MSZ ostrzega przed podróżami do kilkudziesięciu krajów. Najwyższy poziom zagrożenia

Sikorski apeluje: unikajcie wszelkich podróży do tych państw

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski opublikował w mediach społecznościowych oficjalną grafikę Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w której wskazano kraje objęte najwyższym poziomem zagrożenia. Komunikat jest jednoznaczny: odradzane są wszelkie podróże, także w celach zawodowych oraz z powodu pilnych spraw rodzinnych.

Grafika, udostępniona przez Sikorskiego na platformie X, zawiera listę państw, w których sytuacja bezpieczeństwa uznawana jest za skrajnie niebezpieczną. MSZ apeluje, aby obywatele Polski w ogóle nie planowali wyjazdów do tych regionów, a osoby już tam przebywające zachowały szczególną ostrożność i pozostawały w kontakcie z polskimi placówkami dyplomatycznymi.

Tego typu ostrzeżenia są najwyższą formą alertu podróżnego i pojawiają się wyłącznie w sytuacjach, gdy ryzyko dla życia i zdrowia jest realne oraz trudne do przewidzenia.

Lista państw objętych najwyższym poziomem zagrożenia

Na grafice opublikowanej przez MSZ wskazano konkretne kraje, do których nie należy podróżować w żadnych okolicznościach. Wśród nich znalazły się m.in.:

Afganistan, Białoruś, Burkina Faso, Czad, Demokratyczna Republika Konga, Gwinea, Gwinea Bissau, Haiti, Iran, Izrael, Jemen, Korea Północna, Liban, Libia, Mali, Mjanma, Niger, Rosja, Somalia, Sudan, Sudan Południowy, Syria, Ukraina oraz Wenezuela.

Jak podkreśla MSZ, są to państwa dotknięte wojną, konfliktami zbrojnymi, niestabilnością polityczną, działalnością grup terrorystycznych lub skrajnym kryzysem humanitarnym. W wielu z nich funkcjonowanie służb ratunkowych i konsularnych jest ograniczone albo niemożliwe, a ewentualna pomoc dla obywateli może być poważnie utrudniona.

Szczególnie wyraźnie zaznaczono, że ostrzeżenie dotyczy także wyjazdów, które wcześniej bywały traktowane jako wyjątek, takich jak podróże służbowe czy pilne sprawy rodzinne.

Co oznacza apel MSZ i jakie mogą być konsekwencje

Apel o unikanie wszelkich podróży oznacza, że państwo nie jest w stanie zagwarantować skutecznej pomocy w razie zagrożenia. Osoby, które mimo ostrzeżeń zdecydują się na wyjazd, muszą liczyć się z ograniczoną możliwością ewakuacji, brakiem wsparcia lokalnych służb oraz podwyższonym ryzykiem porwania, ataku lub zatrzymania.

W praktyce taki komunikat jest również sygnałem dla biur podróży, firm ubezpieczeniowych i pracodawców. Wiele polis nie obejmuje krajów z najwyższym stopniem zagrożenia, a pracownicy delegowani do takich państw mogą nie otrzymać ochrony ubezpieczeniowej.

Publikując grafikę MSZ, Radosław Sikorski podkreślił wagę ostrzeżenia i zwrócił uwagę na odpowiedzialność indywidualnych decyzji. To jeden z najsilniejszych sygnałów, jakie polska dyplomacja wysyła do obywateli w kwestii bezpieczeństwa podróży.