Skarbówka wysyła ostatnie ostrzeżenia. Wielu Polaków musi uważać
Wszyscy podatnicy, którzy pracowali bez umowy i bez rozliczania się z podatków, otrzymali listy od urzędu skarbowego. Fiskus przestrzega Polaków o obowiązku wywiązywania się z rozliczeń i jak podaje „Rzeczpospolita” wie, kto pracuje na czarno.
Praca na czarno będzie kontrolowana
Wielu Polaków wciąż dorabia sobie lub pracuje na stałe na czarno. Jest to niewątpliwie duży problem dla budżetu państwa, a także Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, do którego nie wpływają składki. Państwo w tym wypadku także nie odnotowuje wpływów z PIT.
Pracownicy, którzy świadczą swoje usługi bez żadnej umowy, również narażają się na duże ryzyko, wynikające z kontroli Urzędów Skarbowych. - Fiskus śle listy do zarabiających na czarno. Zachęca do zapłacenia podatku, ostrzega przed kontrolą - czytamy w „Rzeczpospolitej”.
TVN ma poważny problem. Niedługo kanały znikną z anteny?Polacy dostali tajemnicze listy ze skarbówki
Pracownicy, którzy otrzymali tajemniczą korespondencję z fiskusa, zgłosili ten fakt redakcji „Rzeczpospolitej”. Dziennik ujawnił treść listów, które otrzymali niektórzy rodacy:
- Urząd skarbowy wie o świadczonych przez Pana usługach. Powinien Pan niezwłocznie dokonać zgłoszenia do ewidencji działalności gospodarczej i wywiązywać się z obowiązków podatkowych. Będziemy monitorować Pana reakcję na to pismo.
Skarbówka najbardziej pod lupę bierze profesje takie jak „złota rączka” czy wszelkiego rodzaju pomocników budowlanych, lub po prostu ludzi świadczących usługi bez żadnej umowy. Fiskus bardzo często dowiaduje się o ich działalności z internetu. Wielu usługodawców ogłasza się na portalach społecznościowych czy sprzedażowych.
Nie warto lekceważyć listu ze skarbówki
Usługodawcy pracujący bez umowy najczęściej ogłaszają się w sieci, a płatność przyjmują w gotówce, do ręki. Nie wystawiają żadnych paragonów fiskalnych, ale ich ceny są bardzo często niższe niż u „legalnej konkurencji”, dlatego na brak zainteresowania nie mogą narzekać. Muszą jednak zdawać sobie sprawę z tego, że na portale z takimi ogłoszeniami zaglądają również urzędnicy państwowi, którzy kontrolują to, czy usługodawca znajduje się w rejestrach.
Wszyscy, którzy otrzymali dany list ze skarbówki, nie powinni go lekceważyć. Jak informuje „Rzeczpospolita” najlepiej niezwłocznie zgłosić się do urzędu skarbowego i wyjaśnić swoją sytuację. Okazać może się bowiem, że usługodawca świadczył swoją pracę okazjonalnie, a wtedy w grę wchodzić może działalność nierejestrowana.
Źródło: Rzeczpospolita