Szkoły zamkną się z dnia na dzień? Nauczyciele mówią wprost: "Najpierw zastraszanie, potem zamykanie"
Na szkoły padł blady strach. Forsowane i przyjmowane po cichu nowe przepisy mogą sprawić, że niemal z dnia na dzień uczniowie mogą usłyszeć, że ich palcówka została zamknięta. Ekspert od niepublicznego nauczania podsumowuje plan PiS wyjątkowo jednoznacznie: “Dajcie mi szkołę, a znajdę na nią paragraf”.
Nauczyciele drżą, chodzi o planowane zmiany w szkołach
Chociaż większość uczniów myśli już tylko o rozpoczynających się za parę dni wakacjach 2023, to część nauczycieli z niepokojem spogląda na działania władzy. Chodzi o forsowaną obecnie ustawę, która zmieni sposób działania i nadzoru nad szkołami niepublicznymi. Adam Kalbarczyk z Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej porównuje nowe przepisy do Lex Czarnek.
Nowelizacja ustawy Prawo oświatowe wręczy kuratorom i władzy niebezpieczne narzędzie. Region, gdzie do tej pory nie mieli żadnych wpływów niedługo może przestać istnieć. Kurator będzie mógł niemal z dnia na dzień zamknąć szkołę.
Katastrofa samolotu nad Bałtykiem. Wyleciał z Polski, są ofiary śmiertelneWładza chce "wziąć za pysk" szkoły prywatne?
Problem i widmo wykorzystywania nowych przepisów jako formy politycznego narzędzia władzy nie dotyczy marginesu. Szkoły niepubliczne to obecnie aż 13 proc. wszystkich istniejących i kształcących szkół w Polsce. Uczęszcza do nich ponad 6 proc. wszystkich uczniów, a więc mowa aż o niemal 300 tys. dzieci.
O co dokładnie chodzi z obawą dotyczącą nowelizacji ustawy o Prawie oświatowym? - Jeśli kurator skontroluje daną szkołę niepubliczną, jej dyrektor ma najwyżej 30 dni na wykonanie zaleceń pokontrolnych od kuratora. Nie ma możliwości odwołania się od tych zaleceń. Jeśli szkoła nie zastosuje się do nich, to będzie mogła zostać wykreślona z ewidencji. Czyli po prostu zlikwidowana. Z dnia na dzień uczniowie i uczennice mogą zostać bez szkoły. Nawet w trakcie roku szkolnego. Sprawa jest oczywista. To próba wzięcia “za pysk” szkół niepublicznych - mówi w rozmowie z Radiem Zet Adam Kalbarczyk.
Przedstawiciel Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej wskazuje, że władzy nie pasuje, że nie może obecnie mieć wpływu na szkoły niepubliczne. Niezależność nie podoba się PiS i Przemysławowi Czarnkowi. - Jeśli dyrektor nie podporządkuje się PiS-owskiemu kuratorowi, jego szkoła może zostać zamknięta - dodaje gorzko Adam Kalbarczyk.
Na każdą szkołę znajdzie się paragraf?
Szkoły nie ukrywają swoich obaw. - Boją się, bo może dojść do sytuacji: dajcie mi szkołę, a znajdę na nią paragraf - powiedział ekspert dla Radia Zet. Na dowód podaje przykład kontroli wobec konkretnych szkół zapowiedzianej przez Rzecznika Praw Dziecka. Powód? Uczniowie LGBT czuli się tam dobrze i bezpiecznie.
Nauczyciele są przekonani, że w przypadku przyjęcia nowych przepisów, dane narzędzia do wpływania i podporządkowywania prywatnych szkół będą wykorzystywane. - Gdy patrzy pani na niektórych kuratorów oświaty, np. na Barbarę Nowak w Małopolsce, to wierzy pani, że taka kuratorka nie użyje tego narzędzia? Pierwszym krokiem będzie zapewne zastraszanie, drugim – zamykanie. Czyli jak się nie dacie przestraszyć, to was zamkniemy - powiedział Adam Kalbarczyk.
Źródło: radiozet.pl