremu udało się zdobyć milion złotych.
Co Mateusz Żaboklicki planuje zrobić z tak dużymi pieniędzmi? W rozmowie z “Plejadą” zdradził, że są trzy rzeczy, na które zamierza przeznaczyć bajońską wygraną.
Na bezpieczeństwo, wygodę i przyjemności - powiedział szczęśliwy zwycięzca.
Uczestnik "Milionerów" nie dostanie pełnej wygranej?
Choć utarło się, że każdy uczestnik teleturnieju prowadzonego przez Huberta Urbańskiego walczy o milion bądź może stać się milionerem po tym, jak odpowie poprawnie na wszystkie pytania, ostatecznie w jego ręce nie trafia okrągła sześciocyfrowa suma. Od tej wysokiej kwoty pobierany jest podatek, który ostatecznie pomniejsza tę wygraną.
Tomasz Orzechowski, jeden ze śmiałków, któremu udało się odpowiedzieć prawidłowo na 12 pytań zadanych w “Milionerach”, podczas rozmowy z “Plejadą” wyjawił, że od wygranej pobierany jest podatek wynoszący 10 proc. Oznacza to, że każdy zwycięzca nie staje się posiadaczem miliona złotych, lecz jego konto zasila kwota wynosząca 900 tysięcy złotych.