Powstał plan na uniezależnienie się UE od ropy z Rosji. Nie wszystkim się spodoba
Mija miesiąc odkąd Rosja zaatakowała Ukrainę. Na agresora nakładane są kolejne sankcje, ale wciąż pół Europy skupuje od Rosjan ropę naftową. Każda baryłka to pieniądze, które wspierają Rosję. W efekcie powstał plan uniezależnienia się od rosyjskich dostaw najpóźniej do 2027 roku. Jego efektem mogą być nowe limity prędkości, których wprowadzenie rekomenduje Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu (ETSC).
Eksport paliw kopalnych to jedno z najważniejszych źródeł dochodu rosyjskiej gospodarki. Jakiekolwiek sankcje nie przyniosą pożądanego skutku, dopóki Europa nie odrwóci się od rosyjskiej ropy. W celu uniezależnienia się od dostaw z Rosji i odcięcia Putina od unijnych pieniędzy przygotowano specjalny plan.
W liście, który ukazał się niedawno na łamach Financial Times, przedstawiciele ETSC zaapelowali do Komisji Europejskiej o wprowadzenie nowych limitów prędkości na europejskich drogach, które można wprowadzić szybko i stosunkowo prosto, aby w krótkim okresie znacząco zmniejszyć import ropy w UE (poprzez zmniejszenie zużycia ropy). Autorzy kontrowersyjnego pomysłu przekonują, że ponieważ zużycie paliwa przyczynia się do zmian klimatycznych i zanieczyszczenia środowiska „spowolnienie jest zawsze dobrym rozwiązaniem” i wprowadzenie nowych limitów przyniesie wyłącznie korzyści.
Jakie limity prędkości w UE proponuje ETSC?
100 km/h na autostradzie,
80 km/h na pozostałych drogach poza obszarem zabudowanym,
30 km/h w obszarze zabudowanym.
Jako przykład wskazywane są Niderlandy, które nowe limity prędkości wprowadziły w marcu 2020 roku. Od 16 marca 2020 roku, w godzinach między 6:00 a 19:00, na drogach szybkiego ruchu obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 100 km/h. Po godzinie 19:00 na autostradzie legalnie można się poruszać z prędkością 120 km/h.
Przedstawiciele ETSC argumentują, że samochód jadący z prędkością 100 km/h zużywa nawet o 25 procent mniej paliwa, niż auto poruszające się z prędkością 130 km/h.
Limity pojawiły się również w Brukseli i Paryżu, gdzie ograniczenia prędkości w obszarze zabudowanym do 30 km/h obwiązują już od kilku miesięcy. Podobne przepisy obowiązywać zaczną latem w obszarze zabudowanym w całej Hiszpanii.
Warto przy tym podkreślić, że obniżone limity prędkości dla wielu kierowców oznaczać będą też... wyższe mandaty ze względu na większe wykroczenia. Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:
Pożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wóz
Renault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeni
Źródło: goniec.pl