Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Mariusz Błaszczak się nie hamował, bezlitośnie uderzył w Putina. Z jego ust padły ważne słowa, "Polska jest bezpieczna"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 28.08.2022 21:05

Mariusz Błaszczak się nie hamował, bezlitośnie uderzył w Putina. Z jego ust padły ważne słowa, "Polska jest bezpieczna"

Mariusz Błaszczak nie ukrywał swojej dumy, szef MON wygłosił jasne przemówienie
U.S. Air Force photo by Airman 1st Class Emily Smallwood

Mariusz Błaszczak nawet nie próbował ukrywać dumy w czasie uroczystości w Nisku. W czasie oficjalnego przemówienia wprost stwierdził, że ochotnicy zasilający szeregi Wojska są straszakiem na państwa czyhające na suwerenność kraju. Szef MON ma pod sobą coraz więcej wojskowych i z tego powodu uśmiech nie znika z jego ust.

- Przed chwilą zostaliście już oficjalnie żołnierzami Wojska Polskiego - powiedział Mariusz Błaszczak w czasie uroczystości zaprzysiężenia żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej 18. Dywizji Zmechanizowanej. Wydarzenie miało miejsce w Nisku, ale nie był to wyjątek na mapie Polski.

Mariusz Błaszczak zaszczycił swą obecnością nowych żołnierzy tylko z jednego miasta, ale podobnych uroczystości odbyło się w kraju aż dziewięć. Ponad 120 osób obiecało chronić granice Polski i jej obywateli.

Szef Ministerstwa Obrony Narodowej nie ma wątpliwości, że ochotnicy deklarujący chęć pozostania w strukturach Wojska Polskiego to znak na potęgę nadwiślańskiej armii. W czasie przemówienia Mariusza Błaszczaka trudno było oderwać oczy od bijącego od ministra zadowolenia.

Mariusz Błaszczak w pełni szczęścia, ma nowych żołnierzy

W czwartek w serwisie goniec.pl informowaliśmy, że Władimir Putin podpisał specjalny dekret dotyczący rosyjskiego wojska. Zasiadający Moskwie prezydent musi uciekać się do przymusu, by szeregi jego armii nie świeciły pustkami.

Mariusz Błaszczak nie musi uciekać się do takich zagrywek. Możliwe, że właśnie ten powód sprawił, że szef MON wydawał się urosnąć kilka centymetrów z powodu dumy.

- Jesteśmy na początkowym etapie całej naszej misji związanej ze zwiększeniem liczebnym Wojska Polskiego. Już ponad 13 tys. ochotników zgłosiło się do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej - ujawnił swój szumny plan szef MON. Mariusz Błaszczak wprost stwierdził, że celuje jeszcze wyżej.

Miejsc w wojsku będzie zbyt mało?

W czasie, gdy rosyjska armia stała się własnym cieniem, wicepremier Mariusz Błaszczak bierze pod uwagę, iż liczba chętnych do zasilenia polskiego wojska będzie przekraczać liczbę przygotowanych miejsc.

Jeden z najwierniejszych polityków PiS i Jarosława Kaczyńskiego dobrze rozumie jednak powiedzenie "od przybytku głowa nie boli". Szef MON jest gotowy na taką ewentualność i nie pozwoli, by brak zaplecza zatrzymał jego rozpędzoną i ubraną w moro lokomotywę.

- Mamy przygotowane w tym roku 15 tys. miejsc, jeżeli będzie taka potrzeba - liczę na to - zwiększymy liczbę miejsc - zapowiedział Mariusz Błaszczak w Nisku. Nieustanne zwiększanie liczebności Wojska Polskiego jest oczkiem w głowie ministra PiS.

Nie tylko chęć do obrony granic Polski może być dla młodych ludzi motywacją do nauki musztry i obsługi bronią. Mariusz Błaszczak ma tego świadomość i wskazuje, że armia może być dla niektórych formą wsparcia.

- Można zdobyć wykształcenie, umiejętności, uposażenie jest też godne – 4560 złotych na początku służby, a potem oczywiście w miarę podnoszenia swoich kwalifikacji, uzyskiwania awansów. Awans jeżeli chodzi o uposażenie również jest zagwarantowany - powiedział wprost do mikrofonu szef MON.

Wielkie wojsko to wielki strach wroga

Mariusz Błaszczak chce ochotników składających przysięgę w profesjonalnym wojsku uczynić straszakiem na wszystkich rozważających możliwość zaatakowania Polski? Takie słowa nie padły wprost, ale szef MON z dumą wskazywał, że tylko silna armia pozwoli na niezmąconą wolność.

Wicepremier chce, by ochotników przybywało. - Jest to ważne, dlatego że dzięki silnemu Wojsku Polskiemu Polska jest bezpieczna - powiedział polityk PiS. - Najważniejsze jest bezpieczeństwo naszej ojczyzny, na tym koncentrują się nasze starania - dodał.

W pamięci świeżo zaprzysiężonych żołnierzy echem odbiły się słowa wskazujące, że muszą być gotowi chwycić za broń. Ich włączenie do Wojska Polskiego to jeden ze sposobów na to, by "pokazać, że atak na Polskę po prostu się nie opłaci".

- Doświadczamy tego wszystkiego, co dzieje się na wschód od naszych granic. Widzimy, że Moskwa postanowiła odbudować imperium zła. Tylko pamiętajmy, że imperium zła już kilkakrotnie zostało pokonane przez tych, którzy są przywiązani do wolności; przez tych, którzy wiedzą, że wolność jest podstawą rozwoju, a więc odstraszamy agresora, pokazujemy, że atak na Polskę się po prostu nie opłaci - wyliczał ostrzegawczo Mariusz Błaszczak.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: se.pl