Putin użyje broni jądrowej? Ekspert ujawnił, co stałoby się wcześniej
Putin użyje broni jądrowej? Analityk PISM Artur Kacprzyk w rozmowie z Onetem zdradził, jakie sygnały poprzedziłyby atak nuklearny ze strony Rosji. Ekspert podkreślił jednak, że nie wierzy, że dyktator posunie się do ostateczności.
- Nie widzę bezpośredniego zagrożenia atakiem nuklearnym w tym momencie. Po kilku tygodniach wzmożonego napięcia i gróźb Rosja złagodziła retorykę - podkreślił ekspert, dodając jednak, że Władimir Putin "może rozważać opcję nuklearną, jeśli na dalszym etapie konfliktu stanie przed kolejnymi dużymi porażkami". Opcja ta jest jednak ryzykowna.
Ekspert: Rosja chciała straszyć, ale nie stawiać się w sytuacji, w której będzie musiała wyegzekwować groźbę
Artur Kacprzyk tłumaczy, że użycie broni jądrowej poprzedziłoby wiele sygnałów, które z pewnością zostałyby zauważone przez Stany Zjednoczone. Jednym z nich mogłoby być podniesienie gotowości sił jądrowych lub przeniesienie dodatkowych głowic z magazynów na wyrzutnie, które masowo opuściłyby bazy.
- Rosja chciała straszyć, ale nie stawiać się w sytuacji, w której będzie musiała albo wyegzekwować groźbę, albo całkowicie stracić wiarygodność. Skoro chce utrzymać wojska NATO z dala od tej wojny, nie zaatakuje go w odwecie za dostawy broni - mówił analityk, nawiązując do toku myślenia, jakim kieruje się Władimir Putin. Ważna jest jednak konsekwencja państw NATO.
- Jeśli Rosja jej (broni jądrowej - red.) użyje i nie zostanie dotkliwie ukarana, może ją to ośmielić do kolejnych ataków. Najpierw zapewne przeciw Ukrainie, bo nie wierzę, żeby ta poddała się po pierwszym uderzeniu nuklearnym. Jeśli natomiast Rosjanie pokonają Ukrainę, to znajdą się w lepszej pozycji do agresji na inne państwa - czytamy w wywiadzie.
Artur Kacprzyk podkreślił, że w takiej sytuacji agresja ze strony NATO nie byłaby przesądzona. Mimo to państwa Sojuszu nie mogą opuścić Ukrainy w obliczu gróźb Putina, bo "Rosja mogłaby uznać, że skoro tak bardzo boją się eskalacji, to może przy silniejszych groźbach odpuszczą nawet obronę sojusznika z NATO". Sama sygnalizacja mogłaby jednak być tylko próbą wymuszenia ze strony Rosjan.
- Nawet gdyby Rosja była gotowa na atak nuklearny, to z pewnością wolałaby najpierw spróbować jeszcze raz wymusić ustępstwa i uniknąć kosztów związanych z użyciem broni jądrowej. Rosja musiałaby liczyć się z wojskową odpowiedzią USA, nawet gdyby w nią wątpiła. Logiczne byłoby zmobilizowanie i rozproszenie większości jej sił nuklearnych - tak, aby zwiększyć szansę na to, że przetrwają ewentualne kontruderzenie i na nie odpowiedzą. A takie przygotowania byłyby zauważalne, choćby dla zwiadu satelitarnego - dodaje ekspert.
Artykuły polecane przez Goniec.pl
Siergiej Ławrow miał przylecieć do Łodzi. Polskie MSZ się nie zgadza
Przewodów. Pogrzeb drugiej ofiary wybuchu. Skromna uroczystość w małym kościółku
Przewodów doprowadzi do upadku Putina? Jego życie jest zagrożone
Źródło: Onet .