Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Podczas miesięcznicy smoleńskiej interweniowali policjanci i antyterroryści
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 10.10.2021 14:47

Podczas miesięcznicy smoleńskiej interweniowali policjanci i antyterroryści

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Aktywiści siedzący na drzewach, okrzyki o polexicie przeprowadzanym przez PiS oraz akcja policji, straży pożarnej oraz antyterrorystów. Wszystko to obok pl. Piłsudskiego, gdzie wieńce w miesięcznicę smoleńską złożyli Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki.

Niespokojna miesięcznica smoleńska. Tuż obok budynku zachęty doszło do akcji służb, w tym antyterrorystów, w związku z działaniami aktywistów.

- Na miejsce przyjechali też strażacy z wozami z wysięgnikami, a także brygada antyterrorystów - przekazała obecna na miejscu fotoreporterka "Gazety Wyborczej" Martyna Niećko.

Warszawa: aktywiści weszli na drzewa

Policja na razie nie chce komentować zdarzeń z miesięcznicy smoleńskiej. Mł. asp. Rafał Rutkowski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji stwierdził, że "trwają czynności".

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Co dokładnie zaszło niedaleko pl. Piłsudskiego, gdzie znajduje się pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej? Rano w niedzielę 10 października na placu pojawił się Jarosław Kaczyński. Uczcił on pamięć swojego brata, bratowej oraz reszty ofiar z 10 kwietnia 2010 roku.

Kilkaset metrów dalej aktywiści wykrzykiwali hasła, gdzie stwierdzali, że Prawo i Sprawiedliwość chce wyprowadzić Polskę ze wspólnoty Unii Europejskiej. Co ważne, krytyczne pod względem władzy stwierdzenia padały w czasie, gdy siedzieli oni na drzewach rosnących w okolicy Zachęty, Narodowej Galerii Sztuki.

Akcja antyterrorystów w czasie miesięcznicy smoleńskiej

Na miejsce prócz policji i straży pożarnej wezwani zostali antyterroryści. Podjęli oni stanowcze działania względem grupy wykrzykującej hasła o polexicie.

- Ściągnęli z drzew aktywistów oraz w kajdankach zaprowadzili ich do radiowozów - dodała w swojej relacji fotoreporterka Martyna Niećko.

- Podczas wrześniowej miesięcznicy smoleńskiej, na legalnie zgłoszonym zgromadzeniu, aktywistom Lotnej Brygady Opozycji zabrano szczekaczki, żeby nadprezes nie usłyszał pytań o wrak, o lądowanie w Smoleńsku i o to, czy męczy go sumienie - napisał na Facebooku Obywatel KP, który udokumentował całą akcję.

Policja nie komentuje jeszcze tej sprawy. Wiadomo jednak, że jednym z zatrzymanych jest Arkadiusz Szczurek z Lotnej Brygady Opozycji. Organizacja zabrała głos w tej sprawie, okazuje się, że więcej aktywistów trafiło do aresztu.

- Dziś w trakcie miesięcznicy zostali zatrzymani ludzie z naszej brygady: Julia, Arek, Karol, Piotr i Tadeusz. Jesteśmy na Wilczej. Potrzebujemy nagrań z zatrzymania Tadeusza, u którego podejrzewa się wstrząs mózgu. Jeśli ktoś coś ma, to bardzo prosimy o kontakt z LBO - czytamy w poście opublikowanym po godzinie 13 w mediach społecznościowych.

Dzień wcześniej pod pomnikiem postawili budki

W sobotę 9 października Lotna Brygada Opozycji również obecna była w okolicach pl. Piłsudskiego. Pod pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego postawili strażnicze budki graniczne ze szlabanem.

- Kazałeś swojej kucharce ogłosić, że nie uszanowałem konstytucji i teraz jej rękami wyprowadzasz Polskę z Unii Europejskiej... Znów będą na granicach budki strażnicze - napisali w "Liście do brata" aktywiści z LBO. Pod tekstem złożono podpis "Abel".

Zobacz też

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: facebook.com, wyborcza.pl