Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego o wysyłaniu wojsk NATO na Ukrainę
W czwartek prezydent USA Joe Biden oznajmił, że amerykańskie wojska nie wezmą udziału w wojnie, o ile Rosja nie wkroczy na terytorium NATO.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch oznajmił, że nie ma mowy o wysyłaniu wojsk NATO, czyli również wojsk polskich, na Ukrainę. Informację tę przekazał w trakcie rozmowy w Radiu Zet, zapytany o interwencję za naszą wschodnią granicą.
Według szefa BBN jest oczywiste, że celem Rosji jest zajęcie Kijowa i przejęcie władzy w Ukrainie. Zdobycie stolicy wpłynie nie tylko na los Ukrainy, ale w ogóle na porządek bezpieczeństwa światowego.
Szef BBN zapowiedział jednak, że Polska ma zamiar wesprzeć sąsiadów – Możemy myśleć o dalszych krokach, poza stricte taktycznymi; to bieżąca pomoc Ukrainie, dostarczanie broni przez państwa zachodnie, z naszej strony - przygotowanie się na przyjęcie fali uchodźczej. Natomiast Ukraina jako państwo musi wytrzymać co najmniej kilka dni i w tej chwili o to trwa walka i to leży na barkach przede wszystkim, niestety, samych Ukraińców; to jest bardzo smutne.
Soloch dodał, że wszystkie sankcje, o których jest mowa i które są stosowane „taką kropelkową metodą”, wydają się nie robić wrażenia na Rosji.
Los Ukrainy, przynajmniej w ciągu kilku najbliższych dni, jest przede wszystkim w rękach samych Ukraińców, w ich możliwościach stawiania oporu – powiedział Soloch.
- Również z naszej strony nie ma mowy o wysyłaniu wojsk Sojuszu, czyli również wojsk polskich, na Ukrainę. Nie ma o tym mowy i nie jest to rozpatrywane. To mogę potwierdzić – powiedział w rozmowie z Radiem Zet Soloch.
- Wrażenie na Rosji robi jednak potencjalna odpowiedź odstraszająca związana z obroną, ze zdolnościami wojskowymi, ponieważ oni w tej chwili mówią takim językiem - powiedział szef BBN.
Prezydent Andrzej Duda nie wyklucza natomiast zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego, żeby się spotkać z opozycją. - To temat bardzo brany pod uwagę – dodał i zaznaczył, że na pewno nie odbędzie się w piątek, bo kalendarz prezydenta jest wypełniony - przed południem ma spotkanie z rządem, później rozpoczyna się szczyt Bukareszteńskiej Dziewiątki, a potem szczyt NATO - przekazał Soloch.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Ukrainka skonfrontowała się z rosyjskim żołnierzem. Nagranie z Geniczeska trafiło do sieci
Rosja postawiła Ukrainie ultimatum. Pieskow ogłosił, czego żąda Władimir Putin
Alaksandr Łukaszenka o planach Władimira Putina na Ukrainie. Chce "powstrzymać ludbójstwo"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: tvpinfo.pl