Pleszew. Od trzech dni nie widział kolegi. Zwłoki znalazł w studni
Szokujące zdarzenie w wielkopolskim Pleszewie. W przydomowej studni mężczyzna zauważył wystające nogi, po czym natychmiast zawiadomił służby. Na miejsce przybyła m.in. straż pożarna, która podjęła z wody 69-letniego mieszkańca miejscowości. Okoliczności jego śmierci wyjaśnia policja.
Zwłoki mężczyzny znalezione w studni
Zawiadomienie o tragicznym znalezisku w studni przy ul. Kaliskiej w Pleszewie wpłynęło do służb w sobotę 22 lipca po godzinie 11. Zgłaszającym okazał się być mężczyzna, który przyszedł odwiedzić kolegę.
Zadysponowana na miejsce straż pożarna potwierdziła prawdziwość zgłoszenia i podjęła z wody ciało 69-letniego mieszkańca miejscowości. Niestety, z uwagi na jego stan, odstąpiono od czynności reanimacyjnych i stwierdzono zgon. - Ciało wydobyte ze studni wskazywało, że mogło znajdować się tam od kilkudziesięciu godzin - przekazał asp. Marek Hieronimczak z KP PSP w Pleszewie, cytowany przez portal wlkp24.info.
Ujawnili, co Sylwia Peretti trzymała w dłoni podczas pogrzebu syna. NiebywałeChciał tylko odwiedzić znajomego
Na miejsce wezwano następnie pleszewskich policjantów, którzy dokonali oględzin miejsca zdarzenia i przesłuchali m.in. mężczyznę, który odpowiadał za makabryczne znalezisko.
Z jego relacji wynikało, że od trzech dni nie widział swojego znajomego, dlatego też postanowił się z nim w końcu spotkać. Niestety, nie było mu to dane.
Policja wyjaśnia okoliczności śmierci 69-latka
Rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie, st. asp. Monika Lis-Rybarczyk, wyjawiła także dokładne okoliczności sobotnich zdarzeń. Przyjaciel denata natknął się na jego ciało po tym, jak zobaczył leżący na studni portfel z dokumentami i pieniędzmi.
Wówczas to do akcji wkroczyli funkcjonariusze z Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie, którzy do wyciągnięcia 69-latka musieli użyć specjalistycznego sprzętu. Jego tożsamość potwierdzili następnie mundurowi, powiadamiając o tragedii rodzinę zmarłego.
Źródło: wlkp24.info, Goniec.pl