Przeżyła śmierć kliniczną. Opowiedziała, co wówczas czuła
Kassi Hogan umieściła swoje zwierzenie w formie nagrania na platformie Tik Tok. Dziewczyna stwierdziła, że w wyniku tragicznych wydarzeń przeżyła śmierć kliniczną, podczas której doznała bardzo dziwnego stanu.
W wieku 18 lat Kassi miała ulec bardzo poważnemu wypadkowi. Na nagraniu słyszymy, że jej mózg był w stanie śmierci klinicznej przez ok. 7 minut. Dziewczyna ma do dzisiaj odczuwać skutki tamtych wydarzeń, które przejawiają się m.in. pod postacią zaników pamięci.
Kiedy doszło do śmierci klinicznej, poczuła się tak, jakby znalazła się w tunelu, który doprowadził ją między gwiazdy. Dziewczyna zaznaczyła, że czuła się tam dobrze i wygodnie, natomiast nie jest w stanie dokładnie sprecyzować, dlaczego ogarnęły ją takie uczucia.
Co ciekawe, przez cały ten czas odczuwała bliską obecność zmarłych osób. Nie mogła jednak w żaden sposób się z nimi skontaktować, nie dojrzała również sylwetek konkretnych osób.
[EMBED-242]
Na nagraniu zaznaczyła, że taka podskórna obecność zmarłych krewnych zagwarantowała jej wówczas dużo spokoju.
- Czułam się komfortowo wiedząc, że moi bliscy są ze mną, mimo że nie byli obok mnie ani astronomicznie, ani fizycznie - ujawniła na nagraniu w sieci.
Kiedy Kassi doszła już względnie do siebie po wypadku, lekarze zarządzili szczegółowe badania. Okazało się, że stwierdzili uszkodzenia mózgu, a niektóre z nich mogą mieć charakter permanentny.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: