Michał Tusk odniósł się do zarzutów przyjęcia 600 tys. euro łapówki. "To bzdury"
W świetle opublikowanych w przez prokuraturę zeznań, na których Marcin W., wspólnik Marka Falenty, zeznaje, że w 2014 roku wręczył Michałowi Tuskowi 600 tys. euro łapówki, sam zainteresowany odniósł się do sprawy. "Są to totalne bzdury" - oznajmił syn byłego premiera w rozmowie z "Onetem".
W środę, światło dzienne ujrzały protokoły zeznań Marcina W., wspólnika Marka Falenty, czyli głównego bohatera afery podsłuchowej. Z opublikowanych dokumentów wynika, że 20 listopada 2017 roku W. zeznał, że 3 lub 4 czerwca 2014 roku wręczył "w reklamówce ze sklepu 'Biedronka' 600 tys. euro łapówki Michałowi Tuskowi". Syn szefa PO, dla "Onetu" stwierdził, że sprawa rzekomej łapówki, którą miał przyjąć, jest znana i nigdy nawet nie był przesłuchiwany w tej sprawie.
Zarzuty przyjęcia 600 tys. euro łapówki
Przypomnijmy, na nagraniach opublikowanych przez prokuraturę krajową, Marcin W. stwierdza - Powiedziałem F., że włożę te pieniądze do foliowej reklamówki ze sklepu "Biedronka" i powiedziałem do F. (Marka Falenty - red.), cytuję "niech żul ma to w takiej torbie na jaką zasługuje" - zeznał wspólnik głównego bohatera afery podsłuchowej.
🎙️ Fragment zeznań Marcina W.
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) October 19, 2022
Rosyjskie "pieniądze operacyjne" na korupcje w Polsce - Marcin W. zeznał, że Michał #Tusk odebrał 600 tys. euro. #wieszwięcej pic.twitter.com/dVrzeMTFxg
Następnie W. odniósł się do samego spotkania z synem Donalda Tuska: - Ja siedziałem za biurkiem F. dlatego mnie na nagraniu nie widać, ale słychać. M. F. (Marek Falenta - red.) siedział na jednym z foteli, a na ziemi, obok ławy postawiłem reklamówkę z kasą. M. (Michał - red.) wszedł i powiedział 'Witam panowie'. F. powiedział: 'To jest dla ciebie reklamówka' - czytamy w protokole zeznania Marcina W.
Według relacji przesłuchiwanego, Michał Tusk rozchylił reklamówkę i spytał: - "Kasa się zgadza?". "Ja wtedy nie wytrzymałem. Zapytałem, "czy to są jakieś jaja, tak byś wziął reklamówkę i wyszedł. A co jak się kasa nie zgadza?". On powiedział: "Nie wie, czy oglądamy te same filmy, ale jak się jebnąłeś to ciebie odjebią". Ja mu odpowiedziałem: "Tak, oglądamy te same filmy, tez oglądałem "Odwróconych" czy "Świadka koronnego''. Odpowiedział 'Cześć' i wyszedł z reklamówką' - zeznał w prokuraturze Marcin W.
Michał Tusk: "To bzdury"
Michał Tusk osobiście odniósł się do protokołów z zeznań wspólnika Marka Falenty w rozmowie z "Onetem".
- Informacje o tych zeznaniach pojawiały się już w mediach. Prokuratura ma je od lat. Nigdy przez te wszystkie lata nie byłem nawet przesłuchiwany w tej sprawie. To bzdury - oznajmił syn szefa PO.
Cały dzień ziobrowe ludziki kompilowały co ujawnić z zeznań wspólnika Falenty. No i skomponowali taki pasztecik. To ja się grzecznie pytam, dlaczego Michał Tusk nie ma zarzutów? A proces? Komedianci wiejscy...
— Bicz Boży Jaro Camaro#SilniRazem (@CamaroJaro) October 19, 2022
Przypomnijmy, afera podsłuchowa wybuchła w 2014 r, kiedy to "Wprost" opublikował stenogramy rozmów kilkudziesięciu osób związanych z polityką i biznesem. Aparatura podsłuchowa była nielegalnie zainstalowana w kilku stołecznych restauracjach, m.in. w lokalu Sowa & Przyjaciele. Rozmowy były nagrywane w latach 2013-2014.
Każdy sugerujący, że Michał Tusk wziął łapówkę, siłą rzeczy przyznaje, że PiS został w 2015 roku wsadzony na zydel władzy przez Putina i jest ruską partią w Polsce. Logika jest brutalna.
— Wojciech Kussowski (@Vojtekus) October 19, 2022
Wśród podsłuchiwanych byli m.in.: ministrowie rządu Donalda Tuska (w tym: szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, minister transportu Sławomir Nowak, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz), ówczesny prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka, były prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz ówczesny szef Banku Zachodniego WBK Mateusz Morawiecki.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Radio Zet/ gazeta.pl