Kulisy awantury w Sejmie. "Witek szczęka opadła do ziemi"
Nie milkną echa ostatnich wydarzeń z sali sejmowej. W nocy z czwartku na piątek posłowie mieli głosować nad uchwałą uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm, ale Prawo i Sprawiedliwość nieoczekiwanie wniosło poprawkę odnoszącą się do katastrofy w Smoleńsku. Opozycja nie wzięła udziału w głosowaniu, doszło nawet do przepychanki. Całą sytuację skomentował Krzysztof Śmiszek.
Kulisy awantury w Sejmie
Zdawałoby się, że w pewnych kwestiach pośród polskich polityków zasiadających w Sejmie może zapanować jednomyślność. Taką kwestią potencjalnie jest wspólne przegłosowanie uchwały uznającej Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Jedności nie było, była awantura. Zaproponowana przez Antoniego Macierewicza poprawka do wspomnianej uchwały wywołała ogromne oburzenie przedstawicieli opozycji. Nawet politycy PiS byli zaskoczeni. - Nigdy nie widziałem takiej miny na twarzy pani marszałkini Witek – mówił Śmiszek. - Jak to się mówi - szczęka opadła do ziemi - wspomina Krzysztof Śmiszek w podcaście "Machina Władzy" w "Radiu ZET".
- Witek była absolutnie zaskoczona, zupełnie nie wiedziała, co się wydarzyło. Była wkurzona i zła. Widziałem też, że naprawdę duża część posłów PiS była zażenowana, skonfundowana, zdezorientowana. Chyba jednak niektórzy się wstydzili - opisuje wydarzenia z nocy z czwartku na piątek poseł Lewicy.
- Antoni Macierewicz podobno "młotkował" Jarosława Kaczyńskiego w kuluarach w ostatniej chwili. I chyba Kaczyński dał się przekonać, ale to wszystko toczyło się tak szybko, że pewnie cały klub PiS nie zdążył się skonsultować. Nagle pojawia się Macierewicz, który ma jakąś swoją obsesję o tupolewie, Smoleńsku i udziale Rosji w tym wszystkim i wywraca do góry nogami coś, co także było ważne dla PiS-u - dodał polityk.
O co dokładnie poszło?
Co tak bardzo wzburzyło polityków opozycji i skonfundowało zarazem polityków Prawicy? Zapis poprawki, którą ekspresowo wprowadzono do uchwały, brzmiał następująco:
"Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych (lot 101) w Smoleńsku (Rosja) w kwietniu 2010 r., w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu."
Opozycji powyższy zapis bardzo się nie spodobał, co skutkowało zgłoszeniem wniosku o odroczenie obrad. Ten jednak przepadł i rozpoczęło się głosowanie nad niezwłocznym przystąpieniem do rozpatrzenia uchwały, który został przyjęty.
Finalnie nad poprawką Macierewicza głosowało tyko 226 posłów, z czego 225 było "za", nikt "przeciw", a jedna osoba się wstrzymała. Przedstawiciele ugrupowań opozycyjnych wyjęli karty do głosowania i zerwali kworum.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
"Rządowy" węgiel dociera pod strzechy Polaków. "To się nie nadaje do palenia"
Bawił się z Iwoną Wieczorek w noc jej zaginięcia. Zdradził, jak się zachowywała
Teksas: Kurier miał porwać dziewczynkę z domu, 7-latka nie żyje. 31-latek zatrzymany
Źródło: Radio Zet