Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Niesamowity atak na rosyjskie bombowce. "Niebywała sztuka"
Irmina Jach
Irmina Jach 29.12.2022 23:42

Niesamowity atak na rosyjskie bombowce. "Niebywała sztuka"

Władimir Putin
kremlin.ru

Na terenie rosyjskiej bazy wojskowej Engels w nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do eksplozji. Kreml twierdzi, że zginęli trzej wojskowi z personelu technicznego bazy, na których rzekomo spadły odłamki ukraińskiego drona. - To potężna strata i cios dla Rosji - ocenia w rozmowie z portalem Wirtualna Polska gen. Tomasz Drewniak.

We wtorek ukraiński dziennikarz Wołodymyr Żółkin poinformował, że podczas uderzenia w rosyjską bazę zginąć miało nie trzech, a aż 17 żołnierzy. Redaktor powoływał się na prywatne źródła informacji. Zniszczeniu ulec miało także pięć strategicznych bombowców Tu-95 oraz wieża kontroli lotów. Przypomnijmy, że baza Engels jest wykorzystywana przez Rosjan do atakowania celów cywilnych w Ukrainie. Co ważne, pięć bombowców Tu-95 to około 10 proc. rosyjskiej floty. Utrata ich byłaby ciosem dla Władimira Putina.

"To jest to potężna strata i cios dla Rosji"

- Jeżeli te doniesienia się potwierdzą i bombowce nie wrócą na linię frontu, to jest to potężna strata i cios dla Rosji - ocenia w rozmowie z portalem Wirtualna Polska gen. Tomasz Drewniak. Jego zdaniem ataki na rosyjskie lotniska spowodują duże zamieszanie wśród żołnierzy Władimira Putina. Nie doprowadzą jednak do zaprzestania ostrzeliwań w Ukrainie. WP zapytało eksperta, jak mógł wyglądać atak na bazę Engels.

- Ciężko powiedzieć, czego ukraińskie siły użyły do przeprowadzenia ataku. Mogły np. przeprogramować i unowocześnić stare bezpilotowe Tu-143. To jest duży aparat latający z silnikiem odrzutowym. Wcześniej pojawiały się sygnały, że właśnie tych urządzeń Ukraińcy używali do uderzeń na lotniska znajdujące się głęboko w Rosji - wskazuje.

- Pamiętajmy, że baza Engels jest oddalona o ok. 800 kilometrów od granicy z Ukrainą. Osiągnąć taki cel to niebywała sztuka. Do dokonania czegoś takiego konieczna jest na pewno kombinacja wojsk specjalnych i aparatów bezzałogowych - dodaje dla portalu Wirtualna Polska były rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie gen. Jan Rajchel, pilot wojskowy klasy mistrzowskiej, który uważa, że zniszczenie bombowców byłoby bardzo dużym ciosem psychologicznym wymierzonym w Rosję.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Wirtualna Polska