Kłopoty uczelni Rydzyka, duchowny zabrał głos. "To my stawiamy warunki"
Kolejne problemy ojca Rydzyka. Uczelnia redemptorysty z Torunia, zgodnie z decyzją Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, ma zwrócić dofinansowanie, które otrzymała na utworzenie jednego z kierunków. Rydzyk skomentował wszystko na antenie Telewizji Trwam. Redemptorysta nie gryzł się w język.
Kolejne kłopoty ojca Rydzyka
Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, będąca częścią Fundacji Lux Veritatis, założonej przez ojca Rydzyk dostała dotację unijną na projekt realizowany w latach 2017-2020 o nazwie "Informatyka medialna twoją szansą na sukces!". Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które było odpowiedzialne za przyznawanie środków z tego programu, przelało uczelni Rydzyka łącznie ponad 400 tys. zł.
W styczniu o zwrot otrzymanych funduszy na informatykę medialną upomniała się minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Minister podkreśla "kuriozalne naruszenie" związane z żądaniem od kandydatów na studia na uczelni Rydzyka zaświadczenia od proboszcza.
Tadeusz Rydzyk doigrał się. Ma poważne kłopoty, musi oddać fortunęUczelnia Rydzyka ma oddać 100 tys. złotych
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", to nie Pełczyńska-Nałęcz była inicjatorką żądania zwrotu środków, a była to realizacja decyzji podjętej przez dyrektora NCBiR, który 21 marca 2023 roku zażądał zwrotu 25 proc. dofinansowania, czyli 100 tys. zł.
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej nakazało toruńskiej uczelni związanej z ojcem Rydzykiem zwrócenie dofinansowania na utworzenie jednego z kierunków. Komisja Europejska podjęła decyzję o zbadaniu sytuacji na Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Dr Zdzisław Klafka, rektor uczelni mówi o dyskryminacji. Sprawę komentuje także Tadeusz Rydzyk.
Rydzyk grzmi: to my stawiamy warunki
Całą sprawę na antenie Telewizji Trwam skomentował założyciel Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, ojciec Tadeusz Rydzyk. Redemptorysta nie gryzł się w język.
Uczelnia jest prywatna. To my stawiamy warunki i jednym z takich warunków jest opinia proboszcza. Dlaczego? Bo uczelnia jest katolicka, a wiemy, jakie jest nastawienie do Kościoła, do Polaków, do Polski, do katolików, do tego, co patriotyczne. Co się stanie, jak przyślą nam, żeby nam szkodzić, jakiegoś satanistę? - mówił Rydzyk w TV Trwam.
ZOBACZ: Zapytaliśmy Polaków o Fundusz Kościelny i Tadeusza Rydzyka. Dawno nie byliśmy tak zgodni
Redemptorysta podkreśla, że nie chodzi o to, że jego uczelnia nie chce edukować niewierzących.
Ale chcę mieć opinię, żeby nie wszedł jakiś szkodnik. Są różni szkodnicy i mogą nam narozrabiać. To jest dyskryminacja - powiedział.
Źródło: TV Trwam