Ogromny pożar hali z paliwami alternatywnymi. Jest apel do mieszkańców
Do bardzo groźnego pożaru doszło w piątek wieczorem na terenie Stalowej Woli, gdzie zapaliła się hala zakładu przetwarzającego paliwa alternatywne. Na miejscu natychmiast pojawiły się liczne jednostki straży pożarnej, a władze wystosowały nadzwyczajny apel do mieszkańców.
Rozległa i wymagająca akcja gaśnicza
Od początku działania ratowniczo-gaśnicze były bardzo skomplikowane i wymagały użycia znacznych sił. Do walki z pożarem zadysponowano łącznie 25 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej z całego regionu, co oznaczało udział około 90 strażaków. W akcji wykorzystywano m.in. cysterny z dużymi zapasami wody, drabinę mechaniczną, grupę dronową z Przeworska oraz pojazd zaopatrzony w butle z powietrzem dla ratowników.
Największym problemem było zagrożenie konstrukcyjne obiektu. Ze względu na bardzo wysoką temperaturę istniało ryzyko zawalenia się hali, co uniemożliwiło prowadzenie działań wewnątrz. Jak wyjaśniał mł. bryg. Krystian Bąk, rzecznik miejscowej straży pożarnej:
„Strażacy nie są wprowadzani do środka, gdyż panuje tam bardzo wysoka temperatura i hala grozi zawaleniem”.
W efekcie gaszenie prowadzone było wyłącznie z zewnątrz, przy użyciu pięciu silnych prądów wody. Dodatkowym utrudnieniem była gęsta mgła, znacząco ograniczająca widoczność.

Apel o ostrożność dla mieszkańców
W pierwszych godzinach po wybuchu pożaru, obok intensywnej walki z ogniem, priorytetem stało się bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców. W płonącej hali składowano paliwa alternatywne, które w trakcie spalania mogą uwalniać szkodliwe związki chemiczne. Z tego względu władze miasta zdecydowały się na działania zapobiegawcze i ogłoszenie alarmu prewencyjnego.
Prezydent Stalowej Woli, Lucjusz Nadbereżny, przekazał mieszkańcom komunikat za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jak poinformował:
„Uwaga Mieszkańcy Stalowej Woli. W związku z pożarem hali zakładu przetwarzającego paliwa alternatywne na terenie strefy przemysłowej, proszę prewencyjnie ograniczyć wychodzenie na zewnątrz oraz nie wietrzyć pomieszczeń”.
Wpis, opublikowany kilkadziesiąt minut po zgłoszeniu pożaru, podkreślał, że są to środki ostrożnościowe, a dalsze decyzje będą uzależnione od wyników badań jakości powietrza.
Na teren akcji skierowano mobilne laboratorium chemiczne, którego zadaniem było bieżące monitorowanie powietrza pod kątem obecności substancji toksycznych. Jednocześnie straż pożarna informowała, że według stanu na godzinę 23:00 nie wykryto niebezpiecznych związków, jednak zalecenia prewencyjne pozostawały w mocy do czasu uzyskania pełnych analiz.
Odwołanie Ostrzeżeń i Uspokajające Wyniki Badań
Przełom nastąpił po północy, gdy mobilne laboratorium przekazało szczegółowe wyniki pomiarów. Prezydent miasta, obecny na miejscu zdarzenia, opublikował kolejny komunikat. Lucjusz Nadbereżny poinformował:
„Będąc bezpośrednio na miejscu trwającej akcji gaśniczej hali na strefie gospodarczej w Stalowej Woli, informuję, że wyniki badań jakości powietrza nie wskazują na jakiekolwiek zagrożenie dla mieszkańców”.
W związku z tym odwołano wcześniejsze zalecenia dotyczące pozostawania w domach i niewietrzenia pomieszczeń. Prezydent podkreślił również:
„Najważniejsza informacja – nikt w pożarze nie ucierpiał i nie stwierdzono żadnego zagrożenia środowiskowego”.
Zapewnił przy tym, że monitoring jakości powietrza będzie nadal prowadzony, a sytuacja pozostaje pod pełną kontrolą, bez ryzyka rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie obiekty.
Do sobotniego poranka akcja weszła w fazę dogaszania. Na miejscu działało wówczas 14 zastępów straży pożarnej. Jak relacjonował rzecznik PSP, pożar został opanowany, jednak całkowite jego ugaszenie – ze względu na charakter palących się materiałów – nadal wymagało czasu i ostrożności.
Pożar hali w Stalowej Woli zakończył się bez ofiar i bez szkód dla środowiska. Był jednak poważnym testem dla lokalnych służb ratowniczych oraz systemu komunikacji kryzysowej miasta, który – działając prewencyjnie – zapewnił mieszkańcom szybki dostęp do rzetelnych i uspokajających informacji.