Przewodów. Sekretarz Obrony Ukrainy: "Posiadamy dowód rosyjskiego śladu"
Pełniący obowiązki sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksijej Daniłow, zwrócił się do polskich władz o umożliwienie stronie ukraińskiej uczestnictwa w badaniu sprawy wybuchu do jakiego doszło w Przewodowie. Jak przekazał Daniłow, służby ukraińskie dysponują "dowodami rosyjskiego śladu", który mógłby zostać zweryfikowany przez oba państwa.
Przewodów. Kijów zwraca się z prośbą o wspólne śledztwo
- Opowiadamy się za wspólnym zbadaniem sprawy upadku rakiety w Polsce - napisał w mediach społecznościowych sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksijej Daniłow.
Podczas posiedzenia RBB prezydent Andrzej Duda wraz z Mateuszem Morawieckim, przyczyną śmierci dwóch obywateli Rzeczypospolitej były pozostałości radzieckiej rakiety s-300, którą najprawdopodobniej wystrzeliła ukraińska obrona przeciwlotnicza.
- Przede wszystkim proszę państwa nic, absolutnie nic nie wskazuje, że był to intencjonalny atak na Polskę. Nie była to rakieta, która była wymierzona, wycelowana w Polskę. Nie był to atak na Polskę - mówił przed posiedzeniem BBN Andrzej Duda.
Do informacji tych odniósł się Ołeksijej Daniłow, który zaproponował, by wszelkie okoliczności wystrzelenia rakiety wyjaśnili polscy i ukraińscy eksperci. Sekretarz zwrócił się również do polskich władz, z prośbą o umotywowanie wstępnego ustalenia jakoby pocisk został wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwrakietową.
- Oczekujemy od naszych partnerów informacji, na podstawie których wyciągnięto wniosek, że jest to ukraiński pocisk obrony powietrznej - napisał Daniłow, który jednocześnie nadmienił, iż storna ukraińska posiada dowody wskazujące na rosyjski ślad.
- Jesteśmy gotowi przekazać dowód rosyjskiego śladu, który posiadamy - zapewniał ukraiński sekretarz.
Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
MSZ: "W województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej"
Źródło: RadioZET.pl