Ojczym Iwony Wieczorek przerwał milczenie, padły gorzkie słowa. "Dziś każdy z nas jest mądry'
W ostatnim czasie znowu głośno zrobiło się o nierozwiązanej do dzisiaj sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Niedawne przeszukanie okolic Zatoki Sztuki w Sopocie miało być przełomem. W powodzenie działań służb powątpiewał już w 2018 roku ojczym zaginionej na łamach książki Piotra Szostaka "Co się stało z Iwoną Wieczorek".
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Choć od tego wydarzenia minęło niemal 13 lat, to wiele osób nadal żywi nadzieję na odnalezienie kobiety... lub jej ciała. Tajemnicza sprawa od wielu lat rozbudza wyobraźnię wielu Polaków.
Przez trzynaście lat nie udało się śledczym ustalić, co tak naprawdę stało się feralnej nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. W poszukiwania Iwony Wieczorek zaangażowały się setki osób, takie jak chociażby Krzysztof Jackowski, który swoimi wróżbami próbował rozwikłać zagadkę, czy też słynny detektyw Krzysztof Rutkowski.
Biedronka ogłosiła prawdziwy hit. Tego jeszcze nie było, dostaniesz pieniądze i produkty zupełnie za darmo
Bliski Iwony Wieczorek powątpiewał w sukces śledztwa
W powodzenie poszukiwań już w 2018 roku powątpiewał ojczym Iwony Wieczorek, Piotr Kinda. Rozmowę z bliskim zaginionej dziewczyny przeprowadził dziennikarz Piotr Szostak na potrzeby książki pod tytułem "Co się stało z Iwoną Wieczorek".
Jego zdaniem wieloletnie śledztwo nie przynosi żadnych rezultatów. - Gdyby był jakiś punkt zaczepienia, wszystko byłoby łatwiejsze. Dziś jednak każdy z nas jest mądry. Mówimy: przecież wystarczyło wziąć taksówkę z tej dyskoteki - podkreślał gorzko zaginionej w w 2010 roku dziewczyny.
Nowy trop
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek wróciła ostatnio do mediów za sprawą śledztwa, które przejęło krakowskie Archiwum X. Grupa podjęła trop związany z okrytą złą sławą Zatoką Sztuki w Sopocie. Śledczy zadecydowali o rozpoczęciu poszukiwań wokół dawnej Zatoki Sztuki i terenu w pobliżu budynku.
- Czego szukają technicy kryminalni w zamkniętym od października zeszłego roku lokalu i wokół niego? Co miałoby ich przybliżyć do ustalenia, co stało się z Iwoną Wieczorek? Nie wiadomo. Ani oficjalnie, ani nieoficjalnie nikt ze śledczych nie mówi o tym. Nasze kamery nagrały, jak policyjni spece od śladów biologicznych łopatami ładowali piasek na metalowe siatki - donosił niedawno tvn24.pl.
Źródło: Goniec/ Super Express