Rydzyk dał się ponieść emocjom. Upomniał jednego z widzów
Nerwy Tadeusza Rydzyka zostały wystawione na próbę. Redemptorysta oglądał spektakl o rotmistrzu Pileckim. Inni widzowie nie szanowali pracy aktorów. Twórca Radia Maryja i TV Trwam nie wytrzymał i zrugał osobę siedzącą na widowni. Wszyscy to słyszeli.
Tadeusz Rydzyk zaskoczył swoim wybuchem podczas spektaklu
Tadeusz Rydzyk długo wspominać będzie miniony weekend. W sobotę (09.03) i niedzielę (10.03) w muzeum “Pamięć i Tożsamość” odbywały się specjalne spektakle. Toruńska instytucja wystawiała spektakl "Rotmistrz Pilecki - Ofiarowanie”.
Na widowni znaleźli się przede wszystkim emeryci i seniorzy. Zgodnie z relacją dziennikarzy portalu o2, Tadeusz Rydzyk zasiadł nieco z tyłu. Nie spodziewał się jednak, że nie wszyscy docenią poważny temat dotyczący zbrodni i obozów zagłady.
Zostawili synom list i zniknęli. Na jaw wyszły nowe faktyWielkie emocje na spektaklu z udziałem Tadeusza Rydzyka
Seniorzy stanowiący większość na widowni zachowywali się niczym wycieczka szkolna. Emeryci wielokrotnie zagłuszali aktorów stojących na scenie. Nie dało się zrozumieć kwestii padających z ust artystów. Tadeusz Rydzyk nie krył swojego niezadowolenia.
ZOBACZ: Wielka awaria w TV Republika. Nadawanie zostało nagle przerwane
Z ust zakonnika siedzącego z tyłu sali kilkukrotnie padały prośbę o ciszę. Kulminacją irytacji Tadeusza Rydzyka nie były jednak rozmowy zagłuszające aktorów. Twórca Radia Maryja nie wytrzymał, gdy jednemu z widzów zadzwonił telefon komórkowy. Była to kropla, która przelała czarę goryczy.
Tadeusz Rydzyk nie wytrzymał
Telefon zadzwonił nie raz. Tadeusz Rydzyk po wielokrotnym usłyszeniu dzwonka, nagle rzucił wprost żądanie skierowane do jednego widza. - Wyłączyć mi już ten telefon! - zagrzmiał toruński zakonnik.
ZOBACZ: W oknie życia znaleziono dziecko. Matka zostawiła list
Dziennikarze znajdujący się na widowni zauważyli, że nie tylko Tadeusz Rydzyk dał się ponieść emocjom. Ludzie, reagując na to, co widzą na scenie, zaczęli krzyczeć. Padały hasła “komuniści”, “mordercy”, czy “trudne czasy dla Polski”.
Źródło: o2.pl