Gradobicia i burze to nie wszystko, zacznie się już za chwile. IMGW bije na alarm, zrobi się niebezpiecznie

Po spokojnym i ciepłym weekendzie, pogoda w Polsce zaczyna się zmieniać. Już dziś odczujemy pierwsze oznaki nadchodzącego załamania – więcej chmur, opady deszczu, a w wielu regionach również burze. Meteorolodzy oraz Polscy Łowcy Burz ostrzegają przed lokalnie gwałtownymi zjawiskami. Sprawdź, gdzie sytuacja będzie najgroźniejsza.
Burzowy front przetnie Polskę
Początek tygodnia przynosi wyraźne pogorszenie pogody, które wynika z nasuwających się nad Polskę frontów atmosferycznych. Już od rana niebo w wielu regionach kraju zaczęło się chmurzyć, a miejscami pojawiły się przelotne, choć chwilami dość intensywne opady deszczu.
Zjawiska te mają charakter lokalny, jednak wraz z upływem dnia ich liczba i siła mają wzrastać. Prognozy wskazują, że popołudniu i wieczorem w wielu województwach mogą pojawić się wiosenne burze. Mimo że początkowo nie będą im towarzyszyć wyładowania atmosferyczne, sytuacja zmieni się w kolejnych godzinach.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, podobnie jak Polscy Łowcy Burz, ostrzega przed możliwością rozwoju komórek burzowych na znacznym obszarze kraju. Choć większość zjawisk będzie krótkotrwała, lokalnie mogą się one okazać dość gwałtowne i odczuwalne.
Szczególnie tam, gdzie spotkają się ciepłe, wilgotne masy powietrza z chłodniejszymi frontami, niebo zrobi się wyjątkowo niespokojne, a natura przypomni o swojej sile.
Rosja naprawdę to zrobiła, właśnie to ogłoszono. Wielu Polaków na "czarnej liście" PutinaRegiony największego ryzyka. IMGW ostrzegają przed burzami
Synoptycy są zgodni co do tego, że burze nie rozłożą się równomiernie – niektóre regiony znajdą się w szczególnej strefie zagrożenia. IMGW oraz Polscy Łowcy Burz wskazują tu przede wszystkim na Kujawy, część Wielkopolski, zachodnie Mazowsze, Żuławy i Warmię.
W tych miejscach pojawić się mogą bardziej rozwinięte komórki burzowe, którym towarzyszyć będą opady deszczu do 15 mm w krótkim czasie, wiatr osiągający w porywach prędkość 50 km/h, a także drobny grad. Wśród najbardziej zagrożonych lokalizacji wymienia się obszar pomiędzy Poznaniem, Łodzią, Gdańskiem a Olsztynem.
To właśnie tutaj burze mogą być najczęstsze i potencjalnie najsilniejsze, choć – jak zaznaczają eksperci – nawet tam zjawiska będą mieć raczej krótkotrwały charakter. Nieco trwalsze burze mogą pojawić się głównie na północy Kujaw, części Pomorza i zachodzie Warmii, gdzie warunki będą najkorzystniejsze dla ich rozwoju. Mimo że nie zapowiada się na burze ekstremalne, to warto mieć się na baczności, bo lokalne zjawiska mogą zaskoczyć siłą i intensywnością.
ZOBACZ TAKŻE: ZUS właśnie to ujawnił. Wiadomo, ile tak naprawdę wynosi przeciętna emerytura w Polsce
Burze nie powiedzą ostatniego słowa
Dzisiejsze załamanie pogody to dopiero początek bardziej dynamicznego okresu. Nadchodzące dni będą przebiegać pod znakiem bliskiego sąsiedztwa frontów atmosferycznych oraz wysokich temperatur, które mogą przekraczać 25°C.
Ta mieszanka sprawia, że burze będą miały dogodne warunki do powstawania niemal codziennie i to w różnych częściach kraju. Szczególnie groźnie może się zrobić tuż przed Wielkanocą – wtedy ryzyko wystąpienia bardziej intensywnych burz z obfitymi opadami, silnymi porywami wiatru i gradem wzrośnie. Meteorolodzy nie wykluczają, że w niektórych regionach warunki będą sprzyjać rozwojowi bardziej rozległych układów burzowych, które mogą przynieść szkody.
O ile w pierwszych dniach tygodnia burze będą miały charakter rozproszony i lokalny, to z biegiem czasu mogą się one nasilać i obejmować większe obszary. Dlatego warto na bieżąco śledzić prognozy i komunikaty ostrzegawcze – nawet jeśli rano pogoda będzie wydawać się spokojna, po południu może diametralnie się zmienić.
Taka aura wymaga większej czujności zarówno od kierowców, jak i osób przebywających na otwartej przestrzeni czy planujących podróże i aktywności na świeżym powietrzu.





































