Szydło, Miller, Rafalska i inni. Europosłowie nie stracili nic na Polskim Ładzie
Beata Szydło, Elżbieta Rafalska czy chociażby Leszek Miller. Ci politycy zarabiają krocie, a nie stracą nic na Polskim Ładzie. Wszystko dlatego, że zasiadają w Parlamencie Europejskim i rozliczają się w Belgii. Przeciętnemu Polakowi pozostaje więc tylko pozazdrościć i liczyć na to, że w następnym miesiącu nie ujrzy na swoim koncie ponownie pomniejszonej pensji.
Polski Ład zawiódł nadzieje i oczekiwania Polaków. Zamiast tysięcy zaoszczędzonych w kieszeni, wielu zobaczyło prawie puste konta. Stracili nauczyciele, mundurowi, seniorzy i inni uczciwie zarabiający.
Co zatrważające, wielka reforma podatkowa Zjednoczonej Prawicy była tak ekspresowo procedowana, że zagłosowali za nią posłowie, którzy pod koniec miesiąca też zobaczyli pomniejszone wypłaty. Ponadto, ustawa jest tak niedopracowana, że co rusz wychodzą na jaw nowe mankamenty, które trzeba łatać w nieskończoność.
Wchodząc w Nowy Rok z Polskim Ładem bezpiecznie poczuć się mogli tylko ci, którzy szczęśliwie nie rozliczają się w kraju. To mała i bardzo ekskluzywna grupa, do której należą m.in. europosłowie.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Europosłowie nie ucierpieli na Polskim Ładzie
Nie od dziś wiadomo, że posada w Parlamencie Europejskim to doskonały biznes. Nie chodzi tu oczywiście o fałszywe branie kilometrówek, które zdarzało się naszym europosłom, ale sam fakt sprawowania funkcji europarlamentarzysty.
Politycy, którym uda się dostać do PE, otrzymują wypłatę w wysokości niemal 8 średnich pensji krajowych. Dodatkowo, wystarczy, że pełnią swoją rolę przez jedną kadencję i mają zagwarantowaną pokaźną emeryturę. Teraz, po zamieszaniu z Polskim Ładem, ich polscy koledzy mogą spoglądać na nich z jeszcze większą zazdrością.
– Polski Ład nie wpłynął na nasze finanse w ogóle, ponieważ nie dostajemy wypłat z budżetu państwa polskiego, tylko z Parlamentu Europejskiego, więc podatki są rozliczane w Belgii – mówi "SE" europoseł Koalicji Europejskiej Leszek Miller.
Podobnie swoją sytuację finansową tłumaczy też Witold Waszczykowski (PiS), który zaznacza, że nie śledzi poruszenia związanego z Polskim Ładem, zaś jego koleżanka Elżbieta Rafalska wyraża nadzieję, że wszystko się wyjaśni.
– Ci, którzy tracą, mają przecież kwotę wolną od podatku i jeżeli złożą deklarację i są rozliczani według PIT-2, to dostaną wyrównanie. Myślę, że wszystkie kwestie związane z Polskim Ładem ulegną z czasem uspokojeniu – ocenia była minister polityki społecznej.
Jednym z nielicznych europosłów, którzy odczuli skutki reformy podatkowej Morawieckiego jest Karol Karski, który pracuje też na Uniwersytecie Warszawskim. Jak jednak zdradza, mimo iż dostał 200 złotych mniej pensji, dostał później zwrot.
Polscy parlamentarzyści obchodzą przepisy
Patrząc na nasze krajowe podwórko można odnieść wrażenie, że polscy posłowie żyją naprawdę skromnie. W porównaniu z kolegami zasiadającymi w europarlamencie wypadają raczej blado, a w zeszłym miesiącu dostali podwójnie po głowie.
Oczywiście, można by ich żałować, gdyby nie fakt, że w sprytny sposób znaleźli rozwiązanie swoich problemów i obeszli obowiązujące dzięki nim samym przepisy. Specjalnie dla nich stworzono nową interpretację przepisów podatkowych, dzięki której na ich konta trafił "zwrot" w wysokości 425 złotych.
Gdy media nagłośniły sprawę, politycy opozycji zaczęli udawać oburzenie i deklarować, że nie wezmą pieniędzy dla siebie, ale przeznaczą je na cele charytatywne. O wpłacenie dodatkowej pensji na WOŚP zaapelował do posłów nawet szef PO Donald Tusk, którego Bartosz Kownacki z PiS-u nazwał hipokrytą, wypominając mu wysokie zarobki jako szefa Rady Europejskiej.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Pekin 2022. Kubacki mógł zostać zdyskwalifikowany. Niebywały powód
Pekin 2022. Kamil Stoch skomentował dzisiejszy konkurs. "Przespaliśmy okres"
Pekin 2022. Nina O'Brien miała wypadek podczas zjazdu. Jest nagranie
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: SE
