Rok temu ogłosiła rozstanie, a teraz to. Doda zaskoczyła publiczność "Roztańczonego PGE Narodowego"
Na PGE Narodowym odbyło się jedno z największych muzycznych wydarzeń w Polsce. Wśród gwiazd nie mogło zabraknąć Dody, która ponownie przyciągnęła uwagę zarówno strojem, jak i występem. Oto co wydarzyło się, gdy pojawiła się na scenie.
"Roztańczony PGE Narodowy" cieszył się ogromną popularnością
“Roztańczony PGE Narodowy” to cykliczne wydarzenie, które co roku gromadzi w Warszawie tysiące fanów muzyki i tańca. Tegoroczny koncert był transmitowany na żywo w Polsacie, a imprezę poprowadzili Olek Sikora, Milena i Ilona Krawczyńskie, Rafał Maserak oraz Kamil Baleja. Start o godzinie 19:55 zapoczątkował wieczór pełen emocji, a widowisko trwało do późnych godzin nocnych, aby po 23:20 przenieść się na antenę Polo TV. Publiczność wypełniła stadion po brzegi, wspólnie śpiewając i tańcząc z artystami. Całość dopełniały spektakularne efekty – gra świateł, ekrany multimedialne, płomienie oraz deszcz konfetti, które stworzyły niezapomniany klimat.
Na scenie pojawiły się największe gwiazdy polskiej estrady, m.in. Justyna Steczkowska, Zenek Martyniuk, Lanberry, Pectus czy Skolim. Publiczność mogła także podziwiać legendarną grupę Boney M., a w części disco polo bawić się przy hitach zespołów Boys, MIG, Piękni i Młodzi, After Party czy Defis. Wydarzenie udowodniło, że koncert na PGE Narodowym to gwarancja widowiska na światowym poziomie. Tym bardziej w momencie, gdy na scenie pojawia się Doda. Oto co działo się podczas jej występu.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

"Roztańczony PGE Narodowy". Doda skarżyła się na problemy techniczne
Doda od lat należy do grona najpopularniejszych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Rok temu jej występ na “Roztańczonym PGE Narodowym” nie obył się bez trudności technicznych. Sama artystka zdradziła kulisy w rozmowie z Pomponikiem.
Ma lipną akustykę, jest ciężki do nagłośnienia. W pierwszej piosence nie miałam pierwszy raz w życiu odsłuchu. Musiałam sobie cały czas deptać jakbym udeptywała kapustę, żeby czuć rytm! Czasami coś nie działa, tyle jest artystów, tyle jest mikrofonów (...) Nie miałam czasu, więc w biegu darłam się (na dźwiękowców - przyp. red.) – mówiła wówczas Doda.
ZOBACZ: Dramat w "Afryce Express". Gwiazdor wbiegł pod pędzący motocykl
Mimo tamtych problemów, jej show zachwyciło widzów, a emocje nie opadły jeszcze długo po koncercie. W tym roku fani z niecierpliwością czekali, jak gwiazda zaprezentuje się ponownie. Nie mieli wątpliwości, że będzie to występ pełen energii i charakterystycznego dla niej rozmachu. A co najważniejsze – liczono, że tym razem obędzie się bez technicznych wpadek. Finalnie to, co jednak wzbudziło największe emocje, nie ograniczyło się wyłącznie do muzyki. Oto szczegóły.
Doda z mocnym przekazem
Zanim Doda wkroczyła na scenę, już na ściance przyciągnęła wszystkie spojrzenia. Wybrała bowiem biały, odważny komplet, który wyeksponował jej wysportowaną sylwetkę. Stylizację uzupełniały białe podkolanówki oraz podwiązka. Dla wielu obserwatorów był to przykład tzw. revenge dress, czyli stroju, który symbolizuje siłę, pewność siebie i kontrolę nad własnym wizerunkiem po rozstaniu. Warto przypomnieć, że rok wcześniej artystka zakończyła głośny związek z Dariuszem Pachutem, co wywołało duże zainteresowanie mediów.
ZOBACZ: Wpadka podczas koncertu "Roztańczony PGE Narodowy". Trudno uwierzyć, co zobaczyli widzowie
Tym razem jej kreacja nie tylko oczarowała widzów na Stadionie Narodowym oraz na antenie telewizji Polsat, ale stała się też elementem wyjątkowego show. Doda wystąpiła w tym samym stroju na scenie, a jej występ obejmował nie tylko choreografię, lecz także efektowny płonący płaszcz. Publiczność zareagowała entuzjastycznie, a atmosfera na stadionie sięgnęła zenitu.


