Ludzie mieli ciarki żenady po tym występie z "Roztańczonego PGE Narodowego". Internauci nie zostawili suchej nitki
Tłumy bawiły się podczas “Roztańczonego PGE Narodowego” emitowanego przez Polsat. Emocje sięgały zenitu, ale to nie występy największych gwiazd wywołały lawinę komentarzy w sieci. Jedna z artystek przyciągnęła uwagę zupełnie innym powodem.
"Roztańczony Stadion Narodowy". Wielkie show pełne gwiazd
“Roztańczony PGE Narodowy” to od lat jedno z najbardziej oczekiwanych widowisk muzycznych w Polsce. W tym roku koncert rozpoczął się w Polsacie o 19:55 i trwał aż do późnej nocy, a po 23:20 przeniósł się na antenę Polo TV. Stadion Narodowy wypełnił się po brzegi publicznością, która tańczyła i śpiewała wraz z artystami. Całości dopełniły imponujące efekty wizualne: światła, ekrany, płomienie i deszcz konfetti.
Na scenie pojawiły się najgłośniejsze nazwiska polskiej estrady – Justyna Steczkowska, Zenek Martyniuk, Lanberry, Pectus i Skolim. Nie zabrakło też zagranicznych akcentów, w tym legendarnego zespołu Boney M. Publiczność żywiołowo reagowała na część poświęconą disco polo, podczas której można było usłyszeć największe przeboje Boys, MIG, Pięknych i Młodych, After Party czy Defis.
Prowadzący – Milena i Ilona Krawczyńskie, Aleksander Sikora, Rafał Maserak oraz Kamil Baleja – dbali o to, aby tempo imprezy nie spadało ani na moment. Atmosfera na Stadionie Narodowym była gorąca, jednak nie obyło się bez kontrowersji. Wiele emocji wzbudził występ Caroline Derpienski, o którym mówi już cała Polska. Oto szczegóły.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Caroline Derpienski z debiutem na wielkiej scenie
Caroline Derpienski jeszcze niedawno znana była głównie z życia w luksusach i medialnych skandali. Teraz jednak postanowiła spróbować sił w muzyce. Artystka ma już na koncie kilka singli, a zapowiedź jej udziału w koncercie “Roztańczony PGE Narodowy” wzbudziła ogromne zainteresowanie. W mediach społecznościowych skrupulatnie relacjonowała przygotowania – od wizyt u stylistów po wizytę u manicurzystki.
ZOBACZ: Wpadka podczas koncertu "Roztańczony PGE Narodowy". Trudno uwierzyć, co zobaczyli widzowie
W sobotni wieczór nadszedł moment próby. Caroline Derpienski pojawiła się na scenie Stadionu Narodowego i zaprezentowała swoją choreografię. Nagrania z występu natychmiast obiegły internet, wywołując falę komentarzy. Jak się okazało, artystka zdecydowała się na pełny playback. Fakt ten szybko podchwycili internauci, którzy nie kryli rozczarowania. Co ciekawe, Polsat nie zdecydował się pokazać jej występu w głównej transmisji koncertu.
To właśnie reakcje widzów wywołały największe poruszenie. Oto jak brzmiały najostrzejsze opinie.
Internauci bezlitośni dla występu Caroline Derpienski
W sieci zaroiło się od komentarzy dotyczących sobotniego występu Caroline Derpienski. Choć oprawa wizualna i choreografia mogły się podobać, to decyzja o śpiewaniu z playbacku została odebrana bardzo negatywnie. Internauci z jednej strony nie szczędzili krytyki i nie kryli rozczarowania, a z drugiej chwalili całe widowiskowe show.
- Błagam, powiedzcie, że to się nie dzieje…,
- Pełen playback,
- W końcu gwiazdy godne akustyki Narodowego,
- Przypomnijmy - jak śpiewasz, to mikrofon jest potrzebny koło ust,
- Dobry bit! Buja! Wokal... Playback pełną parą
- Autotune i to z playbacku. Straszne,
- Nie było to dolarsowe,
- Nawet się nie stara udawać, że nie śpiewa z playbacku – pisali internauci.
Wszystko to sprawiło, że występ Caroline Derpienski stał się jednym z najgoręcej komentowanych punktów wieczoru. “Roztańczony PGE Narodowy” miał dostarczyć publiczności niezapomnianych przeżyć – i choć niewątpliwie tak się stało, to niekoniecznie z powodów, których oczekiwali organizatorzy. A to rodzi pytania o przyszłe edycje i wybory artystów na tak popularne koncerty.


