Rosjanie eliminują swoich? Bliski sojusznik Putina ujawnia niewiarygodne fakty
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oskarżył rosyjskich dowódców o planowanie wysadzenia jego najemników, którzy wycofują się z Bachmutu. Rosjanin poinformował, że zwrócił się do prokuratorów o zbadanie sprawy.
Wagnerowcy wycofują się z Bachmutu
W zeszłym tygodniu Jewgienij Prigożyn poinformował, że wagnerowcy wycofują się z Bachmutu i przekazują zdobyte pozycje regularnym oddziałom rosyjskiej armii. Najemnicy z Grupy Wagnera odegrali znaczącą rolę w zdobyciu Bachmutu, jednak ponieśli przy tym ogromne straty.
Według szacunków, w walkach o miasto Rosjanie mieli stracić co najmniej 60 tysięcy wojskowych i najemników, a bitwa o Bachmut określana jest jako najkrwawsza bitwa piechoty w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.
Nie żyje zaginiona Giulia Tramontano. 29-latka była w zaawansowanej ciążyRosyjskie wojsko chciało wysadzić wagnerowców?
W piątek (02.06) za pośrednictwem serwisu Telegram Jewgienij Prigożyn oskarżył dowódców armii rosyjskiej, że ci próbowali wyeliminować najemników z Grupy Wagnera, którzy wycofują się z Bachmutu. Szef wagnerowców oświadczył, że jego najemnicy odkryli na tyłach linii frontu wiele miejsc, gdzie miały zostać rozłożone ładunki wybuchowe, w tym miny przeciwczołgowe.
Według relacji Prigożyna rosyjscy żołnierze, zapytani, czemu to zrobili, mieli odpowiedzieć, że był to rozkaz ich przełożonych. - Podłożenie tych ładunków nie było konieczne, aby odstraszyć wroga, ponieważ ten obszar znajduje się na tyłach. Dlatego możemy założyć, że ładunki te miały na celu uderzenie w zbliżające się jednostki Wagnera - przekonywał szef grupy najemników.
Prigożyn, nazywany "kucharzem Putina", już wcześniej zapowiadał, że zwrócił się do rosyjskich prokuratorów o zbadanie, czy wyżsi rangą dowódcy wojskowi i urzędnicy popełnili przestępstwa w trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Konflikt Prigożyna z rosyjską armią
Spór pomiędzy Jewiegienijem Prigożynem a rosyjskimi dowódcami, a nawet ministrem obrony Siergiejem Szojgu, trwa już bardzo długo. Szef wagnerowców wielokrotnie oskarżał rosyjską armię, że ta nie pomaga jego najemnikom, a także nie dostarcza im wystarczającej ilości broni. Prigożyn, za pośrednictwem serwisu Telegram, kilkukrotnie krytykował, a nawet wyzywał rosyjskich dowódców.
Szef Grupy Wagnera wiele razy zapowiadał już rozpoczęcie ukraińskiej kontrofensywy czy otoczenie przez Ukraińców Bachmutu, jednak do żadnej z tych sytuacji ostatecznie nie doszło. Działalność Prigożyna postrzegana jest jako wewnętrzna gra o wpływy na Kremlu, a także budowanie pozycji Grupy Wagnera jako tej, bez której rosyjska inwazja nie ma prawa się powieść.