Spłonęło miasteczko wolności przed Sejmem. "Z dymem poszło ponad sześć lat historii"
Groźny pożar tuż przed budynkiem Sejmu. - Policjanci pełniący nocną służbę zaobserwowali ogień w namiocie - podała stołeczna policja. Ogień pojawił się w miasteczku wolności. - Z dymem poszło ponad sześć lat historii - napisał Maciej Bajkowski.
Spłonęło miasteczko wolności przed Sejmem. W miasteczku mieszkały osoby, które nie zgadzały się z polityką Prawa i Sprawiedliwości.
- Funkcjonariusze wybudzili trzech mężczyzn, a następnie wyprowadzili ich w bezpieczne miejsce - podała stołeczna policja.
Warszawa: spłonęło miasteczko przed Sejmem
Minionej nocy przed Sejmem pojawił się ogień. Groźny pożar wybuchł w miasteczku rozbitym w marcu 2016 r. Było to miejsce protestu przeciwko łamaniu Konstytucji oraz zmianom w sądownictwie, jakie wprowadzało PiS.
W nocy z piątku na sobotę miasteczko wolności przed Sejmem przestało istnieć. Jak relacjonuje policja, to funkcjonariusze prowadzący nocny patrol jako pierwsi zaobserwowali ogień w jednym z namiotów.
Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło pod sejmem. Policjanci pełniący nocną służbę zaobserwowali ogień w namiocie, w tym samym czasie otrzymaliśmy również zgłoszenie z WCPR. Funkcjonariusze wybudzili trzech mężczyzn, a następnie wyprowadzili ich w bezpieczne miejsce. pic.twitter.com/wWSxT0DVUp
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) June 11, 2022
W ostatnim czasie w namiotach w miasteczku wolności przed Sejmem na stałe mieszkało kilku protestujących. Ich życie znalazło się w bezpośrednim zagrożeniu, ale wszyscy zostali wyprowadzeni z namiotów jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
Ogień pojawił się w środku nocy
Wiadomość o tym, że płonie miasteczko przed Sejmem dotarła do strażaków chwilę po godzinie 2 w nocy. - Po przybyciu na miejsce pierwszego zastępu pożar był już w fazie rozwiniętej, pięć namiotów było objętych ogniem - podał w rozmowie z "Wyborczą" st. kpt. Wojciech Kapczyński.
- Przed naszym przybyciem trzy osoby, które znajdowały się w tym miasteczku, same opuściły okolicę zdarzenia. Nie wymagały żadnej pomocy medycznej. Na miejscu dodatkowo była policja - dodał strażak.
Akcja była o tyle trudna, że stołeczni strażacy nie mogli skupić się tylko na gaszeniu ognia. Drugi strumień wody oblewał stojące nieopodal namioty, by i one nie stanęły w ogniu. Po ugaszeniu pożaru pogorzelisko zostało sprawdzone specjalnymi kamerami termowizyjnymi.
"Spłonęła historia"
Emocjonalny wpis na Facebooku zamieścił Maciej Bajkowski, zaangażowany w działanie miasteczka wolności przed Sejmem. - Z dymem poszło ponad sześć lat historii. Miasteczko Wolność spłonęło dziś w nocy... - napisał na Facebooku.
- Straciliśmy praktycznie wszystko - sprzęt, dokumenty, ubrania. Jestem chwilowo bez telefonu, dostęp do internetu mam mocno utrudniony - dodał w opisie zdjęcia spalonych namiotów, przy których stoi strażak.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
"Fakty" TVN uderzyły w TVP. Ceny paliw, "für Deutschland" i Jarosław Kaczyński
"Il Messaggero": Władimir Putin źle się poczuł. Wymagał "pilnej pomocy medycznej"
O której procesja w Boże Ciało 2022? Gdzie oglądać? Lista procesji i program TV
Źródło: goniec.pl, wyborcza