Kraków. Ciało 20-latki w jednym z mieszkań. "Sprawca może próbować uciec za granicę"

Zwłoki 20-latki w mieszkaniu w Krakowie

W poniedziałek 20 listopada nad ranem media podały niepokojącą informację o tragicznym znalezisku w jednym z mieszkań w Krakowie. Późnej doniesienia potwierdził rzecznik krakowskiej prokuratury prok. Janusz Kowalski.

- Zwłoki młodej kobiety zostały odnalezione w sobotę około godz. 19.40 w jednym z mieszkań w Krakowie - przekazał w rozmowie z Onetem. 

Młoda kobieta najprawdopodobniej padła ofiarą własnego partnera, który może teraz próbować uciec za granicę. 20-latka najpewniej została uduszona, ale wszystko to ustalenia nieoficjalne.

Nie żyją dwie małe dziewczynki i ich matka. Policja zatrzymała ojca Czytaj dalej

Kobieta najprawdopodobniej została brutalnie zamordowana

Więcej zapewne pomoże wyjaśnić zlecona sekcja zwłok kobiety, którą zaplanowano właśnie na dzisiaj (20 listopada). Jak wyjaśnił prok. Kowalski, po wstępnych oględzinach stwierdzono, że obrażenia 20-latki wskazują na przyczynienie się do jej śmierci osób trzecich.

ZOBACZ: Pożar w polskim mieście, ewakuowano mieszkańców. Nie żyje kobieta

Więcej informacji śledczy na razie nie podają z uwagi na dobro toczącego się postępowania. Dotychczas w sprawie nikt nie został jeszcze zatrzymany.

Makabryczna zbrodnia w Puszczykowie. W poniedziałek przesłuchanie 42-latka

Również na poniedziałek 20 listopada prokuratura w Poznaniu zaplanowała sekcję zwłok ofiar potrójnego zabójstwa w Puszczykowie (woj. wielkopolskie). Jeszcze tego samego dnia w sprawie ma zostać przesłuchany 42-letni mąż i ojciec zamordowanych. Niewykluczone, że usłyszy najcięższe zarzuty.

ZOBACZ: Tragiczny finał poszukiwań zaginionego siatkarza. 30-latek nie żyje

- 42-latek od chwili zatrzymania przebywa w tzw. policyjnym areszcie. (...) Standardowo przesłuchanie osoby podejrzanej o zabójstwo odbywa się po sekcji zwłok. Prokurator, który przesłuchuje i stawia zarzuty, musi dysponować opinią biegłych przynajmniej co do potencjalnej przyczyny zgonu. Chodzi o wstępną, a nie ostateczną opinię biegłych. To pierwszy krok, jaki należy wykonać przed przesłuchaniem - wyjaśnił w rozmowie z „Wprost” mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że 29-letnia kobieta i jej dwie małe córeczki mogły stracić życie już nawet tydzień temu (tj. 13 listopada).

Źródło: Wprost, Interia, Onet