Kupił w Biedronce masło na promocji, spojrzał na opakowanie i zdębiał. Ważny apel do klientów
Ważny apel od sklepów Biedronka. Jeden z klientów opublikował w sieci zdjęcie przeterminowanego masła znanej firmy, które znalazło się w promocji. Wieści te szybko obiegły Internet. Teraz właściciel dyskontów postanowił zabrać głos w sprawie i zwrócić się do wszystkich klientów. Wiemy, o co proszą pracownicy. Oto szczegóły.
Sklepy mają problemy z niektórymi produktami
Problemy z terminami produktów, albo ich nieudanymi seriami, nie są dla nikogo tajemnicą. Jakiś czas temu informowaliśmy o towarze, który został ściągnięty z półek sklepowych sieci Lidl. Wówczas chodziło o precle w czekoladzie marki “Alpenfest” o wadze 140 g z numerem 8537 i datą minimalnej trwałości 31.05.2025. Dyskont informował wówczas, że spożycie produktu może skutkować uczuciem pieczenia w ustach, a nawet boleści języka. Z tego powodu poproszono o składanie reklamacji w sklepach, a sam produkt został masowo wycofany ze sklepów.
Informujemy, że nie możemy wykluczyć, że zjedzenie produktu “Alpenfest Precle w czekoladzie, 140g” z datą minimalnej trwałości 31.05.2025 i numerem partii 8537 może spowodować uczucie pieczenia w ustach oraz bolesność języka i jamy ustnej - mogliśmy przeczytać w komunikacie.
Teraz media obiegły kolejne informacje na temat produktów, które nie nadają się do spożycia. Mowa o jednym z maseł, które znalazło się na promocji w Biedronce. Okazuje się, że jeden z klientów natknął się na produkty po dacie ważności. Głos w sprawie zabrać postanowił właściciel sieci dyskontów. Co ma takiego do przekazania?
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Przeterminowane masło na promocji
Mowa o promocji, która obowiązywała w poniedziałek, 3 lutego 2025 roku. Wówczas klienci sklepu Biedronka mogli zakupić masło polskie firmy “Mlekovita” w ramach akcji 3+3 gratis. Oznacza to, że za sztukę produktu przy zakupie sześciu zapłacić trzeba było jedyne 4,75 zł. Okazuje się jednak, że tym razem nie sama promocja zaciekawiła internautów, lecz data ważności produktów, które się w niej znalazły.
Promka na masło w Biedronce, czyli czyszczenie magazynów po terminie - napisał jeden z internautów.
ZOBACZ: Jak długo można przechowywać mięso w zamrażarce? Mało kto o tym wie, są jasne zasady
Do wpisu, który pojawił się w mediach społecznościowych, dołączono zdjęcie towaru. To właśnie na nim zauważyć można, że data ważności masła minęła na początku lutego bieżącego roku. Warto dodać, że wspomniany produkt zakupiony został w Biedronce w Michałowicach pod Krakowem. Internauci nie kryli oburzenia całą sytuacją, a sam autor posta podsumował cały incydent jako “wstyd”.
Wspomniany post szybko podbił media społecznościowe i dotarł do samych pracowników Biedronki. Z tego powodu sieć postanowiła teraz wydać specjalne oświadczenie w sprawie. Tym samym zdecydowali się oni również zaapelować do wszystkich klientów. Wiemy, o co sieć prosi swoich konsumentów.
W sklepach przeprowadzono dodatkową kontrolę terminów
O komentarz w sprawie zgłosili się dziennikarze serwisu WP Finanse. Okazuje się, że przedstawiciele sieci sklepów chętnie udzielili odpowiedzi na pytania portalu. Z ich wypowiedzi wynika, że cała sytuacja jest efektem niedopatrzenia jednego z pracowników, który odpowiedzialny był za sprawdzanie terminów przydatności do spożycia produktów. Ze względu na incydent sieć zdecydowała się przeprowadzić dodatkową kontrolę terminów.
W reakcji na zaistniałą sytuację przeprowadziliśmy dodatkową kontrolę terminów przydatności produktów w placówce, a personel został dodatkowo przeszkolony w zakresie procedur kontroli jakości - przekazał Krzysztof Stanek, starszy menedżer sprzedaży w Biedronce.
ZOBACZ: Nie dostaniesz się do lekarza, czy na zabieg. Eksperci biją na alarm
To jednak jeszcze nie koniec, ponieważ przedstawiciel sieci postanowił odnieść się do jakości sprzedawanych przez dyskont produktów. Jak podkreślił, dla właściciela Biedronki priorytetowe jest bezpieczeństwo i zdrowie wszystkich klientów. Z tego powodu, jak przekonuje, w dyskontach regularnie dochodzi do kontroli dat, które znajdują na opakowaniach. Sama sieć zachęca także klientów do sprawdzania etykiet i zgłaszania ewentualnych nieprawidłowości pracownikom.
Zachęcamy również naszych klientów, aby w przypadku zaobserwowania podobnych zdarzeń, zgłaszali je bezpośrednio personelowi sklepu, co pozwoli na natychmiastową reakcję - dodał menadżer cytowany przez Wirtualną Polskę.
