Koronawirus uderzył w łańcuchy dostaw. Zakupy przed świętami będą kosztowne
Święta Bożego Narodzenia mogą być zagrożone? Ze względu na powracającą epidemię COVID-19 w wariancie delta został zaburzony łańcuch dostaw, a co za tym idzie, nie wszystkie produkty trafią do sklepów. Bardzo wysokie będą też ceny.
O tym, że "wariant Delta może ukraść święta" napisały "Washington Post" i "Financial Times". Problemy widoczne będą w całej Europie, jak i obu Amerykach.
- W tym sezonie świątecznym niektóre dzieci będą z pewnością płakały - można było przeczytać w magazynie "Financial Times".
Święta Bożego Narodzenia zagrożone? Problemy z łańcuchem dostaw
Kryzys związany z łańcuchem dostaw jest obecny na świecie od miesięcy. O ile od dłuższego czasu nie był szczególnie widoczny, o tyle tuż przed świętami dotknie on wszystkich świętujących - na półkach pojawi się mniej produktów i będą w wyższych cenach.
"Guardian" już we wrześniu ostrzegał Australijczyków, że powinni zrobić swoje świąteczne zakupy z wyprzedzeniem. W podobnym tonie wypowiadali się też dziennikarze "Washington Post" i agencji Bloomberga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jest szansa, że niektórych produktów będzie w Europie brakowało w święta, ale nie tylko. Ceny zdecydowanie się podniosą z powodu wzrostu kosztów produkcji, a także kosztów transportu i wydłużenia czasu dostaw. Spada też siła nabywcza euro - mówił w rozmowie z PAP menadżer kantońskiego oddziału jednej z firm logistycznych.
Producenci i importerzy biją na alarm
Przeciążone porty i skaczące ceny przewozów kontenerów zaczęły być dużym problemem. Przewóz jednego skoczył z 3 tys. dolarów do 15, a nawet 20 tys. dolarów.
Lista czynników, które wpływają na problemy jest bardzo długa i zaczyna się od miejsc produkcji - m.in. od Chin. Restrykcje covidowe mocno wpłynęły na pracę azjatyckich fabryk, a terminy dostaw zaczęły się sypać, co doprowadziło do przeciążenia przewozów.
Opóźniać zaczęły się produkcje części elektronicznych.
- Zabawki, elektronika to tak zróżnicowana kategoria, że wybór pewnie będzie mniejszy niż rok czy dwa lata temu, ale nadal będzie. My sprowadziliśmy zabawki znacznie wcześniej z myślą o świętach w kontekście utrudnień w imporcie. Lampki choinkowe zamówiliśmy w czerwcu, trzy miesiące wcześniej niż zwykle, i już dotarły do Polski - mówił Lech Lipiński z ChinaWay w rozmowie z PAP.
Ceny, ze względu na duże problemy importowe, będą jednak o wiele wyższe. Trzeba będzie przygotować się na wydatek o co najmniej 15 proc. wyższy niż zakładano.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Oficer wywiadu ocenia dalsze działania Aleksandra Łukaszenki
Angela Merkel oskarżona przez Beatę Szydło o łamanie zasad UE
Prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec. "Jesteśmy suwerennym państwem"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Business Insider