Prywatny akt oskarżenia wobec Kai Godek w sądzie. "Mam nadzieję na szybki proces"
Do sądu wpłynął wniosek przeciwko Kai Godek. - Mam nadzieję na szybki proces i dotkliwą karę dla Godek. Kaju, idę po Ciebie - przekazał aktywista Bart Staszewski. To m.in. reakcja na zarzuty aktywistki pro-life/anti-choice o czyny pedofilskie, jakich dopuszczać miał się mężczyzna.
- Spóźniony prezent mikołajkowy dla Kai Godek. Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Lublinie mój pełnomocnik adw. Bartosz Przeciechowski wraz z adw. Sarą Lipert złożyli prywatny akt oskarżenia - poinformował w środę Bart Staszewski.
Aktywista na rzecz środowisk LGBT spełnił swoje wcześniejsze zapowiedzi dotyczące wytoczenia Kai Godek sprawy sądowej w związku z jego temat.
Akt oskarżenia wobec Kai Godek wpłynął do sądu
Kaja Godek została pozwana. Aktywistka działająca na rzecz m.in. całkowitego zakazu aborcji już niedługo stanie w sądzie. Powodem jest Bart Staszewski, a właściwie jej oskarżenia w przestrzeni publicznej.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Zarzut dotyczy dwóch kwestii - przekazał w rozmowie z onet.pl mec. Bartosz Przeciechowski. - W przypadku pierwszej chodzi o publiczne stwierdzenie pani Godek, że Bartosz Staszewski dopuszczał się czynów pedofilskich poprzez rzekome wysyłanie zdjęć - wyjaśnia mecenas.
To nie koniec działań Kai Godek, które skłoniły Barta Staszewskiego do skierowania przeciwko niej prywatnego aktu oskarżenia. - Druga kwestia to zarzucanie panu Staszewskiemu kłamstwa odnośnie treści słów, jakie padły w rozmowie z panią Godek - dodał mec. Bartosz Przeciechowski.
Aktywista Bart Staszewski, który zasłynął objeżdżaniem Polski i "zaznaczania" gmin, gdzie przyjęto uchwały anty-LGBT, nie określił, jakiego zadośćuczynienia żąda od Kai Godek. - Decyzja ta będzie należeć do sądu - przekazał pełnomocnik Barta Staszewskiego.
Nie tylko Kaja Godek, pozwał też Magdalenę Ogórek
Za swoje słowa wobec Barta Staszewskiego może przyjść zapłacić nie tylko Kai Godek. Na początku grudnia aktywista przekazał, że zdecydował się pozwać Magdalenę Ogórek oraz Stanisława Janeckiego z TVP Info.
Dziennikarze "W tyle wizji" mieli sugerować, że jego akcja oznaczania "stref wolnych od LGBT" to jedynie "ustawki" na rzecz zachodnich mediów, z którymi aktywista jeździ po kraju i kreuje homofobię.
- Ta zmyślona historia na mój temat to element szerszej propagandy przeciwko mnie. Będę domagał się skazania Ogórek i Janeckiego i nie wykluczam choć częściowego zadośćuczynienia moich strat. Częściowego, bo żaden wyrok nie zadośćuczyni mi stresu związanego ze szczuciem w mediach publicznych czy strachu związanego z groźbami, jakie otrzymuję, ale mogę przynajmniej próbować osiągnąć jakiś rodzaj sprawiedliwości w polskich, wolnych sądach - mówił wtedy Bart Staszewski. To również wtedy zapowiedział, że przed sądem spotka się również z Kają Godek.
Kaja Godek mówiła, że się nim "brzydzi"
Do starcia między Bartem Staszewskim a Kają Godek doszło podczas Marszu Równości w Lublinie. Aktywistka pro-life/anti-choice stała wówczas w kontrmanifestacji stojącej na trasie przemarszu.
Bart Staszewski zamieścił w sieci film z tego spotkania. - Brzydzę się panem, jest pan obrzydliwy - mówiła do aktywisty LGBT Kaja Godek. Publikacja nastąpiła po tym, jak działaczka pro-life zaprzeczała autentyczności tej relacji.
Przypomnijmy, że w serwisie goniec.pl informowaliśmy o tym, że Kaja Godek podważa nie tylko zasadność Marszów Równości. We wrześniu przekazywaliśmy wiadomości, że Fundacja Życie i Rodzina zebrała się pod Ministerstwem Zdrowia i odmawiając różniec, domagała się wycofania szczepionek przeciwko koronawirusowi.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: goniec.pl, wyborcza.pl
