Lubuskie: Pożar lokalu w Nowej Soli. Nie żyją dwie osoby, służby były bezradne
Dramatyczne zdarzenie w Nowej Soli (woj. lubuskie). W wigilijne popołudnie strażacy wynieśli z zadymionego pomieszczenia dwie nieprzytomne osoby. Mimo długo prowadzonej reanimacji zarówno kobiety, jak i mężczyzny nie udało się uratować. Policja i prokuratura wyjaśniają dokładne okoliczności tragedii.
Nowa Sól. Dwie osoby zatruły się tlenkiem węgla
Do makabrycznego w skutkach zdarzenia doszło w sobotę, 24 grudnia około godziny 14. Służby otrzymały niepokojące zgłoszenie o zadymionej piwnicy w jednym z budynków mieszczących się przy ul. Wrocławskiej w Nowej Soli. Jak się okazało, było to pomieszczenie zaadaptowane na mieszkanie.
Po przybyciu na miejsce strażaków, z lokalu wyniesiono dwie nieprzytomne osoby - kobietę i mężczyznę. Przy udziale ratowników przez długi czas prowadzono reanimację poszkodowanych, jednak ta zakończyła się niepowodzeniem.
Mł. asp. Justyna Sęczkowska z policji w Nowej Soli przekazała, że ofiary miały około 40-50 lat. Byli to członkowie jednej rodziny, a za wstępną przyczynę zgonu uznano zaczadzenie.
Szczegóły tragedii ustalają policja i prokuratura. Przyczyna pożaru będzie przedmiotem prowadzonego śledztwa.
Jakie rozpoznać objawy zatrucia tlenkiem węgla?
Warto nadmienić, że tlenek węgla jest gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku. W układzie oddechowym człowieka wiąże się z hemoglobiną 250 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Objawami lżejszego zatrucia czadem są ból i zawroty głowy, osłabienie i nudności.
Niebezpieczny czad powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, które występuje przy niedostatku tlenu w otaczającej atmosferze. Ma silne własności toksyczne. Gromadzi się głównie pod sufitem, ponieważ ma nieco mniejszą gęstość od powietrza.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Wstrząsający finał klubowej wigilii. Piłkarze Stali Głowno pobili nastolatków
"USA popełniają ogromny błąd". Konsekwencje mogą być opłakane
Katecheta obrażał WOŚP na lekcji religii. Reakcja uczniów przejdzie do historii
Źródło: Fakt/tvn24.pl