Stanisław Karczewski uderzony podczas zakupów. Obwinia "bojówki Tuska"
Senator PiS Stanisław Karczewski przekazał, że został napadnięty i uderzony podczas świątecznych zakupów. - Skala agresji i nienawiści, którą sieje Donald Tusk i PO jest ogromna - napisał na Twitterze polityk.
Stanisław Karczewski napadnięty podczas zakupów
Były marszałek Senatu przekazał na Twitterze, że został uderzony i przewrócony podczas robienia świątecznych zakupów, a napastnik wyrwał mu telefon i rzucił go na podłogę. Polityk wspomniał też o wulgarnych wyzwiskach, które mają być świadectwem nienawiści wobec Prawa i Sprawiedliwości oraz jego samego jako członka tej partii. Stanisław Karczewski zidentyfikował źródło zdarzenia w "agresji i nienawiści, którą sieje Donald Tusk i PO" oraz skonkludował, że "bojówki Tuska posuwają się do najgorszych czynów".
Skala agresji i nienawiści, którą sieje D. Tusk i PO jest ogromna. Podczas świątecznych zakupów zostałem napadnięty, wulgarnie wyzwany, uderzony i przewrócony. Agresywny napastnik wyrwał mi telefon i rzucił na podłogę. Bojówki Tuska posuwają się do najgorszych czynów.
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) December 15, 2022
W rozmowie z Polską Agencją Prasową sprecyzował, że był to "niezwykle wulgarny atak". - Niestety, to się zdarza sporadycznie, ale po raz pierwszy została złamana moja nienaruszalność cielesna. Zostałem uderzony, wyrwano mi telefon, telefon jest uszkodzony - relacjonował. Dodał, że nie odniósł obrażeń, a sprawa została zgłoszona na policję. - To zdarzyło się w sklepie, z kamerami. Mam nadzieję, że ten człowiek zostanie ukarany, bo absolutnie tego nie można tolerować - przekazał.
Polityk ocenił, że został zaatakowany, bo jest z PiS
Stanisław Karczewski przekonywał, że został zaatakowany ze względu na przynależność polityczną. Dodał, że wulgaryzmy padły także pod adresem prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. - Człowiek nie zaatakował mnie, bo mu się nie podobała moja fryzura, tylko zaatakował mnie, bo jestem z PiS. My się czujemy po prostu zaszczuci. To już nie jest nienawiść - to jest szczucie - powiedział. - Jeżeli słyszę od Donalda Tuska, który mówi, że przyjdą silni ludzie i wyprowadzą prezesa NBP, to wyzwala się w ten sposób najgorsze zachowania, najgorsze reakcje. To jest groźne - diagnozował były marszałek Senatu.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Kompletnie pijany ksiądz spowodował wypadek i chciał uciec. 6-latka walczy o swoje życie
Awantura w Sejmie po słowach Klaudii Jachiry. Posłanka KO uderzyła w Kościół
Wielkie problemy PiS, to koniec Zjednoczonej Prawicy? "Wszystko zależy od najbliższych godzin"
Źródło: Stanisław Karczewski/Twitter, PAP