Ekstremalne warunki niemal w całym kraju. Synoptycy nie mają wątpliwości, padła konkretna data
Synoptycy zapowiadają, że po kilku dniach chłodniejszej pogody będziemy musieli zmierzyć się z upałami podobnymi do tych, które doskwierały nam w czerwcu. Pogoda długoterminowa zapowiada powrót gorąca i niedługo temperatura może osiągnąć nawet 36 stopni Celsjusza.
Pogoda. Najbliższy tydzień ma być upalny
Po nieznośnych upałach z końca czerwca lipiec okazał się wyjątkowo łagodny. Niestety, już niedługo to wielbiciele żaru lejącego się z nieba będą mieli powody do zadowolenia. W poniedziałek pogodę nad Polską będzie kształtował rozległy wyż, za którego sprawą od zachodu zaczynają napływać masy.
- Zachmurzenie w większości kraju będzie umiarkowane, na północy lokalnie duże z przelotnym i słabym deszczem. Temperatura maksymalna w ciągu dnia wyniesie 19 stopni Celsjusza nad morzem i na Suwalszczyźnie, 22 stopnie na wschodzie, 24 stopnie w centrum i do 28 stopni na Dolnym Śląsku. Wiatr będzie słaby, umiarkowany, nad morzem porywisty, zachodni i północno-zachodni - informuje Ilona Bazyluk, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
W kolejnych dniach do Polski będzie napływało bardzo ciepłe powietrze i już we wtorek w zachodniej części kraju termometry mają wskazać ponad 30 stopni Celsjusza. To wynik, przy którym powoli nawet wielbiciele ciepła zaczynają mieć dosyć. Pogoda nie będzie sprzyjać szczególnie mieszkańcom miast - zupełnie inaczej postrzegać mogą ją urlopowicze. Warto przy tej okazji podkreślić, że w południowej Europie padają kolejne rekordy temperatury, a z falą ekstremalnych upałów zmagają się między innymi Hiszpania, Portugalia, Francja i Grecja.
Potworne upały nad Europą. Ministerstwo Zdrowia ostrzega Polaków.
W Polsce sytuacja jest zdecydowanie mniej dramatyczna. W nocy z poniedziałku na wtorek będzie spokojnie i ciepło, tylko na północy i na wschodzie lokalnie może pojawić się więcej chmur. Na północnym wschodzie możliwe są śladowe opady deszczu, a na pozostałym obszarze obędzie się bez opadów.
Temperatura minimalna w nocy wyniesie 11 stopni na terenach podgórskich, 13-14 stopni na wschodzie, w centrum 15 stopni, a na zachodzie i nad morzem do 17 stopni. Wiatr będzie słaby, z kierunków zachodnich, lokalnie zmienny, tylko nad morzem umiarkowany. Wszystko wskazuje na to, że wielu Polaków będzie się czuć jak boczek na patelni, a znikąd nie przyjdzie ochłodzenie.
Jak zapowiadają synoptycy, w ciągu tygodnia ma być coraz cieplej, ale wysokiej temperaturze mogą towarzyszyć deszcz i lokalne burze. Dzięki nim Polacy będą mieli chwilę wytchnienia.
Najcieplejszym dniem w tym tygodniu ma być sobota. Wówczas nad morzem termometry pokażą 24-28 stopni, a w pozostałej części kraju temperatura dojdzie nawet do 36 stopni. Spodziewane są burze z porywami wiatru do 60 km/h.
IMGW wydał prognozę zagrożeń. We wtorek pomarańczowe alerty dotyczą województwa lubuskiego, a żółte - kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego i opolskiego.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Jarosław Kaczyński zareagował na konflikt z KE. Prezes się nie hamował. "Koniec tego dobrego"
Kolejny kurek do zakręcenia. KE zaapeluje do Wspólnoty, na horyzoncie kolejny kryzys
Większe pieniądze za wywóz śmieci, od stycznia szykują się zmiany. Rząd dał zielone światło
Źródło: wp.pl