Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > "Niedługo pod most pójdę". Seniorka załamana swoją niską emeryturą
Laura  Młodochowska
Laura Młodochowska 31.07.2024 11:48

"Niedługo pod most pójdę". Seniorka załamana swoją niską emeryturą

seniorka
Fot. Goniec.pl

Ma 73 lata, wiele z nich przepracowała w sądzie, a następnie w warszawskim banku. Teraz musi mierzyć się z rosnącymi kosztami życia i niewystarczającą na nie emeryturą. – Wczoraj znowu się zdenerwowałam bo znowu dostałam podwyżkę, niedługo to chyba pójdę pod most – przyznała seniorka w rozmowie z Gońcem.

Dramatyczna sytuacja seniorki. Emerytura znika w jeden dzień

14. emerytura już niedługo wpłynie na konta seniorów, jednak wielu z nich podkreśla, że środki te nie pomagają w codziennych problemach, z którymi mierzą się na skutek rosnących opłat. Jedna z emerytek w rozmowie z Gońcem przyznała, że co miesiąc musi płacić coraz wyższe rachunki. Jej wyznanie obejrzało już ponad 700 tys. osób.

Wczoraj się zdenerwowałam znowu bo znowu dostałam podwyżkę, co miesiąc ją dostaje, niedługo to pójdę chyba pod most – przyznała.

ZOBACZ KONIECZNIE: Zmiana w wypłacie emerytur. Wielu seniorów dostanie pieniądze w innym terminie

Był sam środek nocy. Niebywałe, na czym przyłapali Polaków

"Dobrze, że syn mi pomaga"

Seniorka otwarcie przyznaje, że jej emerytura nie pozwala na wiele. Po opłaceniu najważniejszych rzeczy musi bardzo uważać na swoje wydatki, może jednak liczyć na pomoc swojego syna.

Dobrze, że mam syna i on mi pomaga. Ja przecież złej pracy nie miałam, pracowałam w sądzie przeszłam później do banku na Nowogrodzką i do końca już tam pracowałam aż do emerytury – dodała kobieta.

ZOBACZ: ZUS wypłaci co najmniej 1431 zł. Nie wszyscy dostaną pieniądze

Pracowała w sądzie i banku, tyle wypłaca jej teraz ZUS

Kobieta wyznała także, ile wynosi jej emerytura. Co miesiąc może liczyć na przelew od ZUS w wysokości 3,1 tys. zł, a przy opłatach sięgających 2,6 tys. zł nie może sobie pozwolić na wiele. Przyznała, że niedawno doznała wypadku, przez który musiała spędzić wiele czasu w szpitalu i wydać niemałą sumę na leki. Mogła liczyć jednak na wsparcie swoich sąsiadów.

Sąsiedzi przychodzili, bo mamy taki kontakt ze lokatorami. Ja tu mieszkam od 1954 roku i my sobie pomagamy, jak coś się dzieje – dodała.

Całość do zobaczenia na stronie Goniec.pl na Facebooku.