Barbara Kurdej-Szatan zaliczyła niedawno poważny kryzys wizerunkowy, którego echa nie milkną do dzisiaj. Gwiazda opublikowała w sieci emocjonalny wpis o Straży Granicznej, co przypłaciła m.in. utratą pracy. Okazuje się jednak, że aktorka zupełnie nie martwi się o swój domowy budżet.Aktorka swoją karierę rozpoczynała od talent show i występów w reklamach popularnej sieci telefonii komórkowej. Barbara Kurdej-Szatan szybko zyskała popularność, a z czasem zaczęła otrzymywać także ciekawsze propozycje zawodowe.
Barbara Kurdej-Szatan ponownie ma złą passę? Po tym, jak w wulgarny sposób wypowiedziała się w sprawie funkcjonariuszy Straży Granicznej na polsko-białoruskim pograniczu, wycofano się z dotychczasowych współprac z celebrytką. Z pomocną dłonią przyszło TTV. Okazuje się jednak, że Kurdej-Szatan zniknie także z programu "Projekt Cupid". Stacja wydała w tej sprawie oświadczenie. Barbara Kurdej-Szatan jesienią zeszłego roku nieprzemyślanym wpisem w mediach społecznościowych zaszkodziła swojej karierze w telewizji. Opublikowała na Instagramie post skierowany do Straży Granicznej, nazywając funkcjonariuszy m.in. „bezmózgimi maszynami” i „mordercami”. Pierwszymi konsekwencjami były zerwane współprace z TVP i Play. Później pojawiły się prokuratorskie zarzuty, które usłyszała w maju tego roku. Celebrytka wydała oficjalne oświadczenie, w którym podkreśliła, że nie przyznaje się do winy. - Złożyłam szczegółowe wyjaśnienia, wskazując na kontekst mojego wpisu na Instagramie z 4 listopada 2021 roku, który był naturalną reakcją na tragedię uchodźców na granicy - kobiet i dzieci. [...] liczę, że postępowanie zostanie szybko umorzone - tłumaczyła Barbara Kurdej-Szatan w oficjalnym oświadczeniu.
Barbara Kurdej-Szatan zniknęła z reklam Play już na stałe. Z ekranów zniknął jednak również Michał Łagodziński, reklamowy towarzysz znanej aktorki. Sieć wydała oświadczenie i wyjaśniła, dlaczego duet został wycofany ze strategii marketingowej. Warto zaznaczyć, że Barbara Kurdej-Szatan zniknęła z reklam marki Play już przed kilkoma miesiącami ze względu na aferę wokół krytyki Straży Granicznej.
Barbara Kurdej-Szatan w miniony weekend, jak wiele polskich rodzin, świętowała pierwszą komunię swojej pociechy. Zgodnie z „polskim zwyczajem” zadbała, aby było na bogato. Oprócz bajecznego wystroju i luksusowej oprawy nie mogło zabraknąć okazałego tortu - wszak czym byłaby komunia bez tortu...36-letnia aktorka zadbała o to, aby 10-letnia Hania czuła się w tym wyjątkowym dniu jak księżniczka i w cukierni zostawiła małą fortunę.
Barbara Kurdej-Szatan pochwaliła się w mediach społecznościowych zdjęciami z komunii świętej córki. Na fotografiach widać uśmiechniętą i szczęśliwą rodzinę. Aktorka zaznaczyła również, że jest bardzo dumna ze swojego dziecka. Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan mieli kolejny powód do radości. Ich starsze dziecko przystąpiło do komunii świętej. Aktorka pochwaliła się w mediach społecznościowych serią zdjęć z tego ważnego dnia. Trzeba przyznać, że cała rodzina prezentuje się na nich olśniewająco.
Barbara Kurdej-Szatan nie ma ostatnio łatwego czasu - ponownie do głosu powróciła kwestia związana ze Strażą Graniczną. Choć aktorka wychodzi na prostą w kwestiach finansowych, okazało się, że założyła zrzutkę na aż pół miliona złotych i poprosiła o wsparcie. Po co jej te pieniądze?Kurdej-Szatan mogła sobie ostatnio z mężem pozwolić na ekskluzywne wakacje w Palermo. Zarobiła również sporo podczas kręcenia "Mask Singer" dla TVN, gdzie występowała pod maską Ważki.
Barbara Kurdej-Szatan chętnie dzieli się swoimi intymnymi przeżyciami na Instagramie. Aktorka postanowiła opublikować parę intymnych zdjęć z urlopu. Pokazała na nich, jak bardzo kocha swojego męża. Czy nie był to jednak krok za daleko?Ostatnio, choć zamieszanie wokół Kurdej-Szatan nieco przycichło, gwiazda wciąż ma na pieńku z wieloma polskimi widzami, którzy czasem przypominają jej o sprawie ze Strażą Graniczną.
Basia Kurdej-Szatan wypowiedziała się na temat rozstania dawnej koleżanki z planu "M jak miłość" Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela. Gwiazda uznała, że sprawa jest dla niej wyjątkowo poruszająca.Rozstanie jednej z najgorętszych par polskiego show-biznesu jest szeroko komentowane w prasie. Swoją cegiełkę w tej kwestii postanowiła dorzucić również Barbara Kurdej-Szatan. Nieoczekiwane rozstaniePółtora tygodnia temu opinię publiczną zelektryzowała informacja o rozstaniu gwiazdy "M jak miłość" Katarzyny Cichopek oraz tancerza Marcina Hakiela. Zdziwienie było tym większe, iż nic nie wskazywało, że może dojść do takiego wydarzenia. Para stosunkowo regularnie zamieszczała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcia, na których widzieliśmy ich roześmianych i szczęśliwych. Nieoczekiwanie, jak grom z jasnego nieba, na Instagramie Kasi Cichopek pojawiło się jednak oświadczenie. - Podjęliśmy razem decyzję o rozstaniu. 17 lat za nami, wiele wspaniałych chwil, za które sobie dziękujemy - napisała aktorka. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Katarzyna Cichopek (@katarzynacichopek) Jednocześnie gwiazda zaznaczyła, że prosi o uszanowanie prywatności ze względu na dobro wspólnych dzieci małżeństwa. Stwierdziła także, że to jedyny komentarz w sprawie, jakiego zamierza udzielić. Basia Kurdej-Szatan poruszona W rozmowie z "Faktem" Barbara Kurdej-Szatan wskazała, że jest to prywatna decyzja pary celebrytów, którzy muszą mieć świadomość, co dla nich najlepsze. Przyznała jednak, że to przykra sytuacja. - Tak bywa, ludzie najlepiej wiedzą co jest dla nich dobre, widocznie tak chcieli. To porusza, że po 17 latach ludzie się rozstają - powiedziała aktorka. Gwiazda przyznała, że nie ma pojęcia, jakie są powody rozstania, ponieważ nie utrzymuje kontaktu z koleżanką z zespołu "M jak miłość". Na planie również nie przebywały ze sobą zbyt wiele czasu. - My z Kasią nie miałyśmy wspólnego wątku, więc my tak naprawdę nie znamy się aż tak dobrze. Na planie "M jak Miłość" się w ogóle nie widywałyśmy, miałyśmy może kilka scen razem, więc nie jestem z nią zżyta - zdradziła Basia Kurdej-Szatan. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:"Milionerzy" TVN: uczestnik wykorzystał dwa koła w jednym pytaniu. Znacie odpowiedź?Marcin Hakiel kategorycznie o rozstaniu z Katarzyną Cichopek. Ujawnił plany na przyszłośćCórka Adama Małysza musiała wrócić do Polski. Przekazała wiadomość, znacznie posmutniałaŹródło: fakt.pl
Barbara Kurdej-Szatan zamieściła w mediach społecznościowych niezwykłe zdjęcie. Aktorka jest nie do poznania, a jej stylizacja sprawia, że trudno byłoby ją rozpoznać na ulicy. Zmiany są jednak jedynie tymczasowe. Basia Kurdej-Szatan po raz kolejny zachwyca. Z uroczej blondynki przemieniła się w zjawiskową szatynkę. Powód jest jednak bardziej oczywisty, niż mogłoby się wydawać. Zaskakująca metamorfozaWszystko wskazuje na to, że po ubiegłorocznej aferze, po której wielu wróżyło Basi Kurdej-Szatan koniec kariery, pozostał już tylko kurz. Zakończone kontrakty reklamowe i zwolnienie z produkcji "M jak miłość" nie powstrzymało ambitnej aktorki. Artystka z pełną mocą powróciła do mediów, a swoich fanów cieszy kolejnymi zdjęciami zamieszczanymi na Instagramie. Widać, że gwiazda ma pełne ręce roboty i przepełnia ją optymizm. Na swoim InstaStory zamieściła zdjęcie, które z pewnością mogło zaskoczyć niejednego internautę. Widzimy na nim Basię w zupełnie innym kolorze włosów. Blond zniknął, zastąpiony całkowicie przez ciemny, kasztanowy kolor. Na głowie aktorki widzimy stylową opaskę w białe grochy, wskazującą, że stylizacja wyraźnie odwołuje się do nieaktualnej już dziś mody. Niemniej gwiazda zdaniem fanów prezentuje się zniewalająco.O co chodzi?Wydawać by się mogło, że Barbara Kurdej-Szatan zdecydowała się na metamorfozę, która całkowicie odmieni jej dotychczasowy image. Prawda jest jednak zupełnie inna, a odpowiedź na zagadkę znajduje się na tym samym zdjęciu. instagram.com/kurdejszatanAktorka oznaczyła na nim warszawski Teatr 6 Piętro, w którym pracuje. Nie ma więc żadnych wątpliwości - to charakteryzacja do jednej z kolejnych ról aktorki, którą widzowie będą mogli zapewne poznać już wkrótce. Obecnie Basię Kurdej-Szatan można podziwiać w dwóch sztukach wystawianych we wspomnianym teatrze. Gra w "Miłości w Saybrook", gdzie wciela się w rolę Sandy, a także w "Zagraj to jeszcze raz Sam", w którym podziwiać możemy ją jako Nancy. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Katarzyna Cichopek pokazała nowe zdjęcie. Fani oburzeniMaryla Rodowicz wspomniała swój koncert na Białorusi. Ostrzegła przed reżimem ŁukaszenkiJustyna Majkowska była gwiazdą Ich Troje. Dziś robi coś zupełnie innegoŹródło: goniec.pl
Barbara Kurdej-Szatan jeszcze niedawno była jedną z twarzy Telewizji Polskiej. Kilka miesięcy temu TVP zrezygnowało jednak ze współpracy z celebrytką, a o jej zwolnieniu osobiście poinformował prezes stacji, Jacek Kurski. Rozwiązanie umowy wiązało się także z definitywnym zakończeniem pracy aktorki na planie serialu "M jak miłość". Niedawno gwiazda wyznała, że nie śledzi dalszych losów bohaterów produkcji.Zwolnienie Barbary Kurdej-Szatan z TVP nastąpiło tuż po tym, jak aktorka wywołała skandal swoim emocjonalnym wpisem o Straży Granicznej, pełniącej służbę na granicy polsko-białoruskiej. Gwiazda w ostrych słowach skomentowała postawę pograniczników wobec próbujących przekroczyć granice z Polską uchodźców ze wschodu.– Co tam się dzieje! To jest k***a Straż Graniczna? To są maszyny bez serca bez mózgu bez niczego! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy – grzmiała aktorka w poście, który szybko został usunięty z jej profilu.
Barbara Kurdej-Szatan na Instagramie wstawiła post, w którym jednoznacznie opowiedziała się za poparciem Ukrainy w kontekście inwazji na ten kraj. W jej komentarzach wybuchła burza, aktorka musiała się bronić. Komentujący odnieśli się do wpisów Kurdej-Szatan dotyczących Straży Granicznej oraz kwestii uchodźców. Artystka wiedziała jednak, jak odpowiedzieć.
Barbara Kurdej-Szatan wraca do telewizji. Już niedługo widzowie TTV zobaczą byłą gwiazdę TVP w nowym programie stacji pt. "Project Cupid". Aktorka wraz z Przemkiem Kossakowskim będzie pomagać w poszukiwaniu miłości osobom z niepełnosprawnościami.W ostatnich tygodniach aktorka mierzyła się z poważnym kryzysem wizerunkowym z powodu emocjonalnego postu o funkcjonariuszach Straży Granicznej pełniących służbę na naszej wschodniej granicy, który opublikowała na swoim Instagramie. Choć Barbara Kurdej-Szatan przeprosiła za swoje słowa, wpis wywołał ogromny skandal, który odbił się także na jej karierze zawodowej.- Jak tak można?! Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa, trzęsę się i ryczę! Mordercy! Chcecie takiego rządu wciąż? Który zezwala na takie rzeczy, wręcz rozkazuje tak się zachowywać - grzmiała aktorka w swoim wpisie, który szybko zniknął z jej instagramowego konta.
Barbara Kurdej-Szatan udzieliła szczerego wywiadu Żurnaliście i podkreśliła, że nie zamierza "ocieplać swojego wizerunku". Gwiazda przyznała także, że władze TVP od dawna chciały zakończyć z nią współpracę, a jej emocjonalny wpis o Straży Granicznej był tylko pretekstem. Aktorka twierdzi także, że nie cierpi na brak nowych propozycji zawodowych.Kilka tygodni temu była gwiazd "M jak miłość" wywołała ogromny skandal, publikując w sieci emocjonalny wpis o funkcjonariuszach Straży Granicznej, stacjonujących wówczas w pasie wschodnim. Aktorka nazwała pograniczników "mordercami" i "maszynami ślepo wykonującymi rozkazy".- Jak tak można?! Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa, trzęsę się i ryczę! Mordercy! Chcecie takiego rządu wciąż? Który zezwala na takie rzeczy, wręcz rozkazuje tak się zachowywać - grzmiała aktorka.
Barbara Kurdej-Szatan postanowiła spalić świąteczne kalorie i wraz z rodziną ruszyła na stok w Bukowinie Tatrzańskiej. Gwiazda pochwaliła się zimowym urlopem w mediach społecznościowych, a w komentarzach pod nagraniem rozpętała się kłótnia. Internauci wciąż pamiętają aferę, którą wywołała ostra wypowiedź aktorki w sprawie Straży Granicznej.Emocjonalny post Barbary Kurdej-Szatan o pogranicznikach wywołał ogromny skandal i choć aktorka szybko usunęła go ze swojego Instagrama, jego treść odbiła się szerokim echem, które nie milknie do dziś. Była gwiazda TVP nie może odpocząć od tego tematu nawet w czasie rodzinnego urlopu.
Jak donosi serwis Pudelek, sieć Play znalazła zastępstwo dla Barbary Kurdej-Szatan, która od kilku lat była oficjalną twarzą marki w reklamach. Firma postawiła na nieznanego aktora i ma nadzieję, że nie okaże się tak kłopotliwy jak jego poprzedniczka. Czy młody aktor powtórzy sukces Barbary Kurdej-Szatan? Nie jest to wykluczone zwracając uwagę na fakt, że na początku swoich występów w reklamach Play, również i jej nazwisko niewiele komukolwiek mówiło. Play zrywa współpracę z Kurdej-Szatan Sieć Play zdecydowała o zakończeniu współpracy z Barbarą Kurdej-Szatan, która przez lata była ambasadorką i najbardziej rozpoznawalną twarzą firmy. Według nieoficjalnych informacji przyczyną nieprzedłużania kontraktu aktorki miały być kontrowersje dotyczące jej wpisu na Instagramie. Aktorka pojawiła się po raz pierwszy w reklamach sieci Play w 2013 r. Polacy z miejsca zakochali się w uroczej i niezwykle zabawnej konsultantce, którą odgrywała na ekranie telewizyjnym Barbara Kurdej-Szatan. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Owocna współpraca trwała niemal do końca 2021 r. Dobry PR artystki został niestety mocno nadszarpnięty za sprawą jej wpisu na Instagramie, w którym w wulgarny sposób obraziła funkcjonariuszy straży granicznej działających na granicy polsko-białoruskiej nazywając ich "mordercami" i "maszynami bez serca". Dodatkowo zaatakowała również polski rząd. Kontrowersyjny post doprowadził do zwolnienia jej z Telewizji Polskiej, gdzie pracowała w serialu "M jak miłość". Ostatecznie również i sieć Play zdecydowała się na zakończenie współpracy z aktorką. Nowa twarz w reklamach sieci Portal Pudelek.pl dotarł do informacji, z których wynika, że następcą Barbary Kurdej-Szatan zostanie mężczyzna. To mało znany 24-letni aktor Hubert Sycz, mający na swoim koncie niewielkie role w "Jezioraku" Michała Otłowskiego, czy "Cudaku" Anny Kazejak. Sieć zamierza wyłożyć dużo pieniędzy na promocję nowej twarzy, która najprawdopodobniej, tak jak poprzedniczka aktora, wcieli się w postać konsultanta w reklamach Play. Źródło, na które powołuje się serwis internetowy twierdzi, że firmie zależy na tym, by nowy ambasador marki był znacznie mniej problematyczny od Barbary Kurdej-Szatan. W tym celu ma stworzyć jego wizerunek niemal od samego początku. Młody aktor zaliczył już swój debiut w świątecznej reklamie internetu stacjonarnego i telewizji w sieci Play. Możecie ją obejrzeć poniżej. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Nie żyje Tomasz "Dany" Danielewicz. O śmierci muzyka poinformowali przyjaciele z zespołuKoledzy z "Wydarzeń" upamiętnili swojego kolegę. Polsat w żałobieMarianna i Łukasz Schreiber wezmą rozwód? Żona ministra PiS zabrała głos w sprawieJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: pudelek.pl
Barbara Kurdej-Szatan wywołała ogromny skandal swoja ostrą wypowiedzią o funkcjonariuszach Straży Granicznej i poniosła tego surowe konsekwencje. Wszystko wskazuje jednak na to, że nad głową aktorki znów zaświeciło słońce. Jak donoszą media, pomocną dłoń do byłej gwiazdy TVN zamierza wyciągnąć Krystyna Janda.Kurdej-Szatan poruszyła opinię publiczną, publikując w sieci emocjonalny wpis o Straży Granicznej i działaniach jej funkcjonariuszy na granicy polsko-białoruskiej. Choć aktorka szybko usunęła swój post, w jej kierunku posypały się gromy.– Co tam się dzieje! To jest kur*** "straż graniczna"? To są maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! [...] Mordercy! – grzmiała aktorka na swoim Instagramie.
Barbara Kurdej-Szatan otrzymała nagrodę za "aktywność medialną, artystyczną i społeczną w sprawach ważnych" i "odwagę w życiu publicznym", która została jej przyznana przez Fundację Projekt Kobiety. Uradowana gwiazda pochwaliła się swoim wyróżnieniem na Instagramie. Internauci byli jednak bezlitośni i po raz kolejny wypomnieli jej niedawną aferę w związku z jej emocjonalnym wpisem o Straży Granicznej. Ostre słowa Barbary Kurdej-Szatan o funkcjonariuszach Straży Granicznej odbiły się szerokim echem i wywołały ogromny skandal. Rozemocjonowana aktorka nazwała pograniczników "mordercami" i "maszynami bez serca i bez mózgu".– To jest k**** "Straż Graniczna"? [...] Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! K**** jak tak można! Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa, trzęsę się i ryczę! – pisała rozemocjonowana gwiazda na swoim Instagramie.
Barbara Kurdej-Szatan poniosła surowe konsekwencje po opublikowaniu na swoim Instagramie emocjonalnego wpisu o funkcjonariuszach Straży Granicznej. Okazuje się, że choć post został przez nią szybko usunięty, a aktorka wielokrotnie już przepraszała za swoje ostre słowa, to wciąż jest atakowana przez hejterów. Była gwiazda "M jak miłość" nie wytrzymała i zwróciła się bezpośrednio do tych osób.Wpis, opublikowany w sieci przez aktorkę już kilka tygodni temu, wywołał ogromny skandal, którego echa nie milkną do dziś. Barbara Kurdej-Szatan w ostrych słowach skrytykowała pracę pograniczników, którzy pełnili wówczas służbę na granicy polsko-białoruskiej.– Co tam się dzieje! To jest kur*** "straż graniczna"? [...] To są maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! [...] Mordercy! – grzmiała oburzona aktorka.
Barbara Kurdej-Szatan chce pomóc Straży Granicznej. Gwiazda przekazała, że będzie chciała dać strażnikom dostęp do pomocy psychologicznej. Wyjaśniła również, dlaczego zdecydowała się na taki krok. - Po tym wszystkim, co się wydarzyło, zamierzam zorganizować akcję "Serce dla ludzi granicy". Tak naprawdę wszyscy tam potrzebują pomocy. Długo zastanawiałam się nad tym, co zrobić, żeby pomóc wszystkim - zapowiedziała we wpisie celebrytka.
Barbara Kurdej-Szatan była gościnią w "Dzień Dobry TVN". W pewnym momencie wystosowała apel skierowany do wszystkich jej fanów. Chodzi o ważną petycję, każdy głos może pomóc. W ostatnim czasie Kurdej-Szatan zaczęła bardzo angażować się w polityczne działania, co nie do końca wyszło jej karierze na dobre. Czy w tym przypadku będzie inaczej i czy stanie się dzięki temu twarzą całej kampanii?
Barbara Kurdej-Szatan została zwolniona z Telewizji Polskiej z powodu swojego emocjonalnego wpisu o funkcjonariuszach Straży Granicznej. Posadę w serialu "M jak miłość" stracił również mąż aktorki, Rafał Szatan. Gwiazda odniosła się do oskarżeń, iż przyczyną zwolnienia aktora była jej aktywność w sieci.Choć była gwiazda TVP niemal natychmiast usunęła swój emocjonalny wpis z sieci, post zdążył wywołać ogromny skandal. Barbara Kurdej-Szatan nie szczędziła bowiem ostrych słów pod adresem funkcjonariuszy Straży Granicznej, pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej.– Co tam się dzieje! To jest kur*** "straż graniczna"? "Straż"? To są maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! [...] Mordercy! Chcecie takiego rządu wciąż? Który zezwala na takie rzeczy, wręcz rozkazuje tak się zachowywać? – grzmiała oburzona gwiazda.
Barbara Kurdej-Szatan powoli wraca do świata show-biznesu. Aktorka otrzymała już pierwszą propozycję uczestnictwa w kampanii reklamowej po feralnym wpisie. Według doniesień Pudelka, stawka, którą dostała, jest bardzo niska jak na to, ile wcześniej zarabiała aktorka. Dziennikarze twierdzą, że Barbara Kurdej-Szatan skupi się bardziej na Instagramie i to stamtąd będzie czerpać swoje główne zyski, bo droga do telewizji już się przed nią zamknęła.
Basia Kurdej-Szatan podzieliła się swoimi refleksjami dotyczącymi reakcji na kontrowersyjny wpis na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, który zamieściła niedawno w mediach społecznościowych. Twierdzi, że otrzymywała wiadomości, w których namawiano ją do samobójstwa. Ostatni okres w życiu Basi Kurdej-Szatan był chyba najtrudniejszym w jej karierze. Aktorka przeszła potężną próbę, również dotyczącą kondycji psychicznej. Wpis, który opublikowała w sieci, wywołał wiele skrajnych reakcji.
Barbara Kurdej-Szatan pokazała się na czerwonym dywanie po raz pierwszy od afery, którą wywołał jej wpis o Straży Granicznej. Aktorka zjawiła się na premierze "Notatnika kobiety petardy" Pauliny Smaszcz.W listopadzie br. Barbara Kurdej-Szatan opublikowała na swoim Instagramie wpis, w którym ostro skrytykowała pracę funkcjonariuszy, pełniących wówczas służbę na granicy polsko-białoruskiej. Choć post szybko został przez aktorkę usunięty, jej emocjonalna wypowiedź odbiła się szerokim echem w mediach i wywołała ogromny skandal.– Co tam się dzieje! To jest k***a Straż Graniczna? To są maszyny bez serca bez mózgu bez niczego! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! Jak tak można! [...] Mordercy! – grzmiała na Instagramie aktorka, używając w swoim wpisie wielu przekleństw.
Basia Kurdej-Szatan zaangażowała się w promocję jednego z ośrodków preadopcyjnych. Zdaniem jednej z fanek, to celowe ocieplanie wizerunku. Na jej komentarz zareagowała sama aktorka, nawiązując w ripoście do niedawnej afery, której była bohaterką. Nie wszyscy uwierzyli w szczerość intencji Barbary Kurdej-Szatan. Sama zainteresowana postanowiła szybko wyjaśnić co miała na myśli.
Mąż Barbary Kurdej-Szatan nie zagra już w "M jak Miłość"? Wszystko wskazuje na to, że Rafał Szatan musi ponieść konsekwencje niefortunnego wpisu swojej żony. Jak donosi Plotek.pl, TVP zrezygnowała z kontynuowania wątku postaci granej przez aktora w "M jak miłość".Kto by pomyślał, że następstwa kilku słów zamieszczonych przez Barbarę Kurdej-Szatan na Instagramie mogą sięgnąć tak daleko?
Choć Barbara Kurdej-Szatan nie pojawi się już w serialu TVP "M jak miłość", w produkcji zagości nowa aktorka. To Marianna Janczarska, która wcieli się w postać psycholożki Dagmary Bednarek. Widzowie zostali zmuszeni do pożegnania jednej ze swoich ukochanych postaci, ale wkrótce pojawić ma się nowa, która być może wypełni pustkę po stracie Kurdej-Szatan.
Barbara Kurdej-Szatan dostanie własny program? Jak donoszą informatorzy "Super Expressu", jest to wielce prawdopodobne. Szansę celebrytce ma dać Nina Terentiew, a program powstałby dla Polsatu. Pytanie, czy stacja, po tym jak jasno deklarowała, że raczej nie chce współpracy z kontrowersyjną gwiazdą, teraz by się ugięła.Kurdej-Szatan z pewnością nie można odmówić jednak popularności, która znów wzrosła, choć tym razem na polaryzacji. Czy właśnie to sprawiło, że "caryca telewizji" zwróciła swój wzrok na aktorkę?