Potężna awantura w Telewizji Republika. Miłosz Kłeczek nie wytrzymał, poszło o serduszko WOŚP
Gorąca niedziela (28 stycznia) na antenie Telewizji Republika. W dniu 32. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy do udziału w jednym z programów zaproszony został poseł Polski 2050. Kamil Wnuk wystąpił na antenie obklejony czerwonymi serduszkami i chętnie mówił o popularnej akcji. To jednak nie przypadło do gustu obecnym w studiu politykom PiS i samemu prowadzącemu. W efekcie wybuchła potężna awantura, podczas której Miłosz Kłeczek znów nie potrafił ugryźć się w język.
Poseł Polski 2050 wspomniał o WOŚP w Telewizji Republika
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to wielkie święto wszystkich tych, którzy chcą pomagać i dzielić się dobrem. Niestety, jak już nieraz wspominaliśmy, nie wszyscy rozumieją tę ideę i wolą albo milczeć, albo też jawnie atakować inicjatywę. Drugą z tych opcji wybrała Telewizja Republika, która prowadzi szeroko zakrojoną akcję dyskredytacji WOŚP.
Na całe szczęście, niechęć telewizji Tomasza Sakiewicza nie jest w stanie całkowicie ocenzurować rzeczywistości, czego dowiódł w niedzielę (28 stycznia) poseł Kamil Wnuk z Polski 2050. Polityk gościł w programie Miłosza Kłeczka “Wysokie napięcie” i na tę okazję wybrał koszulę oklejoną czerwonymi serduszkami. Do tego, podczas połączenia ze studiem, postanowił wspomnieć o dzisiejszej akcji. Prowadzący nie był z tego faktu, delikatnie mówiąc, zadowolony.
Nie będzie pieniędzy dla Danuty Holeckiej? Kolejne problemy TV RepublikaOstra reakcja Miłosza Kłeczka. Prezenter pokłócił się z gościem
Kamil Wnuk podziękował za możliwość udziału w programie i zabrania głosu, a także przeprosił za to, że nie mógł być osobiście w Warszawie. Jak się okazało, miał ku temu ważny powód.
Jestem mocno zaangażowany w sztab WOŚP. Mamy dzisiaj tak naprawdę święto, dzień tolerancji, miłości do drugiego człowieka. Dlatego też nie mogę być w Warszawie, a jestem w moim mieście - Sosnowcu - w sztabie - powiedział.
W czasie, gdy polityk wypowiadał te wiele znaczące słowa, w tle dało się usłyszeć narzekania osób będących w studiu, które w reakcji wydusiły z siebie godne politowania “o Jezu”. Miłosz Kłeczek nie pozostał na to obojętny i nieco zdeprymowany przez towarzyszy, ostro zareagował.
Dziękuję panu posłowi za wstęp. Za te słowa o miłości i szacunku do bliźniego. Szkoda, że tego zabrakło, kiedy wtrąciliście bezprawnie do więzienia dwóch posłów z immunitetem, a następnie poddaliście ich torturom - stwierdził, nawiązując do sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Starcie Kamila Wnuka z Joanną Lichocką w TV Republika
Po tych słowach emocje tylko eskalowały. Kamil Wnuk zaznaczał, że Kamiński i Wąsik nie są już posłami i prosił, by nie mówić, iż on albo też jego koledzy stali za osadzeniem byłych szefów CBA w zakładach karnych.
A kto ich wtrącił do więzienia? Kto wydał rozkaz służbom mundurowym, żeby uprowadzili ich z Pałacu Prezydenckiego? Kto na prośbę prezydenta nie zgodził się na ich ułaskawienie? - drążył Kłeczek.
W tym momencie poseł Polski 2050 nawiązał jeszcze do wypowiedzi posłanki PiS Joanny Lichockiej, która mówiła o wprowadzaniu do Polski z powrotem komuny. Wnuk stwierdził jednak, że dawny ustrój próbowała wskrzesić partia Jarosława Kaczyńskiego, na co usłyszał od interlokutorki, że jest “mało mądry”.
Może pani poprawi włosy tak, jak ma pani w zwyczaju? - odgryzł się Wnuk, nawiązując do skandalicznego gestu Lichockiej w Sejmie.
Ostatecznie wymianę ciosów przerwał dopiero sam Kłeczek, który poprosił gościa, by nie kierował w stronę kobiety "chamskich uwag'.
Źródło: Telewizja Republika