Poważny wypadek busa. Są ranni, do akcji ruszyły helikoptery LPR
Popołudnie na popularnej trasie szybkiego ruchu w ułamku sekundy zamienił się w walkę o zdrowie i życie pasażerów. W okolicach Lucynowa doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego zablokowana została droga ekspresowa, a służby ratunkowe musiały podjąć natychmiastową interwencję. Na miejscu pojawił się śmigłowiec LPR.
Wypadki drogowe w Polsce
Polska sieć dróg ekspresowych i autostrad rozwija się dynamicznie, co teoretycznie powinno przekładać się na radykalny spadek liczby tragicznych zdarzeń, jednak rzeczywistość jest znacznie bardziej skomplikowana. Z najnowszych statystyk policyjnych wynika, że choć liczba wypadków w terenach zabudowanych maleje, to zdarzenia na trasach szybkiego ruchu cechują się znacznie wyższą tragicznością skutków.
Droga ekspresowa S8, stanowiąca kręgosłup komunikacyjny łączący Wrocław, Warszawę i Białystok, jest tego doskonałym, choć smutnym przykładem. Kierowcy, czując komfort szerokiej jezdni i dobrej nawierzchni, często ulegają złudnemu poczuciu bezpieczeństwa, a monotonia jazdy w połączeniu z dużymi prędkościami sprawia, że czas reakcji na niespodziewane sytuacje drastycznie się wydłuża.
Przyczyny wypadków na takich trasach ewoluują, o ile dekadę temu dominowały wymuszenia pierwszeństwa na skrzyżowaniach kolizyjnych, dziś na drogach klasy "S” króluje niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze oraz zmęczenie kierowców. To właśnie ten ostatni czynnik jest cichym zabójcą; mikrosen czy spadek koncentracji przy prędkości 120 km/h oznaczają przejechanie kilkudziesięciu metrów bez jakiejkolwiek kontroli nad pojazdem.
Gdy dodamy do tego infrastrukturę w postaci barier energochłonnych, które chronią przed wypadnięciem z drogi, lecz stanowią twardą przeszkodę przy uderzeniu, otrzymujemy gotowy scenariusz na katastrofę. Statystyki wskazują, że do najgroźniejszych zdarzeń dochodzi często w godzinach porannych, kiedy organizm kierowcy walczy z naturalnym rytmem dobowym lub zmęczeniem po nocnej trasie.
Wypadki z udziałem busów
Pojazdy typu bus, takie jak popularne modele Iveco czy Mercedes Sprinter, stanowią fundament transportu pasażerskiego na średnich dystansach w Polsce. Są szybkie, ekonomiczne i stosunkowo wygodne, jednak ich konstrukcja niesie ze sobą specyficzne zagrożenia. Busy mają znacznie wyżej położony środek ciężkości niż samochody osobowe, co czyni je bardziej podatnymi na boczne podmuchy wiatru oraz, co kluczowe w kontekście omawianego zdarzenia, na przewrócenie się w przypadku gwałtownego manewru lub uderzenia w przeszkodę.
Dachowanie jest jednym z najniebezpieczniejszych scenariuszy wypadkowych dla tego typu pojazdów. W przeciwieństwie do nowoczesnych autokarów turystycznych, konstrukcje mniejszych busów mogą ulegać większym deformacjom, a pasażerowie, często ignorujący obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa, są narażeni na bezwładne przemieszczanie się wewnątrz kabiny.

Eksperci od bezpieczeństwa ruchu drogowego od lat alarmują, że dynamika wypadków z udziałem busów pasażerskich różni się od tej w przypadku aut osobowych. Siły działające na pasażerów podczas uderzenia w bariery energochłonne, a następnie przewrócenia pojazdu na bok, są ogromne, a fizyki nie da się oszukać nawet przy nowoczesnych systemach bezpieczeństwa czynnego. Kluczowym czynnikiem staje się tutaj stan techniczny pojazdu oraz dyspozycja kierowcy, zwłaszcza że wielu przewoźników realizuje trasy w nocy lub wcześnie rano. Wypadki z udziałem busów rzadko kończą się na stłuczce; z reguły oznaczają one konieczność hospitalizacji wielu osób jednocześnie, co stawia przed służbami ratunkowymi wyzwanie logistyczne wymagające błyskawicznej segregacji poszkodowanych i zadysponowania licznych zespołów ratownictwa medycznego.
Zobacz też: Tragiczny wypadek w warmińsko-mazurskim. Dwie osoby zginęły na miejscu
Tragiczny wypadek na trasie S8
Do groźnego zdarzenia doszło na odcinku trasy S8 w miejscowości Lucynów w powiecie wyszkowskim. Jak informują służby pracujące na miejscu, kierujący busem marki Iveco stracił panowanie nad pojazdem na jezdni prowadzącej w kierunku Białegostoku. Pojazd z dużą siłą uderzył w bariery energochłonne, co doprowadziło do jego przewrócenia się na bok. Skala zniszczeń oraz mechanizm wypadku od razu sugerowały powagę sytuacji; w busie podróżowało łącznie pięć osób. Informacje o zdarzeniu wpłynęły o 14:30, a na miejsce natychmiast skierowano liczne siły ratunkowe, w tym strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Wyszkowie oraz druhów z OSP, a także policję i zespoły ratownictwa medycznego.
Mamy informacje o pięciu osobach poszkodowanych. Na miejsce zadysponowane zostały dwa zastępy państwowej straży pożarnej i cztery zastępy OSP - przekazał st. kpt. Daniel Wochowski ze straży pożarnej w Wyszkowie cytowany przez TVN24.

Pierwsze doniesienia z miejsca wypadku wskazywały na konieczność wezwania Śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, co zazwyczaj świadczy o krytycznym stanie poszkodowanych.
Pojazd Iveco typu bus, którym podróżowało pięć osob z nieustalonych przyczyn uderzył w bariery energochłonne. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trzy osoby odniosły poważne obrażenia - poinformowała TVN24 podkom. Wioleta Szymanik z Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie.
Trasa S8, którą przemieszczał się bus, została zablokowana w obu kierunkach, w związku z czym wystąpiły utrudnienia dla podróżujących. Na ten moment nie ma większej liczby szczegółów na temat stanu zdrowia poszkodowanych.