Spadek po babci podzielił rodzinę. Seniorka wykreśliła z testamentu wnuczkę, miała powód
Spadek po babci stał się zarzewiem wielkiego rodzinnego konfliktu. Pani Mariola opowiedziała, co stało się, kiedy jej siostra dowiedziała się, iż seniorka nie zdecydowała się na zapisanie jej części swojego dobytku. - Obraziła się, chociaż tylko ona jest winna temu, co się stało - powiedziała kobieta. Co stało się w tej rodzinie?
Spadek powodem rodzinnej kłótni, pieniądze poróżniły siostry
Rodzina pani Marioli od lat zmaga się z kłopotami. Kobieta wyjaśniła, iż jej siostra śmiertelnie się obraziła w związku ze spadkiem po babci. Wnuczka zmarłej otrzymała część jej majątku, nie była jedyna, ale kłótnia wynika z faktu, iż jedno z dzieci zostało wykluczone.
Poczta Polska niespodziewanie wydała specjalny komunikat. Chodzi o płacenie abonamentu RTV- Żałuję i od samego początku żałowałam, że byłam zamieszana w spadek. Jeżeli chodzi o moją rodzinę, zniszczył wszystko. Siostry nie widziałam od 10 lat - powiedziała pani Mariola w rozmowie z portalem Kobieta WP.
Babcia wykluczyła ze spadku jedną wnuczkę, miała powód
Kiedy emerytka potrzebowała już opieki ze strony najbliższych, nie wszyscy pojawili się przy jej łóżku. Jedna z wnuczek seniorki otwarcie powiedziała, że nie będzie uczestniczyć w całym przedsięwzięciu. - Przed śmiercią była już w bardzo ciężkim stanie i wymagała stałej opieki - powiedziała wnuczka zmarłej.
ZOBACZ: Nagranie z Biedronki rozsierdziło klientów. Posypały się gromy, poszło o cenę i czytnik
- Moja mama poprosiła nas o pomoc, jednak siostra odmówiła. Zajmowała się wtedy swoim życiem, a potem miała do wszystkich pretensje - wyznała kobieta. Nie ukrywa, że mimo wszystko cała sytuacja jest wyjątkowo trudna.
Spadek po babci był wart rozłamu rodziny?
Babcia nie miała skrupułów w docenieniu tylko tych wnucząt, które okazały jej serce. W testamencie jasno zaznaczyła, że najstarsze dziecko jej córki nie partycypuje w podziale majątku. Wyłączenie starszej siostry pani Marioli doprowadziło ją po śmierci emerytki do szału.
- Od tamtego czasu minęło 10 lat. Pisałam, dzwoniłam, próbowałam skontaktować się z siostrą na wszelkie sposoby, ale nic. Nie chce z nami rozmawiać, nie spędza z nami świąt, nie pojawia się na uroczystościach rodzinnych. Obraziła się, chociaż tylko ona jest winna temu, co się stało. Nie my - dodała kobieta, ale w jej słowach czuć gorzki ton.
Co jest warte zerwania więzi z rodziną? Siostra nie odzywa się do rodzeństwa, gdyż oni dostali dwa mieszkania (jedno o powierzchni 45 mkw, a drugie mające 48 mkw), biżuterię emerytki praz porcelanę i pieniądze. - Zajmowaliśmy się babcią z dobroci serca, nie dla spadku. Szczerze: nawet nie do końca wiedziałam, co takiego babcia posiada - wyjaśniłą zdruzgotana wnuczka.
Źródło: kobieta.wp.pl