Krystyna Pawłowicz spędziła wakacje z ochroną SOP. Posłanka tłumaczy dlaczego
Krystyna Pawłowicz na wakacjach z opłacanymi z portfela podatników ochroniarzami SOP? Dlaczego nie? Była posłanka PiS tłumaczy, dlaczego potrzebny był jej urlop pod państwową protekcją.
Krystyna Pawłowicz najwyraźniej nie ma świadomości, że każdy z nas dołożył się do tego, by mogła spędzić wakacje w spokoju i luksusie.
Krystyna Pawłowicz na urlopie z ochroną
Krystyna Pawłowicz to niewątpliwie jedna z najbardziej barwnych postaci polskiej polityki. Choć od długiego czasu nie pełni już funkcji posła na Sejm, wciąż nie przestaje schodzić z pierwszych stron gazet.
Nic dziwnego. Swoimi wypowiedziami oraz działaniami przyciąga prasę jak magnes. I jak widać nie zmienia się to nawet, gdy decyduje się na urlop. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego, podobnie jak w roku ubiegłym, zdecydowała się na wypoczynek nad Bałtykiem.
Krystyna Pawłowicz postanowiła wybrać się m.in. do Władysławowa i Jastrzębiej Góry. Z pewnością nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że wybrała się tam z... państwową ochroną.
"Fakt" wyjawił, że byłej posłance towarzyszyli podczas urlopu ochroniarze SOP-u. Dwóch rosłych mężczyzn zostało zauważonych podczas wypakowywania jej bagaży, a także m.in. w kościele. Czyżby Krystyna Pawłowicz bała się Boga?
SOP na wakacjach z Krystyną Pawłowicz, ale po co?
Krystyna Pawłowicz z pewnością nie byłaby sobą, gdyby postanowiła milczeć w sprawie publikacji dziennika. Tak, jak ma w zwyczaju - zabrała głos na Twitterze, gdzie w zadziwiający sposób wyjaśniła, dlaczego potrzebowała ochrony SOP.
- Tylko dzięki obecności SOP uniknęłam fizycznego ataku na mnie. Nie mówiąc o słownej agresji - orzekła była posłanka PiS.
„Dzięki”nienawistnym usługom SZCZUCIA na mnie oraz na funkcjonariuszy SOP,jakie uprawia w antyPL @FAKT24PL ,
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) July 19, 2022
znany z nielojalności emeryt SB @JerzyDziewulski,w czasie 3-dn.pobytu na Helu,TYLKO dzięki obecności SOP uniknęłam fizycznego ataku na mnie.Nie mówiąc o słownej agresji.
Nie szczędziła też naturalnie gorzkich słów pod adresem gazety, która ważyła się poinformować obywateli o tym, na co idą płacone przez nich podatki. Sędzia uznała to za działanie antypolskie.
Oburzona Krystyna Pawłowicz zarzuciła dziennikowi "szczucie", choć nietrudno domyślić się, że w przypadku, gdyby z ochrony SOP na wakacjach skorzystał polityk niesympatyzujący z PiS, jej narracja byłaby zgoła odmienna.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: