Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Tarnów. Nagła śmierć na komisariacie. Nie żyje zatrzymany 38-latek
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 16.01.2024 09:07

Tarnów. Nagła śmierć na komisariacie. Nie żyje zatrzymany 38-latek

policja karetka
Policja Podkarpacka, Goniec.pl

Dramatyczne zdarzenie na tarnowskim komisariacie. Zgodnie z komunikatem służb, nie żyje 38-latek, który w sobotę trafił do izby zatrzymań. Mężczyzna miał nagle stracić przytomność, a jego reanimacja nie przyniosła pożądanych efektów. Sprawę wyjaśnia prokuratura.

Dramat na komisariacie w Tarnowie

O zdarzeniu jako pierwsza poinformowała Polska Agencja Prasowa, która powołała się na doniesienia oficera prasowego policji w Tarnowie asp. Pawła Klimka. Funkcjonariusz przekazał, że do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę 13 stycznia w godzinach wieczornych.

Przyczyną zatrzymania 38-latka miało być jego nieodpowiednie zachowanie, a mianowicie dokonanie zniszczeń na terenie miasta. Mężczyzna miał wówczas w organizmie ok. 1,5 promila alkoholu. Trafił do izby zatrzymań na komisariacie Tarnów Centrum. Tam z kolei doszło do dramatu, zakończonego zgonem zatrzymanego.

To wydanie przelało czarę goryczy. Lawina komentarzy o "19.30", TVP ma kłopoty

Nie żyje zatrzymany 38-latek

Z relacji policji wynika, że 38-latek nagle stracił przytomność, dlatego na miejsce wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego. Zarówno funkcjonariusze, jak i medycy przeprowadzili reanimację mężczyzny, używając m.in. sprzętu AED. Niestety, po godzinie stwierdzono, iż zatrzymany nie żyje. 

ZOBACZ: Koszmar na polskiej trasie, zginęły 3 osoby. Chwilę przed tragedią nagrano porażającą rzecz

Tarnowskie służby podają, że w sprawie wszczęte zostało postępowanie dochodzeniowe. Śledztwo prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową w Tarnowie. W jego ramach zlecona została sekcja zwłok zmarłego. Jej wyniki najprawdopodobniej wykażą ostateczną przyczynę śmierci zatrzymanego.

Śmierć 31-letniej Malwiny. Policja wydała komunikat

W ostatnim czasie głośnym echem odbiła się także sprawa śmierci 31-latki w izbie zatrzymań na jednym z wrocławskich komisariatów. Malwina ze Świdnicy zmarła w maju ub.r., ale jej rodzina dowiedziała się o tym fakcie dopiero dwa miesiące później, przez przypadek. Wcześniej żyła w przekonaniu, że kobieta przebywa w więzieniu.

Wrocławska policja wydała w tej sprawie oświadczenie, w którym przekazała, że przeprowadzone czynności wyjaśniające nie wykazały jakichkolwiek nieprawidłowości. Niemniej, sekcja zwłok 31-latki ujawniła, że została ona pobita. Mundurowi przekazują, że w izbie zatrzymań przebywała z jeszcze jedną osobą.

Źródło: Radio ZET, PAP