Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Oburzające zachowania księży w trakcie spowiedzi przedślubnej. "Chciałam się zapaść pod ziemię"
Dawid Szczurek
Dawid Szczurek 02.05.2023 22:42

Oburzające zachowania księży w trakcie spowiedzi przedślubnej. "Chciałam się zapaść pod ziemię"

ksiądz spowiedź
(zdj. ilustracyjne) Unsplash.com/ Josh Applegate

Pary, które zdecydowały się wziąć ślub kościelny, muszą liczyć się z obowiązkiem odbycia spowiedzi przedślubnej. Większość z nich mieszka ze sobą przed ślubem i uprawia seks, co często przyczynia się do braku rozgrzeszenia. Kluczowa w takich przypadkach jest nie tylko postawa narzeczonych, ale również podejście spowiednika. Przekonały się o tym kobiety, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska.

Bulwersujące zachowania księży podczas spowiedzi. Polacy są oburzeni

Spowiedź przedślubna jest bardzo stresującym momentem dla wielu zakochanych. Dzieje się tak, ze względu na częste przypadki braku udzielenia rozgrzeszenia przez spowiednika. 

- Wspólne mieszkanie oraz seks przedmałżeński to chyba najczęstsza przyczyna odmowy rozgrzeszenia podczas pierwszej spowiedzi przedślubnej. Ja zawsze zachęcam narzeczonych, by choć na jakiś czas, najlepiej do ślubu, spróbowali zrobić sobie przerwę. Dzięki temu mogą się lepiej poznać w warunkach, w których kiedyś – dobrowolnie lub z powodu sytuacji życiowej – nie będą mogli współżyć. To oczywiście tylko jeden z argumentów za zachowaniem czystości przedmałżeńskiej - wyjaśniał w rozmowie z Wirtualną Polską o. dr Grzegorz Mazur OP.

Krzysztof Cugowski ma głodową emeryturę, ale fortunę na koncie. Wydało się, ile zarabia

Ksiądz wrzeszczał na cały kościół

Spowiedź przedślubna na długo zapadnie w pamięci Karoliny. - Nigdy nie zapomnę, jakiego wstydu najadłam się podczas spowiedzi przed naszym ślubem. Kiedy tylko ksiądz usłyszał, że mieszkam i współżyję ze swoim narzeczonym, zaczął wrzeszczeć i wyzywać mnie od nierządnic. Wokół było pełno ludzi, bo akurat trwała msza święta, a ja chciałam się zapaść pod ziemię. Byłam wtedy młoda, wystraszona, więc nic nie odpowiedziałam, tylko uciekałam. Dzień ślubu był ostatnim, kiedy moja noga stanęła w kościele - wspominała kobieta.

Podobne doświadczenia ma Mariola. W jej przypadku chodziło jednak o kompletnie inny grzech. - Strasznie stresowałam się spowiedzią. Wstydziłam się przyznać do uprawiania seksu z narzeczonym, ale chciałam też odbyć spowiedź w zgodzie ze swoim sumieniem i wszystko wyjawiłam. Jakie było moje zdziwienie, gdy ksiądz nawet tego nie skomentował. Uniósł się za to, kiedy usłyszał, że nie zawsze chodzę do kościoła w niedziele. Zaczął mnie pouczać donośnym głosem i pytać: "Po co ci w takim razie ślub kościelny?". Było mi wstyd, bo wszyscy wokół to słyszeli - tłumaczyła kobieta w rozmowie z Wirtualną Polską.

Ksiądz zaskoczył kobietę swoim zachowaniem

O tym, jak wiele zależy od postawy spowiednika, przekonała się Patrycja, która doświadczyła dwóch skrajnych spowiedzi. - Jakiś czas temu przystąpiłam do spowiedzi przed chrztem mojego siostrzeńca. Zaczęłam mówić formułkę, a ksiądz mi nagle przerwał i zapytał: "Ty beczysz?". Odpowiedziałam, że nie, na co usłyszałam: "To co tak cicho mówisz". Byłam w szoku i nie wiedziałam, co powiedzieć. Przecież nie będę mówić tak głośno, żeby każdy słyszał moje grzechy. Miałam ochotę wstać i wyjść. Ksiądz zachowywał się, jakby tam był za karę, bo kiedy poprosiłam go o podpis, zaczął narzekać, że musi karteczki podpisywać. A przecież to nie mój wymysł - relacjonowała. 

- Natomiast moja spowiedź przedślubna bardzo miło mnie zaskoczyła. Ksiądz przeprowadził ją jak rozmowę z przyjacielem, co było tak bardzo przyjemne i potrzebne w tej całej bieganinie i stresie. Wychodzi na to, że wszystko zależy od tego, na kogo trafisz – wyjaśniała.

O. dr Grzegorz Mazur OP zgadza się ze stwierdzeniem, że nie wszyscy księża spowiadają z zaangażowaniem. - Niektórzy idą na łatwiznę i wykreślają narzeczonym pierwszą spowiedź przedślubną od ręki, bez próby głębszego wniknięcia w ich sytuację. Podobnie w konfesjonale, dość częstym błędem po stronie spowiednika jest stawianie sprawy na ostrzu noża i odmowa rozgrzeszenia niemal z automatu, bez żadnej rozmowy - tłumaczył zakonnik w rozmowie z portalem.

Źródło: kobieta.wp.pl