Lody już tylko dla bogatych? Porównali ceny gałki w różnych miastach, aż ich "zmroziło"
Ostatnie dni przyniosły w Polsce bardzo wysokie temperatury. Tym samym lodziarnie pracują pełną parą. Jak się jednak okazuje, kilka gałek lodów potrafi mocno uderzyć po kieszeni. Dziennikarze Faktu porównali ceny słodkiego przysmaku z kilku polskich miast. Niestety nie ma powodów do nadmiernej radości.
Upał w Polsce, lodziarnie pracują pełną parą
W Polsce, od kilku dni panują iście tropikalne upały. Miejscami słupki rtęci wskazują nawet 29 stopni Celsjusza. Długi weekend zapowiada się równie wyśmienicie. Szczególnie ciepło będzie w Lubuskiem, Wielkopolsce, woj. kujawsko-pomorskim, na północnym Mazowszu, oraz w woj. warmińsko-mazurskim. W pozostałej części kraju będzie nieco chłodniej, choć wciąż dosyć ciepło - temperatury wynosić będą od 20 do 23 stopni Celsjusza.
Gorąca temperatura sprawia, że lokalne lodziarnie cieszą się wyjątkowo dużym zainteresowaniem. Jak się jednak okazuje, szalejąca inflacja zagościła i tutaj.
Dziś zna go cała Polska. Poznajecie, kto jest na zdjęciu z młodości?Lody tylko dla bogatych?
Fakt porównał ceny lodów z kilku polskich miast. Niestety wnioski nie napawają optymizmem. W Łodzi, najtańsze lody, które napotkali dziennikarze tabloidu, kosztowały 4,5 zł. Jak się jednak okazuje, średnia cena to około 7 zł. Przy trzech kulkach robi się więc spory wydatek.
W Bydgoszczy jest jeszcze gorzej. Tu kulka słodkiego smakołyku kosztuje od 6,50 do 8 zł! Podobnie jest w Katowicach, gdzie najtańsza porcja kosztuje około 6,5 zł. Niestety sytuacja nie napawa optymizmem także w Chorzowie. Tutaj gałka to koszt średnio 7 złotych!
W przypadku lodów włoskich także sprawa ma się nieciekawie. Te potrafią kosztować od 5-7 złotych za małą porcję, nawet do 10 zł za większego loda.
"Wszystko drożeje"
Dziennikarze zapytali jedną z pracownic lodziarni w Łodzi o powody wzrostów cen. - Droższe są produkty i prąd, a przecież lody trzeba zamrozić. Np. wafle w rok zdrożały o 70 proc., pistacje czy orzechy - o 100 proc. - tłumaczy pani Kamila.
- Wszystko drożeje, więc lody też musiały. Droższe są produkty i prąd, a przecież lody trzeba zamrozić. To niestety kosztuje - dodaje kobieta w rozmowie z Faktem.
Źródło: Fakt