Putin "przepołowi" Ukrainę? Ekspert alarmuje: możliwy zwrot w wojnie
Wirtualna Polska alarmuje, że z analizy Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych wynika, że istnieje prawdopodobieństwo wznowienia rosyjskich ataków na infrastrukturę drogową w Ukrainie i mosty na Dnieprze. Czy dojdzie do "przepołowienia" Ukrainy?
- Rosjanie do tej pory nie wysadzili wszystkich mostów na Dnieprze, zawalili sprawę. Teoretycznie mogliby próbować robić to w najbliższym czasie. [...] Jednak mają jeszcze coś z tyłu głowy i dlatego tego nie robią - ocenia w rozmowie z portalem Wirtualna Polska płk Piotr Lewandowski, były uczestnik misji wojskowych w Afganistanie i Iraku.
Dlaczego Rosjanie nie zniszczyli przepraw?
"Niezawismiaja Gazieta" spekuluje, że Rosjanie nie zdecydowali się na zniszczenie przepraw ze względów technicznych: "wszystkie mosty na Dnieprze budowane są na stromych wzgórzach miast". Co sądzi ekspert? - Niewykluczone, że będą chcieli wrócić na tereny, które są pod kontrolą Ukraińców, po drugiej stronie rzeki - mówi w rozmowie z portalem Wirtualna Polska, dodając, że istnieje opcja, że "ktoś o czymś zapomniał".
- Zagrożenie, że Ukraińcy w najbliższym czasie będą forsować Dniepr, jest przecież znikome. Chociażby dlatego, że to Rosjanie mają nadal dużą przewagę w powietrzu - przypomina płk Piotr Lewandowski.
Analitycy z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną uważają, że Rosjanie są przekonani, że ukraińskie siły mogą przekroczyć Dniepr i przeprowadzić kontrofensywę na wschodzie obwodu chersońskiego, co oznaczałoby zagrożenie dla szlaków komunikacyjnych z Krymu. Inni są przekonani, że powstrzymuje ich wizja skomplikowanej przeprawy przez Dniepr.
Rosjanie chcą izolować Ukraińców?
- Gdyby Ukraińcy rozpoczęli forsowanie rzeki, Rosjanie zapewne ocknęliby się i próbowaliby niszczyć przeprawy. Na chwilę obecną raczej jednak odpuszczą - ocenia w rozmowie z portalem Wirtualna Polska płk Piotr Lewandowski, dodając, że "przepołowienie" Ukrainy byłoby niekorzystne dla ukraińskiej armii.
- Nastąpiłoby rozczłonkowanie ugrupowania, które jest w natarciu. Ukraińskie wojska musiałyby forsować rzekę, organizować przeprawy pontonowe, gromadzić dużo sprzętu itd. Nawet uchwycenie przyczółków nie oznaczałoby sukcesu ukraińskich wojsk. Przy rosyjskim ostrzale artyleryjskim mogłoby dojść do bardzo dużych strat po stronie Ukraińców - czytamy. Były uczestnik misji wojskowych w Afganistanie i Iraku nie wierzy, że wojska Putina zniszczyłyby przeprawy, by izolować armię przeciwników.
Gdybyśmy mówili o izolowaniu, Rosjanie pozwoliliby ukraińskim żołnierzom przekroczyć Dniepr i dopiero wówczas zniszczyliby mosty. Być może chcą tak zrobić i dlatego nie niszczą przepraw. Z drugiej strony, gdyby je wysadzili, byłoby to pogodzenie się z oddaniem Ukrainie terenów po drugiej stronie rzeki. Myślę, że jednak jeszcze coś kombinują. Tak długo, jak mosty na Dnieprze stoją, Ukraina musi się cały czas liczyć z ruchem ze strony Putina. A on celował w zajęcie całego terytorium naszego wschodniego sąsiada - podsumowuje dla WP.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Wirtualna Polska