Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Skandal w Sanoku. Intymne zdjęcie w sieci, wierni rozpoznali księdza
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 18.07.2021 15:48

Skandal w Sanoku. Intymne zdjęcie w sieci, wierni rozpoznali księdza

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Unsplash.com/Thays Orrico (zdjęcie ilustracyjne)

Według członków jednej z parafii w Sanoku, do mediów społecznościowych wyciekły intymne zdjęcia księdza. Wierni zaczęli się obawiać o swoje dzieci i kwestionować, czy kapłan nadaje się do przygotowania młodych osób do pierwszej komunii świętej. Duchowny natomiast do niczego się nie przyznaje. Twierdzi, że doszło do manipulacji i nie ma sobie nic do zarzucenia.

W 2020 roku w Sanoku wybuchł skandal związany z jednym z lokalnych księży. Miejscowość obiegło zdjęcie, na którym rzekomo znajduje się duchowny. Osoba przedstawiona na fotografii, która znalazła się w mediach społecznościowych, jest naga, co oburzyła członków wspólnoty. Sprawa została opisana przez „Gazetę Wyborczą”.

Do księdza, którego wizerunek rzekomo został rozpowszechniony w sieci, dotarli dziennikarze. W rozmowie z redakcją „Gazety Wyborczej” duchowny utrzymywał, że zdjęcia to fotomontaż i sam nigdy nie robił sobie takich fotografii, ani nie udostępniał ich w mediach społecznościowych.

Po aferze ksiądz przeniósł się do parafii w Sanoku

Intymne zdjęcie, które wywołało kontrowersje, miało zostać opublikowane na profilu facebookowym księdza. Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, duchowny miał je wysłać również do jednej z koleżanek. Choć szybko zostało przez niego usunięte, dowiedziała się o nim cala wieś.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Członkowie wspólnoty kościelnej z Sanoka dowiedzieli się o wszystkim przypadkowo, szukając informacji o duchownym, który niedawno przeniósł się do ich parafii z małej wsi. Na łamach „Gazety Wyborczej” kapłan stwierdził jednak, że jego przeniesienie nie miało nic wspólnego z aferą.

Według niego zmiana parafii była konieczna, ponieważ w Sanoku kościół potrzebował pomocy. Duchowny stwierdził, że z wyglądu nie przypomina osoby ze zdjęcia. Jego zdaniem to fotomontaż. Inne zdanie mają natomiast wierni, którzy rozpoznali kapłana oraz wnętrze plebanii.

Ostatecznie nie rozstrzygnięto, co jest prawdą. Nadal nie ma w tej sprawie jasnych dowodów. Policja w 2020 roku rozpoczęła prowadzenie śledztwa, które wciąż się jednak nie zakończyło. Członkowie wspólnoty wyrazili jednak duże zaniepokojenie, ponieważ duchowny miał przygotowywać dzieci do pierwszej komunii świętej.

Sprawę księdza bada policja

Jak dotąd funkcjonariusze badają sprawę księdza pod kątem włamania na konto w mediach społecznościowych oraz dokonania fotomontażu. Służby nie udzielają dziennikarzom szczegółowych informacji w tej sprawie. Nie wiadomo nawet, dlaczego do tej pory nie namierzono IP, z którego opublikowano zdjęcie.

Według relacji „Gazety Wyborczej” kapłan miał wysłać fotografię kobiecie, z którą był związany w przeszłości. Jego znajoma jednak odmówiła komentarza w tej sprawie. Duchowny oświadczył, że oboje zostali uwikłani w szantaż oraz intrygę. Jak na razie nie ma dowodów na to, że ksiądz z Sanoka kłamie.

ksiadz-wyciekla-fotografia
undefined

Fot. Facebook

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: o2.pl