Poszedł do kościoła, nie żyje. Policja ujawniła porażające szczegóły
Tragedia, która wstrząsnęła Gdańskiem. Brutalne zabójstwo starszego mężczyzny wstrząsnęło lokalną społecznością, a kulisy sprawy okazują się jeszcze bardziej szokujące. Śledczy zatrzymali już kilka osób i postawili im poważne zarzuty. Czy bliska osoba mogła stać za tą zbrodnią? Motyw, który wyłania się z dochodzenia, budzi grozę.
Bliska osoba podejrzana? Wstrząsające kulisy śledztwa
Do zabójstwa starszego mężczyzny doszło w niedzielę rano w Gdańsku Brzeźnie. Początkowo nic nie wskazywało na to, że sprawa przybierze tak szokujący obrót. Jednak nowe ustalenia rzucają zupełnie inne światło na tragedię. W kręgu podejrzanych znalazła się osoba, której nikt by o to nie podejrzewał.
Według nieoficjalnych doniesień motyw zbrodni mógł mieć podłoże materialne. Ofiara miała znajdować się w trudnej sytuacji rodzinnej, a relacje z bliskimi od dłuższego czasu nie należały do najlepszych. Śledczy coraz uważniej przyglądają się pewnym powiązaniom, które mogą prowadzić do szokujących wniosków.
W sprawie zatrzymano już kilka osób, a postawione zarzuty wskazują na starannie zaplanowane działania. Czy ktoś z najbliższego otoczenia mógł rzeczywiście dopuścić się tak makabrycznego czynu? Na to pytanie wciąż szukają odpowiedzi śledczy, którzy powoli ujawniają kolejne elementy tej przerażającej układanki.
Tak odstroili się w trasę na Morskie Oko. Nagranie roznosi się po sieci, aż szkoda słówKto chciał przejąć mieszkanie?
Sprawa tajemniczego zabójstwa 77-letniego mieszkańca Gdańska nabiera nowych, szokujących szczegółów. Początkowo śledczy rozważali różne scenariusze, jednak szybko okazało się, że kluczowym wątkiem może być spór o nieruchomość należącą do ofiary.
Bliscy seniora wspominali, że w ostatnim czasie miał on otrzymywać naciski dotyczące swojej własności. Mimo to nikt nie przypuszczał, że może dojść do tragedii. Wstępne ustalenia wskazują, że sprawca nie działał sam – zatrzymano już kilka osób, które mogą mieć związek ze śmiercią mężczyzny.
Najbardziej szokujące jest to, że trop prowadzi do kogoś, kogo ofiara znała i komu ufała. Według śledczych pojawiły się dowody sugerujące, że zabójstwo nie było przypadkowe a wszystko mogło zostać dokładnie zaplanowane.
ZOBACZ TAKŻE: Telewizja Republika dopięła swego. Ogromny cios w TVN24
Morderstwo z zimną krwią
Śledztwo w sprawie brutalnego morderstwa doprowadziło do szokujących ustaleń. Policja ustaliła, że za zbrodnią może stać jego własna wnuczka, 25-letnia Andżelika N. Według śledczych miała od dawna naciskać na dziadka, aby przepisał jej mieszkanie. Kiedy ten nie chciał ulec presji, kobieta miała posunąć się do drastycznych kroków.
Według ustaleń prokuratury, senior został zwabiony w miejsce, gdzie czekał na niego jeden ze wspólników kobiety. Śmierć 77-latka nastąpiła w wyniku brutalnych obrażeń zadanych tępym narzędziem.
Ustalenia śledczych wskazują, że Andżelika N. nie działała sama. W sprawie zatrzymano jeszcze dwie osoby, które miały pomóc w realizacji makabrycznego planu. Prokuratura przedstawiła im zarzuty, a dowody jasno wskazują na to, że morderstwo było starannie zaplanowane.