Seria tragicznych pożarów w Polsce. Nie żyje sześć osób, służby wydały pilny apel

W sobotę 8 lutego doszło w Polsce do serii tragicznych pożarów. Mimo, że strażacy reagowali niemal natychmiastowo, to bilans ofiar śmiertelnych jest porażający. W związku ze zdarzeniami mundurowi zdecydowali się wystosować pilny apel. Do niepokojących doniesień odniósł się też rzecznik MSWiA.
Koszmarny bilans Pożarów w Polsce
Mimo, że to właściwie dopiero początek roku, to strażacy mają pełne ręce roboty, a statystyki cały czas rosną. Przypomnijmy, że w 2024 r. odnotowali ponad 550 tysięcy interwencji, w tym ponad 29 tysięcy w związku z katastroficzną powodzią, która nawiedziła południe Polski. Niemal 103 tys. razy wyjeżdżali natomiast do pożarów, z czego aż w 23 698 przypadkach chodziło o budynki mieszkalne, a 2 208 o obiekty produkcyjne. Tymczasem w sobotę, 8 lutego doszło to istnie czarnej serii.
Cztery pożary jednego dnia. Są ofiary śmiertelne
Państwowa Straż Pożarna przekazała w niedzielę bardzo niepokojące statystyki. Tylko w sobotę, w czterech pożarach w różnych miejscach w Polsce zginęło sześć osób. Pożary miały miejsce w czterech województwach. Do tragedii doszło m.in. w Jarczewie (woj. lubelskie). "Przed dotarciem zastępów pożar został ugaszony przez domowników, nasi ratownicy podjęli resuscytację osoby poszkodowanej. Mimo wysiłków i użycia automatycznego defibrylatora zewnętrznego przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon" - przekazali strażacy z Jarczewa na Facebooku.
Kolejną ofiarę śmiertelną odnotowano w pożarze domu jednorodzinnego w Ostrowcu Świętokrzyskim (woj. świętokrzyskie). Po przyjeździe na teren akcji stwierdzono, że pożarem objęte jest już całe wnętrze obiektu, gęsty dym wydobywał się przez wszystkie otwory okienne, a płomienie objęły poddasze i dach" - poinformowali ostrowieccy strażacy.
Lokalne media wskazują, że z domu o własnych siłach wydostała się 52-letnia kobieta. Zginął najpewniej 56-letni mężczyzna, który także przebywał w budynku.


Seria tragicznych pożarów. Strażacy wydali pilny apel
Następna tragedia miała miejsce w Rzeczkowie-Kolonii (woj. mazowieckie), gdzie w pożarze domu jednorodzinnego życie straciły dwie osoby. Śmierć poniósł przebywający w budynku 95-letni mężczyzna i jego 70-letni syn. Echo Dnia informuje, że zanim przyjechali strażacy mężczyźni zostali wyniesieni z budynku przez drugiego syna 95-latka. Pomoc tym razem przyszła zbyt późno.

Kolejne dwie osoby straciły życie podczas pożaru altany ogrodowej w Darłowie (woj. zachodniopomorskie). Ciała odkryto w zgliszczach po ugaszeniu ognia. Z ogniem walczyło osiem zastępów strażackich. Już w trakcie pożaru pojawiło się przypuszczenie, że w środku mogą być dwie osoby. Niestety, ale to się potwierdziło po ugaszeniu pożaru. W trakcie przeczesywania zgliszczy - poinformował mł. kpt. Mariusz Sieciński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sławnie, cytowany przez serwis slawno.naszemiasto.pl. "Wstępnie uważamy, że jednym z tragicznie zmarłych jest mężczyzna, a drugą osobą prawdopodobnie kobieta. Ich tożsamość nie jest jeszcze potwierdzona - dodała Anna Grabowska, prokurator rejonowy ze Sławna.

Te tragiczne wydarzenia przypominają, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa - powiedział rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski.
Strażacy apelują, by zimą regularnie sprawdzać stan urządzeń grzewczych oraz kominów, nigdy nie zasłaniać kratek wentylacyjnych, zainstalować w domu czujniki dymu i czadu. Użytkownicy pieców na gaz lub węgiel powinni dodatkowo zainstalować czujkę tlenku węgla.
ZOBACZ: Nowy obowiązek dla Polaków. Tego już nie wolno robić
Do tragicznych wydarzeń i plotek pojawiających się na ich temat w mediach społecznościowych odniósł się rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. "Przez ostatnie lata Państwowa Straż Pożarna nie odnotowuje wzrostu liczby pożarów, a wręcz przeciwnie widoczny jest ich spadek" - poinformował na platformie X.
Dobrzyński podkreślił, że "szerzenie nieprawdziwych informacji o rzekomym wzroście liczby pożarów w Polsce po wybuchu wojny na Ukrainie jest oszustwem". "Budowanie na tym narracji zmierzającej do stworzenia wrażenia rosnącego zagrożenia to manipulacja. Walczmy z dezinformacją - wskazał rzecznik MSWiA.
Wspomniane plotki dotyczące tego, jakoby incydenty były aktem prowokacji obcych służb pojawiły się pożarze Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku, do którego do w środę, 5 lutego. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński poinformował PAP, że w czwartek prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku sprowadzenia w hali magazynowej przy ul. Siennickiej zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi za to kara od roku do lat 10 więzienia. Wstępnie straty oszacowano na 13 mln złotych.







































