Pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Żona musiała podjąć smutną decyzję
W piątek 1 marca w Moskwie odbyły się uroczystości pogrzebowe Aleksieja Nawalnego. Ceremonia miała trwać zaledwie 20 minut, a do cerkwi zostali wpuszczeni tylko najbliżsi. Julia Nawalna, żona zmarłego opozycjonisty, w dniu pogrzebu opublikowała w mediach społecznościowych wzruszający, długi wpis, w którym pożegnała męża. Dołączyła także nagranie.
Pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Żona opozycjonisty musiała podjąć bolesną decyzję
Aleksiej Nawalny zmarł 16 lutego w łagrze, w którym odbywał karę pozbawienia wolności. Rosyjskie służby więzienne poinformowały, że przeciwnik Putina miał nagle "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Na miejsce wezwano pogotowie i podjęto próbę reanimacji, jednak bezskutecznie. Aleksiej Nawalny zmarł w wieku 47 lat.
W piątek 1 marca w Moskwie odbył się pogrzeb rosyjskiego opozycjonisty. Jak informował niezależny portal Meduza, nabożeństwo trwało zaledwie 20 minut. Do cerkwi wpuszczono najbliższych Nawalnego.
Przy trumnie obecni byli rodzice Aleksieja Nawalnego - Anatolij Nawalny i Ludmiła. We wnętrzu cerkwi zdjęto wieko trumny, by pokazać ciało zmarłego opozycjonisty na widok publiczny.
Warto podkreślić, że na uroczystości pogrzebowej nie pojawiły się żona i córki Nawalnego. Jak można się spodziewać, taka decyzja była podyktowana troską o własne bezpieczeństwo. Wiadomo, że Julia Nawalna przebywa aktualnie poza granicami Rosji.
Następnie trumnę przewieziono na cmentarz. Bliski współpracownik zmarłego opozycjonisty Iwan Żdanow poinformował, że trumna została opuszczona do grobu przy utworze "My Way" Franka Sinatry.
Julia Nawalna w poruszających słowach pożegnała męża
Julia Nawalna pożegnała zmarłego męża we wzruszającym wpisie, który opublikowała w mediach społecznościowych. Dołączyła także nagranie wideo, ze wspólnych chwil.
Liosza, dziękuję za te 26 lat absolutnego szczęścia. Szczęścia także przez ostatnie trzy lata. Za miłość, za to, że zawsze mnie wspierałeś, za to, że rozśmieszałeś mnie nawet z więzienia, za to, że zawsze o mnie myślałeś. Nie wiem, jak żyć bez Ciebie, ale postaram się, abyś tam na górze był szczęśliwy i dumny ze mnie. Nie wiem, czy sobie z tym poradzę, czy nie, ale spróbuję - napisała.
Jak dodała, "na pewno spotkamy się pewnego dnia".
Mam dla ciebie tyle nieopowiedzianych historii, tyle piosenek zapisanych dla ciebie na moim telefonie, szczerze mówiąc są głupie i śmieszne, są okropne, ale są o nas i bardzo chciałam, żebyś ich posłuchał. Naprawdę chciałam zobaczyć, jak ich słuchasz, śmiejesz się, a potem mnie przytulasz. Kocham cię na zawsze. Spoczywaj w pokoju" - zakończyła.
Pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Tłumy zebrały się w okolicy cerkwi
W ostatniej drodze Nawalnemu towarzyszyły tłumy, które zebrały się w okolicy cerkwi w Moskwie. Na teren cerkwi wpuszczono nielicznych, głównie najbliższych opozycjonisty. Tysiące zebrały się za ogrodzeniem, w towarzystwie znacznych jednostek policji. Zebrany tłum skandował nazwisko Nawalnego i klaskał. Dziennikarze informowali, że w okolicy zagłuszany był internet.
ZOBACZ: Joe Lindsley: Zapomnijcie o Nawalnym. To Ukraińcy są prawdziwymi dysydentami
Wcześniej Dmitrij Pieskow, rzecznik Putina oświadczył, że Kreml nie ma nic do powiedzenia rodzinie zmarłego w dniu pogrzebu. Ostrzegł protestujących, że łamanie prawa spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią.