Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Pół roku po śmierci Aleksandry i 15-letniej Oliwii ujawniono wyniki badań. Cała prawda wyszła na jaw
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 18.07.2022 20:15

Pół roku po śmierci Aleksandry i 15-letniej Oliwii ujawniono wyniki badań. Cała prawda wyszła na jaw

Częstochowa: okoliczności śmierci matki i córki ujawnione, prokuratura zdradziła wyniki badań
materiały policyjne

Uczucia popychają ludzi do najlepszych i najgorszych czynów. W przypadku śmierci Aleksandry i jej 15-letniej córki sprawdził się drugi ze scenariuszy. Po pół roku wiadomo, w jaki sposób zginęła 45-latka oraz nastoletnia Oliwia z Częstochowy. Sąsiad z działek nie mógł pogodzić się z odrzuceniem i zabił dwie niewinne osoby.

Oliwia miała przed sobą całe życie, ale 52-letni Krzysztof R. w akcie zemsty postanowił je zakończyć. 45-letnia Aleksandra zginęła przed córką. Częstochowska tragedia odbiła się echem w całym kraju, a biegli po pół roku ujawnili wyniki badań histopatologicznych.

Poszukiwania matki i córki z Częstochowy trwały 10 dni. Kiedy natrafiono na ich rozebrane ciała w lesie pod Romanowem, nikt nie wiedział jeszcze, że dramat rozegrał się w innym miejscu. Tajemnice okrutnego końca niewinnych kobiet ujrzały światło dzienne.

Częstochowa: zginęły bo Aleksandra nie odwzajemniła uczuć

10 lutego był dniem, kiedy Aleksandra Wieczorek chciała zaopiekować się zielenią w swoim ogródku na działkach przy ul. Żyznej w Częstochowie. Przekorny los po raz kolejny zadrwił z tych planów i pokazał, że nikt nie zna swojego dnia ani godziny.

Oprawcą 45-latki i jej 15-letniej córki jest Krzysztof R. 52-latek wcześniej jasno dawał do zrozumienia, że interesuje się Aleksandrą, ale ta nie była zainteresowana. Miała ku temu powody.

45-latka zdała sobie sprawę, że Krzysztof R. może być niebezpieczny między innymi wtedy, gdy były sąsiad i znajomy z działek pomagał przy remoncie mieszkania. 52-latek potajemnie zamontował wtedy w pokoju nastoletniej Oliwii kamerę.

Czerwona lampka okazała się słuszna. 10 lutego 2022 roku Aleksandra Wieczorek zginęła z rąk Krzysztofa R. Mężczyzna na tym nie poprzestał i postanowił kontynuować swoje okrutne dzieło.

Oliwia została zwabiona w pułapkę, nie miała szans

Śledczy pracujący nad sprawą wyjaśnili okoliczności podwójnego morderstwa w Częstochowie. 15-latka zginęła już po tym, jak zamordowano jej matkę. Krzysztofowi R. nie wystarczyła śmierć Aleksandry? Toksyczna męska duma została widocznie zraniona zbyt głęboko.

Oliwia Wieczorek została zwabiona przez 52-latka na działki na ul. Żyznej. Nie wiedziała, że chwilę wcześniej ducha wyzionęła tam jej mama. Nastolatka została uduszona. Śmierć poniósł również ukochany pies kobiet, Fado.

Kiedy nagie zwłoki zamordowanych znaleziono w lesie pod Romanowem, biegli mieli wiele pytań. Jedno z nich pozostało bez odpowiedzi wyjątkowo długo. Śledczy nie wiedzieli w jaki sposób dokładnie zginęła 45-letnia Aleksandra. Po pół roku ujawniono wyniki badań histopatologicznych. Wszelkie wątpliwości zostały ostatecznie rozwiane.

Badania dały ostateczne odpowiedzi ws. podwójnego mordu w Częstochowie

- Biegli nie potrafili w jednoznaczny sposób wypowiedzieć się, w jaki sposób kobieta została pozbawiona życia, były pewne rozbieżności - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Na ciele Aleksandry nie ujawniono bowiem jednoznacznych dowodów na to, że 45-latka zmarła w wyniku uduszenia. Po przeprowadzeniu badań histopatologicznych nie ma już wątpliwości.

Matka i córka z Częstochowy zginęły w ten sam sposób. - Aleksandra W. została uduszona, tak wynika z opinii - powiedział Krzysztof Budzik z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, gdzie dotarły wyniki badań przeprowadzonych przez biegłych.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: fakt.pl