Rozenek apeluje do ministra Żurka: partia Brauna powinna zostać zdelegalizowana

Hołownia o "zamachu stanu". Hołownia: to prezent dla opozycji

W programie "Goniec Poranny" Janusz Schwertner rozmawiał z Andrzejem Rozenkiem, politykiem Koalicji Obywatelskiej, na temat kluczowych wydarzeń i kontrowersji, które wstrząsają polską sceną polityczną. 

ZOBACZ NOWY ODCINEK "GOŃCA PORANNEGO:

Jednym z głównych tematów rozmowy była kontrowersyjna wypowiedź Marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który w Polsat News stwierdził, że był wielokrotnie namawiany do przeprowadzenia "zamachu stanu". 

Andrzej Rozenek podkreślił, są "to są słowa, które mają swoją ogromną wagę, gigantyczną wagę i drugiej osobie w państwie nie wypada po prostu pewnych rzeczy mówić, a z całą pewnością, jak już mówi, to musi wiedzieć dokładnie, co mówi".

Co więcej, zdaniem Rozenka, jako urzędnik państwowy, marszałek "powinien zawiadomić prokuraturę" o takiej możliwości, gdyż niezawiadomienie o przestępstwie zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat trzech, zgodnie z artykułem 231 kodeksu karnego.

Polityk Koalicji Obywatelskiej ocenił wypowiedź Hołowni jako "prezent" dla opozycji. "Z całą pewnością jest to prezent dla Kaczyńskiego. On oczywiście już to natychmiast zaczął rozgrywać, Duda zaczął to rozgrywać" – stwierdził Andrzej Rozenek. 

Dodał także, że Szymon Hołownia, chcąc wytłumaczyć kwestie rozwiązań konstytucyjnych, "przejął trochę język PiSu", który od tygodni używa określenia "zamach stanu" w kontekście dyskusji o niezaprzysiężeniu Karola Nawrockiego w planowanym terminie 6 sierpnia, ze względu na nieprawidłowości przy liczeniu głosów. 

Rozenek przestrzegł, że "polityk tej klasy jak Szymon Hołownia nie powinien używać języka PiS-u", który jest "kłamliwy" i "obrazobórczy".

Hołownia "zakochuje się" w Kaczyńskim? "Nie powinien dać się nabrać"

Andrzej Rozenek odniósł się również do głośnej tezy dziennikarza Onetu Andrzeja Stankiewicza, który stwierdził, że Szymon Hołownia "nie cierpi Donalda Tuska, za to zakochuje się w Jarosławie Kaczyńskim". 

Rozenek przyznał: "Myślę, że dużo w tym jest prawdy". 

Wyjaśnił, że Jarosław Kaczyński, choć publicznie postrzegany jako "demon", potrafi w prywatnych spotkaniach "udawać kogoś zupełnie sympatycznego, człowieka, który jest miły, grzeczny, dobrze wychowany i umie docenić swojego rozmówcę". 

Takie zachowanie "może zmylić kogoś niedoświadczonego", ale "nie powinno zmylić kogoś takiego jak marszałek Sejmu, drugą osobę w państwie, lidera trzeciej siły niegdyś politycznej w Polsce" – podkreślił.

Rozenek ostrzegł, że jeśli "cień sympatii" wobec prezesa PiS się pojawił, "to się to źle skończy oczywiście dla Hołowni, jak dla wszystkich, którzy uwierzyli w to, że Kaczyński jest miłym starszym panem". 

"Nie jest miłym starszym panem, jest człowiekiem, który od dziesięcioleci buduje nienawiść Polaków do Polaków" – stanowczo ocenił Rozenek. 

„To trzeba przeciąć!”: Rozenek: partia Grzegorza Brauna do delegalizacji

Największy wzrost poparcia w najnowszym sondażu odnotowała Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna (do 5,4%). Stało się to pomimo skandalicznych wypowiedzi Brauna na temat komór gazowych w Auschwitz, które sugerowały, że te są "fejkiem".

Andrzej Rozenek nie pozostawił złudzeń co do swojego stanowiska: “Artykuł 13 konstytucji nakazuje wręcz delegalizację partii, które są partiami rasistowskimi, które sieją nienawiść”.

- Uważam, że partia Grzegorza Brauna powinna zostać zdelegalizowana. Minister Żurek powinien zacząć proces delegalizacji tej partii. To trzeba przeciąć, zanim ten wrzut urośnie do rozmiarów takich z którymi już sobie nie poradzimy".

Rozenek wprost nawiązał do historii, argumentując, że "gdyby w latach 30. w Republice Weimarskiej ktoś przeciął karierę polityczną ludzi związanych z NSDAP, nie byłoby II wojny światowej". 

Jego zdaniem, "trzeba zapobiegać rozlewającej się fali nacjonalizmu, faszyzmu, neofaszyzmu".