Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Senatorowie PiS chcą odwołać Grodzkiego. Wszystko przez słowa o "finansowaniu zbrodniczego reżimu"
Maria Glinka
Maria Glinka 26.03.2022 15:45

Senatorowie PiS chcą odwołać Grodzkiego. Wszystko przez słowa o "finansowaniu zbrodniczego reżimu"

Screen Facebook/Tomasz Grodzki
Screen Facebook/Tomasz Grodzki

Wicemarszałek Senatu Marek Pęk zapowiedział, że senatorowie PiS złożą wniosek o odwołanie Tomasza Grodzkiego ze stanowiska Marszałka Senatu. We wpisie na Twitterze wskazał, że jest to reakcja na "skandaliczną wypowiedź o finansowaniu przez Polskę zbrodniczego reżimu Putina". Tomasz Grodzki wspomniał o tym w nagraniu skierowanym do ukraińskich parlamentarzystów.

Politycy PiS nie kryją oburzenia słowami Marszałka Senatu. Głos w tej sprawie zabrali m.in. rzecznik rządu Piotr Müller, wiceszef MSWiA Maciej Wąsik i były Marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Senatorowie PiS chcą odwołać Tomasza Grodzkiego. "Są granice, których przekraczać nie wolno"

Marek Pęk poinformował o zamiarze odwołania Tomasza Grodzkiego z funkcji Marszałka Senatu w sobotę nad ranem. We wpisie na Twitterze zaznaczył, że złożenie wniosku o usunięcie Tomasza Grodzkiego ma "związek ze skandaliczną wypowiedzią o finansowaniu przez Polskę zbrodniczego reżimu Putina".

"Te kłamliwe słowa są hańbiące i sprzeczne z polską racją staną. Są granice, których przekraczać nie wolno!", czytamy w mediach społecznościowych senatora, który reprezentuje PiS.

Do odwołania Marszałka Senatu potrzebny jest wniosek 34 członków tej izby. Następnie odbywa się tajne głosowanie. Do usunięcia Marszałka Senatu potrzebna jest bezwzględna większość ustawowej liczby senatorów. Oznacza to, że liczba głosów za musi być większa niż liczba głosów przeciw i wstrzymujących się. W obecnej kadencji Senatu większość ma opozycja.

Rzecznik rządu o słowach Grodzkiego: "stek bzdur"

Wypowiedź Tomasza Grodzkiego skomentował również rzecznik rządu Piotr Müller. Jego zdaniem słowa Marszałka Senatu "to stek bzdur". Tymi słowami Tomasz Grodzki "uderza w wizerunek Polski i pracę setek tysięcy pracowników państwowych, wolontariuszy, samorządowców, ludzi dobrej woli, którzy od miesiąca wspierają Ukrainę".

Do sprawy odniósł się też wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. "Marszałkiem Senatu nie może być ktoś, kto realizuje scenariusz Moskwy. Scenariusz poróżnienia Polski i Ukrainy", czytamy na Twitterze.

Z kolei zdaniem byłego Marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego "Grodzki staje się najlepszym ambasadorem Rosji nad Wisłą" przez swoją "kłamliwą wypowiedź". "Nie potrzebujemy w Senacie "ust" Putina", czytamy we wpisie na Twitterze.

Wystąpienie Tomasza Grodzkiego

Nagranie, które zbulwersowało polityków partii rządzącej, było skierowane do ukraińskich parlamentarzystów. Tomasz Grodzki opublikował je w swoich mediach społecznościowych w piątek 25 marca.

W trakcie przemówienia zaznaczył, że Ukraina została "brutalnie oszukana przez zbrodniczy reżim szaleńca". Jego zdaniem obywatele Ukrainy dają wiele przykładów najwyższego męstwa, poświęcenia i determinacji w obronie swojej ojczyzny.

- Ale trzeba to podkreślić z całą mocą: cały cywilizowany świat musi działać z podobną determinacją i bezwzględną wolą poskromienia agresora - oznajmił Marszałek Senatu. Jego zdaniem sankcje wobec Rosji "muszą być kompletne i stanowczo egzekwowane".

- Dlatego muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów. W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal - nawet wbrew intencjom - finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi. Agresor musi być całkowicie izolowany i musi boleśnie odczuć, że świat twardo stoi po stronie zaatakowanych i nie pozwoli na rzeź Ukrainy - przyznał Tomasz Grodzki.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl